| fot. Adam Skrzydlewski |
14 lutego...WALENTYNKI! Ach, i znowu to samo, głosy za i przeciw:
- To nie nasza tradycja! - Ale tak cudownie czuć się kochanym tego dnia! - Miłość powinno się okazywać zawsze i bez okazji! - Ale 14 lutego jest tak serduszkowo, czerwono, tak inaczej... - Czerwono jak na zjeździe komunistów, i do tego mroźno! - Mimo, że mroźno to mi jest od tej miłości gorąco! - W czerwcu świętuj Noc Świętojańską to będzie Ci jeszcze bardziej gorąco!
Sporom nie ma końca, ja jednak myślę, że przeciwnikom wcale nie chodzi o tradycję czy komunizm, a zwolennikom o czerwień i serduszka. Po prostu samotnym w tym dniu samotność doskwiera jeszcze bardziej, a zakochanym miłość jawi się jeszcze piękniej.
Pozwoliłam sobie dzisiaj na krótki spacer od mostu Szczytnickiego do Grunwaldzkiego - zadrżałam, ba! ja? Cały Grunwald zadrżał. Wokół jawiły się piękne róże, pluszowe misie, uśmiechnięte twarze, świecące oczy, gorące pocałunki i splecione dłonie, miłość promieniowała na poszarzały Grunwald. Złośliwi powiedzą, że się rozczulam, hiperbolizuję, że to pozerstwo. A jakie to ma znaczenie? Skoro rzeczywistość zamiera w ten dzień, dla tych którzy się kochają, że rodzi się nadzieja dla tych, którzy nie zobaczą ani kwiatka, ani kartki. Każde święto, które wnosi coś dobrego do naszego życia, powinno z nami zostać jak najdłużej, bo komu przeszkadza, że tysiące innych ludzie jest akurat dzisiaj szczęśliwsza niż zwykle? Że akurat dzisiaj ktoś poczuje się wyjątkowo? To niezwykła radość, kiedy mój tato z samego rana spytał, co ma kupić mamie... Bo są ludzie, którzy potrzebują świąt, by dać drugiej osobie coś od siebie, a Ci którzy nie potrzebują to czym się martwią? Skoro bez okazji i tak będą dawać? Skoro w Noc Świętojańską i tak wrzucają wianki do wody?
Czy to źle, że jest o jeden dzień więcej w roku na miłość?
Ja nie dostałam dzisiaj nic, poza jednym małym smsem od kumpla, ale to chyba jeszcze nie powód żeby odbierać innym radość? I syczeć, że coś tam sobie jest głupie. Bo nawet jeśli jest, to nieszkodliwe dla tych, którzy są przeciw, a dające dużo szczęścia tym, którzy są za.
Nie czuć zazdrości, to nie czynić zła, bo wszelkie zło pochodzi z zazdrości. Niech świat się cieszy, kupuje serduszka i róże, spoglądając sobie w oczy spożywa kolację, chodzi do kina, do teatru w ten dzień, niech z tym światem cieszy się też ten drugi świat, może mniej globalny, a może nie mający akurat w tym czasie tyle szczęścia. Bo wszystko jest dla ludzi, a na pewno to co dobre, różane, czerwone i na kształt serca.
ewam (ewam@dlastudenta.pl) |