Czytelnia - Naszym zdaniem

Starcie wielkich filozofów

2009-01-26 13:36:01

 "Rousseau, Kant, Goethe" Ernsta Cassirera to klasyczny zbiór esejów z zakresu historii idei, w których Kant, czołowy przedstawiciel filozofii osiemnastowiecznej, zostaje skonfrontowany z dwoma innymi, na pozór całkiem odmiennymi twórcami kultury europejskiej - Goethem i Rousseau.

Pod warstwą powierzchownych różnic udaje się autorowi ukazać głębokie wewnętrzne pokrewieństwo owych trzech myślicieli. Ta oryginalna perspektywa ujawnia nowe, niedostrzegane dotąd aspekty historii idei okresu oświecenia oraz niemieckiej klasyki literackiej.

O autorze

Ernst Cassirer
(1874 - 1945) - niemiecki filozof, przedstawiciel neokantowskiej szkoły marburskiej, teoretyk kultury, twórca teorii symbolizmu. Wykładał m.in. na uczelniach w Berlinie, Hamburgu, Oxfordzie, Goeteborgu (w roku 1939 przyjął szwedzkie obywatelstwo), a od 1941 roku na uniwersytetach amerykańskich - Yale i Columbia. Do jego najważniejszych dzieł należą Philosophie der symbolischen Forme (1923-1929), An Essay on Man (1944, wyd. pol. - Esej o człowieku, 1971), The Myth of the State (1946, wyd. pol. - Mit miasta, 2006), Die Philosophie der Aufklärung (1932). W Polsce ukazał się ponadto wybór tekstów Symbol i język w przekładzie i opracowaniu Bolesława Andrzejewskiego (1995).

Fragment:

"Biografowie Kanta relacjonują, że w jego gabinecie, który był urządzony ze spartańską prostotą i pozbawiony wszelkich dekoracji, znajdowała się tylko jedna ozdoba: na ścianie wisiał portret Jana Jakuba Russo. Najwcześniejsze opisy życia Kanta są zresztą bogate w oznaki jego czci dla osoby Russa i podziwu dla jego dzieła. Najbardziej znana jest relacja o tym, jak Kant, który był wzorem punktualności i plan dnia zwykł regulować zegarem, tylko jeden raz sprzeniewierzył się temu porządkowi. Gdy ukazał się Emil Russa, Kant zrezygnował z codziennego spaceru, ponieważ studiowanie dzieła, w które się zagłębił, całkowicie go pochłonęło.

Nie potrzeba nam jednak takich anegdotycznych historii, aby przekonać się o dogłębnym oddziaływaniu Russa na Kanta. O wiele bardziej wyraźne i dobitne jest jego własne, autentyczne świadectwo. Nie pozostawia ono żadnych wątpliwości co do tego, że Kant w swym przekonaniu zawdzięczał Russowi nie tyle poszczególne poglądy teoretyczne, ile raczej wskazanie w pewnym decydującym punkcie zwrotnym tej drogi, jakiej odtąd już nie porzucił. Kant widział w Russie nie twórcę jakiegoś nowego „systemu", lecz myśliciela, który posiada pewne nowe ujęcie istoty i zadania filozofii, jej przeznaczenia i powagi. „Sam z natury jestem poszukiwaczem prawdy" - pisał czterdziestoletni Kant. „Odczuwam silne pragnienie poznania i dręczącą ciekawość, aby posunąć się w nim dalej, na równi z zadowoleniem z każdego postępu. Był czas, kiedy uważałem to wszystko za decydujące o chlubie ludzkości i pogardzałem zwykłym pospólstwem, które niczego nie wie. Na właściwą drogę sprowadził mnie Russo. Znikła zaślepiająca mnie dotąd pozorna wyższość; uczę się szanować człowieka i uważałbym samego siebie za o wiele mniej użytecznego od pospolitych pracowników, gdybym nie sądził, że to zapatrywanie może nadać wartość wszystkim innym w ustanawianiu praw ludzkości".

Ernst Cassirer, "Rousseau, Kant, Goethe", wydawnictwo Słowo/Obraz Terytoria, Gdańsk 2009.

przełożyła i posłowiem opatrzyła Elżbieta Paczkowska-Łagowska
seria Minerwa
format 125 x 195 mm,
160 stron
oprawa broszurowa szyta nićmi
ISBN 978-83-7453-797-1
Cena detaliczna: 28 zł
Słowa kluczowe: filozofia Kant Goethe Rousseau biografia analiza Cassirer
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Z Polską i Ukrainą jest jak z barszczem
Z Polską i Ukrainą jest jak z barszczem

Ukraiński borszcz jest gęstszy, bardziej wyrazisty i bardziej sycący. Jest mieszanką wszystkiego, co najlepsze i wszystkiego, co akurat znajdzie się pod ręką. Jak sama Ukraina – zaskakująca mieszanka narodowa, historyczna i tożsamościowa.

"System Białoruś" Andrzeja Poczobuta
"System Białoruś" Andrzeja Poczobuta

„Państwo to JA!” - mawiał Ludwik XIV, absolutny władca Francji i Francuzów. Podobnie może mówić dziś o sobie Aleksander Łukaszenka, prezydent, władca i „baćka” Białorusi od 1994 roku.

"Obłęd'44" - nowa książka Piotra Zychowicza
"Obłęd'44" - nowa książka Piotra Zychowicza

Czyli jak Polacy zrobili prezent Stalinowi, wywołując Powstanie Warszawskie.

Ostatnio dodane
Z Polską i Ukrainą jest jak z barszczem
Z Polską i Ukrainą jest jak z barszczem

Ukraiński borszcz jest gęstszy, bardziej wyrazisty i bardziej sycący. Jest mieszanką wszystkiego, co najlepsze i wszystkiego, co akurat znajdzie się pod ręką. Jak sama Ukraina – zaskakująca mieszanka narodowa, historyczna i tożsamościowa.

"System Białoruś" Andrzeja Poczobuta
"System Białoruś" Andrzeja Poczobuta

„Państwo to JA!” - mawiał Ludwik XIV, absolutny władca Francji i Francuzów. Podobnie może mówić dziś o sobie Aleksander Łukaszenka, prezydent, władca i „baćka” Białorusi od 1994 roku.

Popularne
20 miejsc, które musisz zobaczyć, zanim umrzesz
20 miejsc, które musisz zobaczyć, zanim umrzesz

Zobaczcie najpiękniejsze miejsca na świecie, do których pojedziecie, jak już będziecie mieli mnóstwo szmalu!

Brak zdjęcia
Cyganie, jacy są, każdy wie

Każde dziecko wie, że Cyganie nie mają swojego państwa, na tym jednak zazwyczaj nasza wiedza się kończy.

Nie-muzułmańskie kobiety muzułmanów
Nie-muzułmańskie kobiety muzułmanów

Czy związek nie-muzułmanki z muzułmaninem ma prawo bytu? Czy wystarczy, iż obie ze stron włożą w ten związek nie tylko uczucia, dobre chęci, ale obustronny szacunek do siebie nawzajem, jak i do tradycji, religii i swoich rodzin, otwarty umysł, gruntowną wiedzę?