Nasze komentarze - Naszym zdaniem

O poprawności politycznej. Niepoprawnie

2006-09-21 12:12:36

 W dzisiejszych czasach poprawność polityczna i religijna zdaje się zbliżać do apogeum. W jej imię wypada robić wszystko, chociażby wbrew staremu, poczciwemu Rozumowi.

Niedawno zmarła Oriana Fallaci niemal każdym swoim słowem składała hołd rozumowi, próbując jednocześnie wyzwolić go z krępujących łańcuchów political corectness. Każdy pamięta, z jaką  nienawiścią spotykały się jej opinie. Obecnie zaś rozpętała się prawdziwa burza wokół Benedykta XVI. Jego słowa, nie mierzące w żaden sposób w muzułmanów, za takie właśnie uznano. I znów rozpoczęła się dyskusja w mediach, czy to już obraza, czy jeszcze nie. Każdy komentator wyraża swoje zdanie, zgodne z opcją polityczno-religijną, papież przeprasza, Arabowie grożą. Na tym pewnie się skończy. Ale sedno tkwi w tym, jak to wszystko się zaczęło. Skąd ta niezwykła drażliwość? Bo przecież wrażliwością nazwać tego nie sposób.

Ale nie tylko wyznawcy Koranu są tak wrażliwi na religijne urazy. Oto krótki przegląd z ostatnich miesięcy. Katolicy obrażali się na Dana Browna i jego obrazoburczą powieść, nie bacząc na to, że to powieść właśnie i autor może z racji tego pisać, co mu się podoba. Protestantów oburzył Artur Boruc, który przeżegnał się w trakcie meczu. Prawosławni Rosjanie namawiali rodaków do bojkotu moskiewskiego koncertu Madonny, która jedną z piosenek śpiewała wisząc na krzyżu. A to tylko kilka przykładów, wybranych z całego oceanu. Dlaczego coś takiego, w sumie przecież banalnego, powoduje prawdziwe skandale? Dlaczego dziś każdy może poczuć się obrażony wszystkim i zmusić drugą stronę do przeprosin lub poddać ją karze?

Poprawność polityczna - pożyteczne przecież narzędzie - wymyka się spod kontroli rozumu i prowadzi do coraz bardziej kuriozalnych sytuacji. Nie można używać słów, uznanych za niepoprawne, ani mieć takowych poglądów. Świetnie widoczne jest to we Francji, która jest wręcz hiperpoprawna. Tylko do czego to prowadzi? Niepoprawni mogliby stwierdzić, że do rozruchów na przedmieściach.

Nie można oprzeć się wrażeniu, że poprawność polityczna stała się kłódką na zdrowy rozsądek i przysłania nam coraz większe połacie rzeczywistości. Rozpędzona machina drwi sobie z idei „złotego środka" i pędzi naprzód. Obraźliwe są czarczafy, krzyże i jarmułki. Boże Narodzenie też. Święty Mikołaj być może uniknie banicji, ale to jedynie z racji tego, że przynosi prezenty. Chociaż przecież niegrzecznie dzieci, które ich
z reguły nie dostają, mogą poczuć się głęboko urażone i, na przykład, zaplanować zamach, kończący tę wstrętną tradycję. Obrazić można każdego wszystkim, a w odpowiedzi otrzymać pozew, groźby lub wyrok. Teoretyczna wolność słowa i poglądów przegrywa wciąż z tym, co i jak wypada mówić. A lista zabitych za głoszenie swoich poglądów jest długa i wciąż rośnie.

Czyżby to był już ten fantastyczny, wolny od wszelkiego zła i przesądów XXI wiek?  


Roger Jolly

(roger.jolly@dlastudenta.pl)

Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • a. [0]
    a.
    2006-09-22 15:41:49
    Owszem,z tą tylko różnicą,że czym innym jest,gdy przepraszasz jedną osobą,a co innego,gdy cały krąg cywilizacyjny domaga się specjalnego traktowania i każde krytyczne słowo uważa za obelgę nie do zniesienia...
  • przepraszam [0]
    ra
    2006-09-22 10:52:53
    Myslalem ze zasada jest taka aby przeprosic zawsze wtedy gdy ktos zostal urazony moim czynem/slowem
  • Racja [0]
    a.
    2006-09-21 18:21:20
    Zgadzam się z przedmówcą co do zaprzestania pokłonów wobec islamu. Skoro muzułmanie mogą urządzać prawie bezkarnie na chrześcijan w swoich krajach (co nazywają obroną przez krzyżowcami etc.),to i my mamy prawo do krytyki słabych punktów ich wiary i kultury.My mamy swoje zasady i dziedzictwo,którego trzeba bronić, bo stanowi o naszej tożsamości. Wolność słowa i liberalizm to elementy tego dziedzictwa,a jak komuś nie pasuje,to jego sprawa.
  • anty [0]
    miesny mahomet
    2006-09-21 15:32:07
    nie ma czegos takiego jak poprawnosc polityczna i byc niepowinno, nie powinnismy przepraszac muzulmanow, koniec z ulegloscia, winno sie mowic co sie mysli bo tylko szczerosc sie liczy, poprawnosc polityczna to owijanie w bawelne, uzywanie eufemizmow i prowadzi do uludy, chrzanic to
Zobacz także
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze

Czy niszczenie paskudnych reliktów przeszłości zasługuje na miano przestępstwa?

Max, nie daj się
Max, nie daj się

Mariusz Max Kolonko znienawidzony przez media głównego nurtu, bo skłania ludzi do myślenia.

Naród idiocieje na potęgę
Naród idiocieje na potęgę

Już wkrótce nazwisko Wołodyjowskiego poznamy z pieśni na meczach siatkówki, a Soplicę skojarzymy tylko z nazwą wódki.

Ostatnio dodane
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze

Czy niszczenie paskudnych reliktów przeszłości zasługuje na miano przestępstwa?

Max, nie daj się
Max, nie daj się

Mariusz Max Kolonko znienawidzony przez media głównego nurtu, bo skłania ludzi do myślenia.

Popularne
20 miejsc, które musisz zobaczyć, zanim umrzesz
20 miejsc, które musisz zobaczyć, zanim umrzesz

Zobaczcie najpiękniejsze miejsca na świecie, do których pojedziecie, jak już będziecie mieli mnóstwo szmalu!

Brak zdjęcia
Cyganie, jacy są, każdy wie

Każde dziecko wie, że Cyganie nie mają swojego państwa, na tym jednak zazwyczaj nasza wiedza się kończy.

Nie-muzułmańskie kobiety muzułmanów
Nie-muzułmańskie kobiety muzułmanów

Czy związek nie-muzułmanki z muzułmaninem ma prawo bytu? Czy wystarczy, iż obie ze stron włożą w ten związek nie tylko uczucia, dobre chęci, ale obustronny szacunek do siebie nawzajem, jak i do tradycji, religii i swoich rodzin, otwarty umysł, gruntowną wiedzę?