Nasze komentarze - Naszym zdaniem

Komu duszę, komu ciało...

2006-07-03 22:27:24

 Mężczyźni i kobiety – temat stary jak świat i jak najstarszy zawód świata. Idealny rezultat zmagań natury z egzystencją organiczną – ale czy do końca? Dzieło stworzenia pod kątem reprodukcyjnym nienaganne, ale do pewnego momentu.

Trudno też sprecyzować, do którego. Sądzę, że w chwili, kiedy zaczęła funkcjonować kultura, gdzie zaczęto wyrażać swoje myśli, pragnienia niezwiązane bezpośrednio z potrzebami fizjologicznymi, kiedy oprócz podstawowej komórki społecznej zaczęło krystalizować się życie towarzyskie. Nastąpiło wówczas przetasowanie płci, pojawiły się różne relacje uczuciowe. Nastąpił nieoczekiwany błąd systemu operacyjnego biologii. Wdarły się do niego wirusy zwane emocjami. Instynkt zachowania gatunku został zmodyfikowany o tysiące relacji. W tym labiryncie musiały nastąpić zgrzyty, które z kolei powodowały różne stany emocjonalne. Nic ich tak nie powoduje jak stosunki damsko-męskie, czyli natura kontra życie społeczne. Czy w ogniu ludzkich uczuć istnieje przyjaźń damsko-męska? Pytanie nie stawiane po raz pierwszy ani po raz ostatni. Myślę, że w głównej mierze oprę się na doświadczeniach, z którymi miałem styczność. Jeśli miałbym wysnuć tezę, to jestem skłonny w tym momencie stwierdzić, iż przyjaźń między kobietą a mężczyzną nie istnieje (nie chcę, aby pojęcie koleżeństwa, którego doświadczyłem wiele, były mylone z przedmiotem tego artykułu).

Skąd takie stwierdzenie? Ponieważ stawiam na naturę, której oszukać się nie da. I nie mówię tego, bo jestem zwolennikiem szalonej prokreacji i jednostronnej uciechy cielesnej. Zdaję sobie również sprawę z tego, że znajdę wielu przeciwników mej teorii. Pragnę jednak rzec, że nie jestem na tyle zatwardziały w mych poglądach i dopuszczam istnienie pewnych wyjątków, ale o tym później.Wiem również, że po pierwsze wiele osób z mojego otoczenia nie wierzy zbytnio w tego typu relacje. Po drugie, sam ich nie zauważyłem. Odnoszę wrażenie, że psychofizyczna budowa człowieka troszkę temu przeszkadza. Jest rzeczą naturalną łączenie się w pary. Nie rozpatruję tu opcji homoseksualnych (jest to niejako odrębny temat), gdzie rzeczywiście przyjaźnie damsko-męskie mogą być zażyłe. I właśnie ten pociąg seksualny jest w tym wypadku przeszkodą dla wielu nie do sforsowania. Trudno się z kimś przyjaźnić, traktując go jako obiekt westchnień, niespełnionych marzeń seksualnych itd.Wyobraźmy sobie sytuację (znaną pewnie wielu z nas), kiedy to prozaiczne (z punktu widzenia biologii) tańce godowe spełzają na niczym i pomimo usilnych starań słyszymy sakramentalne „zostańmy przyjaciółmi”. Wierzyć mi się nie chce, żeby ktoś przeszedł do porządku dziennego z tymi słowy, mając w dodatku świadomość łaski bożej, jaka na niego spłynęła.

Owszem jest to możliwe (znam jeden przypadek), kiedy to zraniona dusza po długim maratonie przez bieżnię smutku potrafiła się zaprzyjaźnić z autorem jego cierpień. Wersja bez krwi: jedna ze stron traktuje tą drugą po przyjacielsku, a z drugiej jest miłość bądź pożądanie. I jak to wśród przyjaciół bywa, pojawia się element zaufania. Jedna ma świadomość obecności bliskiej osoby, którą właśnie w biedzie poznała, a druga świadomość swojej porażki. Bo jak tu funkcjonować, jeśli się słucha westchnień do innej osoby? Jedna nie chce zranić, druga nie chce zawieść. Osoba adorowana może odnieść wrażenie przyjaźni – adorator nie. Wersja cielesna (dla panów): bądź przyjacielem przykładowo Moniki Bellucci. Wysłuchaj jej trosk, zwierzeń, kompleksów, tęsknoty za ukochanym. Owszem, każdy chciałby ją przytulić, pocieszyć…
To kiedy się można zaprzyjaźnić? Nawiązując do powyższego, stwierdzić muszę, iż wtedy, gdy zmysły przestają pracować, kiedy druga osoba jest dla nas aseksualna i nie obdarzamy jej uczuciem. Możemy się wtedy skupić na zwykłych aspektach kontaktów międzyludzkich, porozmawiać patrząc sobie w twarz...

Powyższe sytuacje nakreślone przeze mnie maja formę schematu, wymiar symboliczny. Do rangi symbolu urasta też słynne stwierdzenie: zostańmy przyjaciółmi, które z jednej strony niektórych rozśmiesza, a innych doprowadza do białej gorączki. Ale oczywistym jest fakt, że wojna płci trwać będzie wiecznie. Wiadomo też, iż relacje te są o wiele bardziej złożone, wielokrotnie przełożone i odłożone, często nałożone i jak świat światem przedmiotem ciągłych badań i sprawcą wielu doznań…


Mariusz Ziółkowski (mariusz.ziolkowski@dlastudenta.pl)

Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • temat stary jak świat:) [4]
    a.z
    2006-07-20 14:17:21
    Hmm...owszem można sie przyjaźnić z facetem-czemu nie, ale wtedy najlepiej jest mieć własnego mężczyzne. Inaczej w pewnym momencie zaczniesz myśleć że skoro już znasz go od strony przyjaciela to może czas by go poznać od strony chłopaka? Przyjaźniłam sie z moim misiem od 8 lat...od 1,5 roku jesteśmy razem...Mamy zamiar sie pobrać i nie wyobrażam sobie życia z innym facetem. Kocham Go bardzo...i jako mojego przyjaciela...i jako mojego mężczyzne:)
  • Trudne tematy dobre na przekąskę [0]
    Monika
    2006-07-17 12:07:58
    Mariusz, po pierwsze gratuluję, że chce Ci sie poruszać tematy od lat konstrowersyjne ale i oczywiste. Nigdy bowiem za wiele myślicieli i obserwatorów. Po drugie piszesz lekko i bez nadymania. Po trzecie zakończenie treściwe, co poniekąd jest sztuką. Sam temat przyjaźni damsko-męskiej jest wałkowany na tyle sposóbów, ile doświadczeń spotkało ludzi. Opieranie się na jednostkowych doświadczeniach to zbyt mało by głosić opinię. Zgadzam się z Twoim pojęciem naturalności natury:)
  • a. [0]
    Imperial
    2006-07-13 12:19:20
    to przykre że musze was poganiać. To ja mam za was myśleć?? może by tak samemu? każdy kolejny temat ja mam wam dawać?
  • Zadowolony? [0]
    a.
    2006-07-13 08:41:56
    http://www.dlastudenta.pl/nz/?act=show_ar&id=7891 Jest artykuł - na czasie,o polskiej polityce...A jakoś opinii nie widać...Najłatwiej się czepiać ludzi,którzy coś robią.Skoro Cię nie zadowala zawartość portalu,to po co go czytasz?Możesz przecież sobie odpuścić,na Twoje miejsce znajdzie się ze stu zadowolonych czytelników...
  • [Force Persuade] [0]
    Force
    2006-07-12 15:37:28
    komentarz dotyczył całego działu naszym zdaniem, który jest zakałą całego portalu. W polityce polskiej tyle sie dzieje, że najgorsze nawet cetra medialne uważały za stosowne zamieścić opinie, ale nie, dla studenta nie, bo po co... Może po prostu nie ma kto pisać? co z ludźmi którzy tworzą to miejsce? gdzie te ciekawe artykuły? Miejsce wyjątkowych ludzi? jak na razie jesteście wyjątkowo beznadziejni...
  • czego dotyczy komentarz? [0]
    Beta
    2006-07-11 14:56:50
    tekstu, pod którym się znajduje czy całej redakcji portalu?MOze trzeba było sie wpisać do działu 'komputery", bo tam bardziej pasowałby nick:)
  • To już koniec [5]
    [Force Persuade]
    2006-07-11 00:19:53
    przykre, ale dlastudenta.pl nie liczy sie na mapie medialnej Polski. po prostu nie dajecie rady.. jesteśmy dwa wieki później a wy NIC
  • dobry tytuł:p [0]
    Katia
    2006-07-05 08:42:53
    ...ale z treścią pozwolę sobie sie nie zgodzić. Otóż od liceum moim najlepszym przyjacielem jest facet, który był ze mną w jednej klasie przez cztery lata i którego poznałam, zeby było śmiesznie, jako pierwszą osobę z klasy pierwszego dnia szkoły. Sytuacja między nami jest jasna - nie mamy zapędów seksualnych wzgledem siebie, choć przyznam, że jest ptzystojny i ma niesamowity styl bycia. Wiemy o sobie rzeczy, których chyba nikt nie wie i się nie dowie. Teraz mieszka na drugim końcu Polski, ale zawsze wiemy, co u nas słychać, jakie mamy problemy, a czym się cieszymy. Mam pewność, że kiedy będę potrzebowała pomocy, to ją od niego otrzymam bez względu na to,na czym miałaby ona polegać. To chyba tyle w sprawie duszy i ciała;-)
Zobacz także
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze

Czy niszczenie paskudnych reliktów przeszłości zasługuje na miano przestępstwa?

Max, nie daj się
Max, nie daj się

Mariusz Max Kolonko znienawidzony przez media głównego nurtu, bo skłania ludzi do myślenia.

Naród idiocieje na potęgę
Naród idiocieje na potęgę

Już wkrótce nazwisko Wołodyjowskiego poznamy z pieśni na meczach siatkówki, a Soplicę skojarzymy tylko z nazwą wódki.

Polecamy
Ostatnio dodane
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze

Czy niszczenie paskudnych reliktów przeszłości zasługuje na miano przestępstwa?

Max, nie daj się
Max, nie daj się

Mariusz Max Kolonko znienawidzony przez media głównego nurtu, bo skłania ludzi do myślenia.

Popularne
20 miejsc, które musisz zobaczyć, zanim umrzesz
20 miejsc, które musisz zobaczyć, zanim umrzesz

Zobaczcie najpiękniejsze miejsca na świecie, do których pojedziecie, jak już będziecie mieli mnóstwo szmalu!

Brak zdjęcia
Cyganie, jacy są, każdy wie

Każde dziecko wie, że Cyganie nie mają swojego państwa, na tym jednak zazwyczaj nasza wiedza się kończy.

Nie-muzułmańskie kobiety muzułmanów
Nie-muzułmańskie kobiety muzułmanów

Czy związek nie-muzułmanki z muzułmaninem ma prawo bytu? Czy wystarczy, iż obie ze stron włożą w ten związek nie tylko uczucia, dobre chęci, ale obustronny szacunek do siebie nawzajem, jak i do tradycji, religii i swoich rodzin, otwarty umysł, gruntowną wiedzę?