Jak dostać w pysk...?
2005-12-17 00:00:00Moje Panie, czy czytujecie czasem szowinistyczne pisma dla mężczyzn? (Panów nie pytam). Ja czasem czytuję. Ostatnio pewien mój usłużny znajomy podesłał mi pewien artykuł z kwietniowego wydania jednego ze wspomnianych magazynów. Przyznaję, że sama poprosiłam go o to.
Zainspirowała
mnie do tego pewna audycja radiowa, która jakimś dziwnym trafem wpadła
mi w ucho kiedyś tam. Cud, że cokolwiek z tego zrozumiałam, gdyż była to
niedziela, w dodatku poranek wczesny, czyli około południa. Był to
program o mężczyznach (bo w poprzednim tygodniu o kobietach był, więc w
celu zachowania równowagi bla bla..)…
I co słyszę? Że wiosna
przyszła słyszę. I, że na te wiosnę Panom się poleca jakieś doznania
ekstremalne. I że na ten przykład Men’s Health proponuje zostać pilotem
jakiegoś lekkiego samolotu (gdzie tu ekstremalne doznania to nie wiem.
Chyba, że cenę mieli na myśli), a znowuż Czasopismo Każdego Mężczyzny..
że co?! W tym momencie się obudziłam…
Słucham ci ja i własnym
uszom nie wierzę. Z tego to powodu udaję się do telefonu i łączę się za
ciężką kasę z moim oknem na świat. (Przy okazji sprawdzam pocztę, czytam
gazetę, znajome blogi przeglądam). Znajduję wspomnianego na początku
Usłużnego. Jest online. Całe szczęście. Zwracam się z uprzejmą prośbą
wobec tego o odnalezienie i udostępnienie mi kawałka Czasopisma Każdego
Mężczyzny. I jest - jak wół. Moje uszy mnie nie myliły, chyba, że teraz
mylą mnie oczy i to podwójne.. Ale nie.. Jest..
(...) „Masz ochotę na ekstremalne wrażenia, a nie stać cię na skok bungy ani nawet na seks bez zabezpieczeń?
Zawsze możesz zaryzykować swoje uzębienie, nadstawiając do bicia swoją twarz. O ile sprawisz, że ktoś zechce cię w nią uderzyć.”
Artykuł „Jak dostać w pysk”. Otóż Moje Panie, Punkt Pierwszy: (...
Panowie pewnie wiedzą …), to wcale nie takie łatwe jak się zdawać może.
Gdy taki pan chce zarobić po gębie nieźle się musi postarać. By doznać
takiego ekstremalnego przeżycia trzeba mieć specjalne uzdolnienia, lub
zachowywać się w odpowiedni sposób..
By na ten przykład dostać w pysk
do policjanta należy nie stosować się do jego poleceń. Wtedy istnieje
prawdopodobieństwo zarobienia w gębę, gdyż policji 'brak przepisów
mówiących gdzie policjant może uderzyć” – jak mówi Marcin Szyndler z
biura prasowego Komendy Głównej Policji. No zawsze szansa, że wybierze
pysk…
Punkt Drugi: Dostać w pysk od geja: „Gej nie
zaatakuje cię bez powodu (a na kratach wisi karteczka ‘nie drażnij
geja’), choć łatwiej jest od niego dostać w mordę niż się to wydaje (no
masz…). Wbrew stereotypom, geje wcale nie są osobami mniej agresywnymi
niż heteroseksualiści. W mordę można dostać, gdy jest się wobec geja
wyjątkowo złośliwym lub chamskim lub użyje się siły fizycznej…”
No
widzicie Moje Panie (Panowie pewnie wiedzą), jednak trzeba się postarać.
Szkoda, ze nie ma punktu jak dostać w pysk od lesbijki. Za to jest:
Punkt Trzeci:
Jak dostać w buzię od feministki (czyżby CKM wsadził feministki i
lesbijki do jednego worka?? Już widzę te najeżone aktywistki…) W każdym
razie… „zarobić po facjacie (???) od feministki graniczy z cudem.
- Dlaczego miałybyśmy być w twarz? - pyta Joanna Piotrkowska twórczyni pierwszej w Polsce księgarni feministycznej.
(No fakt, po co w twarz? Są miejsca bardziej odpowiednie do bicia. I wtedy to bardziej skutkuje).
- Ja bym nikogo nie uderzyła, choć nie wiem jak koleżanki - dodaje Piotrowska.
A
koleżanki za nią z widłami i w glanach czatują na szowinistę, który
napisał ten artykuł. Proponuje ów pan, by feministce zaproponować
posprzątanie męskiego mieszkania, upranie skarpetek, lekturę
szowinistycznego CKM’u, może wtedy da w pysk…
Ostatecznie zawsze można dostać w pysk od bramkarza i to jest nasz Punkt Czwarty…
Autor
sugeruje, ze jest to trudne zadanie, ale oczywiście dla chcącego.
„Przepisy mówią, że powinienem powalić gościa na ziemię i czekać na
przyjazd policji' - mówi Marek, ochroniarz z jednej z częstochowskich
dyskotek (na jego prośbę imię zmienione).
- Jeżeli jednak ktoś
podejdzie i mnie wyzwie publicznie lub będzie dymił, wtedy dostanie w
mordę. W tym fachu trzeba mieć szacunek - dodaje.
Bezwzględnie. Choć
dostać w pysk od takiego typowego mężczyzny. Mrrrr… Ciekawe czy baby też
leje. Chyba powinnam być męską szowinistyczną świnią. Moje Panie (i
Panowie)! Artykuł ten zachwycił mnie i przejął do samych trzewi swoją
głębią. Jeśli czyta mnie jakiś pan i chciałby dostać w pysk, bo go nie
stać na inne odmiany ekstremalnych doznań to proszę bardzo..
Punkt Piąty: Jak
dostać w pysk ode mnie: Przyjść i poprosić, uzasadniając swą prośbę
przeczytaniem artykułu i motywując ją brakiem doznań ekstremalnych
życiu, co powoduje brak możliwości cieszenia się wiosną.
Jestem
wyrozumiałe stworzenie i nie chcę nikogo pozbawiać możliwości
rozkwitania na wiosnę, więc prośby w miarę możliwości spełniać będę. Z
poważaniem…
Marta Mielczarek
(marta.mielczarek@dlastudenta.pl