Nasze komentarze - Naszym zdaniem

Bez prawdy jesteśmy zwierzętami

2006-01-24 00:00:00

Nawiążę do filmu - nie pierwszej świeżości, premiera miała miejsce pod koniec stycznia tego roku. Mówią, że BLIŻEJ (ang. closer) jest smutny. Poprzeplatane ze sobą losy czworga ludzi, zagubionych, pozbawionych umiejętności dzielenia się sobą i możliwości nawiązania bliskich więzi. Film skłania do namysłu, bo pokazuje nas, nieprzewidywalnych i niedojrzałych.

Pokazuje to, czym żyjemy i co żyje wokół nas. Ponowoczesne dylematy, narastający w ludziach egocentryzm, ciągłą wewnętrzną walkę sprzeczności naszej natury. Otwartość seksualną i jej władzę w świecie. Uleganie impulsom, utratę rozsądku, dążenie za ideałami, które istnieją być może tylko w wyobraźni. Szukanie jedynej, idealnie odpowiedniej dla siebie osoby, której powiemy kocham, toczące się bez ustanku.

Zaczynanie wciąż on nowa powierzchownych znajomości, jednocześnie starannie dbając, by inne mosty nie spłonęły. Upajanie się euforią świeżych wrażeń, zabawa i manipulacja. Bo kłamstwo jest manipulacją – nie pozostawiamy okłamywanej osobie żadnego wyboru. Ze strachu, z wygody. Musi przyjąć naszą prawdę za prawdę własną.
Co istotne, film pokazuje obecne wady tożsamości mężczyzn i kobiet.  Pogubione, przewrotne natury.
Kto się z tym nie zgodzi?

Jak łatwo utracić cenne wartości w rozebranej z sentymentów rzeczywistości. Pogubić się w tym, czego chcemy. Do jakich parszywych zachowań jesteśmy zdolni wobec bliskich nam ludzi? A może zdrada nie jest okrucieństwem tylko słabością naszej natury? Na ile potrafimy wieść podwójne życie, budować szczęście na nieszczęściu innych. Wciąż dokonywać wyboru nie poprzestając na żadnym. Nasze tożsamości są powyginane jak trzciny. Nie mamy wzorców. Jedynie przepych stereotypów, informacji, poglądów. Zepsucie moralne ściąga za nogi na twardy grunt szlachetny idealizm. Nic nie jest trwałe...

Dan powiedział do swojej wybranki Alice, gdy porzucał ją po roku prowadzenia podwójnego życia: ‘to będzie bolało’. Wiedział, że jest okrutny. Że zabiera nadzieję. Pewnie każdy z nas przez to przeszedł, w obie strony. Tego nie da się uniknąć, to część życia. Zadziwiające jest to, z jaką łatwością dajemy sami sobie przyzwolenie na podporządkowywanie otoczenia pod własne potrzeby. Paradoks tego wszystkiego tkwi w stwierdzeniu, że w finale nie potrafimy się tym cieszyć i być szczęśliwymi, chyba, że nie ustajemy w poszukiwaniach nowych wrażeń i dalszych manipulacjach.

Bez prawdy jesteśmy zwierzętami (jak ujął to filmowy Dan), tak więc mówiąc prawdę stajemy się ludźmi?

Monika Sidorowicz
(
mysli@dlastudenta.pl)

 

Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze

Czy niszczenie paskudnych reliktów przeszłości zasługuje na miano przestępstwa?

Max, nie daj się
Max, nie daj się

Mariusz Max Kolonko znienawidzony przez media głównego nurtu, bo skłania ludzi do myślenia.

Naród idiocieje na potęgę
Naród idiocieje na potęgę

Już wkrótce nazwisko Wołodyjowskiego poznamy z pieśni na meczach siatkówki, a Soplicę skojarzymy tylko z nazwą wódki.

Polecamy
Ostatnio dodane
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze

Czy niszczenie paskudnych reliktów przeszłości zasługuje na miano przestępstwa?

Max, nie daj się
Max, nie daj się

Mariusz Max Kolonko znienawidzony przez media głównego nurtu, bo skłania ludzi do myślenia.

Popularne
20 miejsc, które musisz zobaczyć, zanim umrzesz
20 miejsc, które musisz zobaczyć, zanim umrzesz

Zobaczcie najpiękniejsze miejsca na świecie, do których pojedziecie, jak już będziecie mieli mnóstwo szmalu!

Brak zdjęcia
Cyganie, jacy są, każdy wie

Każde dziecko wie, że Cyganie nie mają swojego państwa, na tym jednak zazwyczaj nasza wiedza się kończy.

Nie-muzułmańskie kobiety muzułmanów
Nie-muzułmańskie kobiety muzułmanów

Czy związek nie-muzułmanki z muzułmaninem ma prawo bytu? Czy wystarczy, iż obie ze stron włożą w ten związek nie tylko uczucia, dobre chęci, ale obustronny szacunek do siebie nawzajem, jak i do tradycji, religii i swoich rodzin, otwarty umysł, gruntowną wiedzę?