Nasze komentarze - Naszym zdaniem

Ten, który odważył się być mądrym

2006-04-27 00:00:00
www.lem.pl

Niedawno odszedł od nas kolejny z wielkich polskich twórców. Polski parnas kurczy się, młodzi genialni są wciąż poszukiwani, i wciąż ich brak. Dlaczego tak się dzieje, to temat na kolejne rozważania. Dziś chcę napisać o kimś wyjątkowym dla milionów osób na całym świecie, o prawdziwym Mistrzu.

Pozostały po nim krótkie notatki w encyklopediach, liczne opracowania, szkice, książki inspirowane jego pisarstwem. I cała jego twórczość, uwielbiana od pokoleń na całym świecie. Miliony wydanych dzieł, tłumaczonych na najbardziej nawet egzotyczne języki. Stanisławowi Lemowi udało się osiągnąć to, czego dokonało niewielu. Jego proza znana jest na całym świecie nie tylko w środowiskach uniwersyteckich, lecz także zwykłym czytelnikom, wielbicielom jego talentu, wyobraźni i niezwykłej wiedzy.

Odszedł Wielki Człowiek - nie tylko pisarz, lecz także myśliciel, krytyk literacki, popularyzator osiągnięć nauki, świetny felietonista i przede wszystkim człowiek mądry, który do wszystkiego doszedł sam. Prawdziwemu geniuszowi nie są potrzebne fanfary, reklamy i skandale. Jego książki obroniły się same, bez natarczywej promocji i sztabu doradców. A pan Stanisław stał się autorytetem nie tylko w dziedzinie nauki. Jego głębokie przemyślenia dotyczyły wszystkich sfer życia ludzkiego.

Główna część jego pisarstwa to oczywiście wspaniałe utwory science fiction, zarówno poważne, jak i groteskowe. Ale Stanisław Lem poruszał również tematy współczesne, nie tylko w szeregu rozpraw i artykułów, lecz także w utworach prozatorskich („Czas nieutracony”, „Wysoki zamek”, „Szpital przemienienia”). W jego bogatej bibliografii odnaleźć możemy nawet dramat „Jacht Paradise”, napisany wspólnie z Romanem Hussarskim.

Na temat nowatorstwa Lema i jego wkładu w rozwój fantastyki naukowej powstały już liczne opracowania, a teraz, po jego śmierci, możemy się zapewne spodziewać kolejnych tomów. Pisząc w olbrzymim skrócie, to między innymi właśnie dzięki niemu ten mający niski status gatunek wszedł na literackie salony, został wreszcie zauważony i uznany przez krytyków. Fantastyka została wzbogacona o nowe elementy, jej tematyka rozszerzyła się i pogłębiła. Nastąpił mariaż z filozofią, zwłaszcza z teorią poznania, aksjologią i filozofią człowieka. To niezwykle istotne. Polak odstąpił od skostniałych schematów i pchnął cały gatunek w zupełnie nowe tory. Książki Lema to nie literatura drugiego gatunku w „kosmicznym” płaszczyku. Zmierzenie się z jego dziełami to intelektualna przygoda, wymagająca wielu przemyśleń, prowokująca do poszukiwań na własną rękę. Żeby lepiej zrozumieć. Żeby choć trochę zbliżyć się do tego niezwykłego umysłu. Także dzięki niemu fantastyka naukowa znalazła sobie stałe miejsce na polskim rynku wydawniczym. To on, dzięki sukcesom swoich książek, otworzył drogę innym polskim twórcom i zachęcił czytelników do sięgnięcia po innych autorów.

Na czym polega wyjątkowość książek Mistrza? Na pytania tego typu zwykle odpowiedź jest tylko jedna i brzmi ona – trudno powiedzieć. Są rzeczy, których opisać nie można. Język jest kapryśny i trudny, tylko mistrzowie potrafią użyć go tak, „by powiedział wszystko, co pomyśli głowa”. Myślę, że połączenie olbrzymiej wiedzy z wielu dziedzin, otwartego, poszukującego umysłu, fantazji, talentu, poczucia humoru i jeszcze setek (tysięcy?) innych elementów tworzy osobowość Wielkich Twórców, do których należy Lem.

Na koniec pozwolę sobie przytoczyć słowa Przemysława Szubartowicza („Humanista bez złudzeń”, „Przegląd”, 16 marca 2005 r.): Bo u Lema było przecież wszystko. Fizyka i biologia oglądane przez szkiełko przypadku, a często wypartej oczywistości. Rozum ludzki, jego ograniczenia, możliwości i szanse. Nowoczesne technologie, szaleństwo z nimi związane oraz człowiek, wrzucony w niejasną przyszłość, walący głową w mur teraźniejszości, przytłoczony głazem historii. Nieistniejący Bóg, prawdopodobni kosmici, żałosne systemy polityczno-społeczne. Granice. Ostateczność. Trudne pytania bez odpowiedzi albo trudne odpowiedzi na trywialne pytania. Roboty. Uczucia. Umysły. Bezduszność. Kultura. Kosmos: wewnętrzny i widzialny. Ateizm i jego uzasadnienie. Nauka. Słowem – cały wszechświat odmalowany zamaszyście jednym sprawnym gestem humanisty bez (mistycznych i religijnych) złudzeń. Dodatkowo z poczuciem absurdu, ironią, zjadliwą satyrą, humorem, ale też z tragicznością, powagą, zagadkowością i szczerością. Ze wszystkim, co ludzkie, właśnie.

Synteza krótka, ale myślę, że adekwatna. Odszedł Wielki Człowiek. Na szczęście zostawił swoje dzieła, które wypełnią oczekiwanie na kolejnego Mistrza.

Roger Jolly (roger.jolly@dlastudenta.pl)

Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze

Czy niszczenie paskudnych reliktów przeszłości zasługuje na miano przestępstwa?

Max, nie daj się
Max, nie daj się

Mariusz Max Kolonko znienawidzony przez media głównego nurtu, bo skłania ludzi do myślenia.

Naród idiocieje na potęgę
Naród idiocieje na potęgę

Już wkrótce nazwisko Wołodyjowskiego poznamy z pieśni na meczach siatkówki, a Soplicę skojarzymy tylko z nazwą wódki.

Polecamy
Ostatnio dodane
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze

Czy niszczenie paskudnych reliktów przeszłości zasługuje na miano przestępstwa?

Max, nie daj się
Max, nie daj się

Mariusz Max Kolonko znienawidzony przez media głównego nurtu, bo skłania ludzi do myślenia.

Popularne
20 miejsc, które musisz zobaczyć, zanim umrzesz
20 miejsc, które musisz zobaczyć, zanim umrzesz

Zobaczcie najpiękniejsze miejsca na świecie, do których pojedziecie, jak już będziecie mieli mnóstwo szmalu!

Brak zdjęcia
Cyganie, jacy są, każdy wie

Każde dziecko wie, że Cyganie nie mają swojego państwa, na tym jednak zazwyczaj nasza wiedza się kończy.

Nie-muzułmańskie kobiety muzułmanów
Nie-muzułmańskie kobiety muzułmanów

Czy związek nie-muzułmanki z muzułmaninem ma prawo bytu? Czy wystarczy, iż obie ze stron włożą w ten związek nie tylko uczucia, dobre chęci, ale obustronny szacunek do siebie nawzajem, jak i do tradycji, religii i swoich rodzin, otwarty umysł, gruntowną wiedzę?