My, społeczeństwo - Naszym zdaniem

Nie kocham cię, tato

2011-05-31 09:51:14

Małgosia zgodziła się na rozmowę za namową naszej wspólnej znajomej. Słowo „wywiad" nie kojarzy jej się dobrze. Gdy mówię, że nie jestem rentgenem prześwietlającym na wskroś, uśmiecha się. Mieszka na Mazurach, studiuje zaocznie. Ma 22 lata. Jest DDA.

J. Ch. Nie przygotowałam zestawu pytań. Wydaje mi się, że żaden schemat nie może się sprawdzić w czasie naszej rozmowy...
M.
Myślisz, że będę tak kiepską rozmówczynią? (śmiech)

Prosiłam cię o spotkanie, bo wiem, że w którymś momencie, Twoje zupełnie zwyczajne życie zaczęło się komplikować. To za sprawą ojca i jego problemu z alkoholem...
Tak. Jego, jak to mówisz, „problem z alkoholem", nazwałabym prędzej zwykłym pijactwem. Bo problem jest wtedy, gdy się go widzi, a przede wszystkim wtedy, gdy się z nim próbuje walczyć.

Twój ojciec nie widział nigdy tego problemu?
Nie widział i nie widzi.

Jak długo pije?
Zawsze zdarzało mu się wypić więcej, odkąd sięgam pamięcią. Ale to było w jakichś normach. Pracował, zarabiał, wieczorami wypił piwo, czasami kilka. Zdarzało się, że wychodził z kolegami do baru. Nic nadzwyczajnego. Ale Ty na pewno chcesz wiedzieć, kiedy on zaczął się poważnie staczać. Miałam wtedy 14 - 15 lat. To było moje gimnazjum. Więc załóżmy, że pije nieustannie od 7 lat.

Zastanawiałaś się dlaczego zatarły się jego granice? Mówisz, że nie zawsze tak było.
No nie zawsze. Mój starszy brat i ja, może trudno w to uwierzyć, mieliśmy normalny dom. Nie trawiliśmy specjalnej biedy, wszystkiego było pod dostatkiem. Mama nie pracowała, więc zajmowała się mną i bratem. Ojciec miał stałą pracę. Interesował się nami, karcił, gdy coś przechlapaliśmy, pomagał w matematyce. Może nie wzorową, ale zwyczajną rodziną byliśmy. A ta granica...Chyba, gdy wywalili go z tartaku. Szukał pracy tu i tam. Ale wiesz jak jest z pracą, zwłaszcza tu, na Mazurach. Jeszcze na początku chwytał się dorywczych robót. Potem poszedł na zasiłek. I chyba nadmiar alkoholu był zabiciem czasu i frustracji.

Był agresywny?
Bywał. Wracał pijany z knajpy, czy innej „meliny" i krzyczał do mamy. Miał do niej pretensje o wszystko. Potrafił ją obwiniać za to, że go zwolnili, za to, że jak kilkanaście lat temu mógł wyjechać zarabiać do Danii, to się nie zgodziła. A ona nie pozostawała mu dłużna. Zawsze miała swoje żale na podorędziu. Nagminne więc było wywlekanie błota. Stek wyzwisk i pretensji. A czasami wracał tak pijany, że padał w progu i usypiał.

Jak traktował Ciebie i brata?

Jak powietrze. W stosunku do nas nie był agresywny, był obojętny. Parę lat później, gdy mój brat przestał być małym chłopcem, kłócili się. Kłócili, bo brat stawał w obronie matki, więc się „wtrącał". Dochodziło między nimi do szarpaniny. To było przykre.

Jego picie zaczęło dzielić waszą rodzinę. Ten brak spokoju odbijał się na Tobie, na przykład w szkole?
Jeśli chodzi o szkolne wyniki, to nie. Mama stale czuwała nad tym. Ale wiesz jakie są dzieci w małych miejscowościach. Sto razy widziały mojego ojca zataczającego się, i mam wrażenie, że wiele moich koleżanek i kolegów to śmieszyło. No, a o zapraszaniu kogoś do domu mogłam zapomnieć. Wstydziłam się, mimo, iż mama starała się żeby dom funkcjonował normalnie.

Jednak siła mamy też się skończyła. Powiesz mi o tym?
Mama popłynęła tak samo jak ojciec. Nie potrafi przestać pić od 4 lat. O czym tu mówić. Sytuacja ją przerosła. Próbuję ją zrozumieć. Jak ojciec pił, to pieniędzy było coraz mniej, zasiłki, itd. Fakt, wystarał się o rentę, ale wiesz, te parę złotych wolał przepić. Mama zaczęła pracę, ale to też nic stałego. Poza tym ona miała ciągłą manię czuwania nad nim. Stale się trzęsła o to w jakim on stanie wróci do domu. A on wracał zawsze tak samo. Może jeszcze się łudziła? Żeby zatrzymać go w domu, wymyśliła, że wypije z nim, co pewien czas, kieliszek albo dwa i zastąpi resztę towarzystwa. Wściekałam się, naprawdę. Pytałam - co ty robisz? A ona mówiła, że to dla spokoju, że on się napije i pójdzie spać. Faktycznie, jeden kieliszek sączyła przez kilka kolejek. Wtedy to nie było codziennie. Ale szybciutko wpadła w ten wir. Pewnie poczuła, że jej to pomaga.

Alkoholowa ułuda, że nie ma rzeczy niemożliwych?
Dokładnie. Żadne prośby moje i brata nie pomagały. Staczali się obydwoje. Ja już byłam w liceum, gdy mama zaczęła pić. Myślisz, że interesowało ich, do jakiej szkoły się wybieram? Wracałam po lekcjach, a pijany ojciec mówił z uśmiechem - o, Małgosia, już wróciłaś?

Co czułaś?
Złość, rozgoryczenie. Nie byłam nauczona żeby do niego odpyskować. Potrafiłam tylko prosić żeby wytrzeźwieli. Mieli to gdzieś, wymuszałam na nich obietnice. Mama, momentami jeszcze trzeźwa, mówiła, że tak, że od jutra już koniec. Głupia byłam, wierzyłam w to. Poszłam do pedagoga szkolnego, opowiedziałam mu wszystko. Dał mi namiary na AA.  - Że niby my jesteśmy alkoholikami, córeczko?  Co gorsza, mój brat rzucił szkołę średnią. Miał szansę wyjechać za granicę do pracy. Nie wahał się. Chciał żebym uciekła z nim od tego syfu...Nie umiałam. Nie chciałam. Mój brat ma dziś 25 lat. Odkąd wyjechał, nie interesuje się rodzicami.

Nie boisz się mówić o sobie, że jesteś Dorosłym Dzieckiem Alkoholików.
A czego się bać. Tak po prostu ktoś nazwał zespół naszych "upośledzeń" uczuciowych. O tym, że jest taki syndrom, dowiedziałam się będąc w liceum. Przeczytałam kilka książek, zorientowałam się, że moje zachowania, to nie tyle kwestia charakteru, co pewnych przeżyć.

Nazywasz to „upośledzeniem uczuciowym". Co zatem w Tobie się składa na syndrom DDA?

Masa rzeczy. Najgorszy jest brak zaufania. Podchodzenie z dystansem do ludzi, zwłaszcza do mężczyzn. Wpadanie w stan chwilowej paniki. Zadręczanie się problemami, czasami wręcz wymyślonymi. Myślenie, że gdy jest dobrze, to jest za dobrze, więc musi się stać coś złego. Strach, ciągły lęk o coś. Poczucie bezradności. Nawet nie wiesz, ile mój chłopak musiał wytrzymać i wysłuchać przez pierwsze dwa lata związku. Znamy się od liceum. Teraz mieszkamy razem, pracujemy, w weekendy ja mam szkołę. Można powiedzieć, że osiągnęłam małą stabilizację, o której tak marzyłam. Nie zawsze tak było. Potrafiłam wpaść w furię z byle powodu, kłócić się z nim, robić wyrzuty. Potem płakałam w kącie, że nie jestem całkiem normalna...Ale on rozumiał skąd to się bierze. Do tej pory, gdy on wychodzi z kolegami na piwo, ja czuję pewien niepokój. Mimo, że nauczyłam się ufać. To jest właśnie to. Myślenie, że kolejną osobę, którą kocham, mogę stracić, bo coś tam...

Wyprowadziłaś się z domu, ale odwiedzasz rodziców. Co czujesz teraz, patrząc na nich?
Jest mi bardzo przykro, bardzo smutno. Staram się ciągle dotrzeć do mamy. Bo do ojca nie próbuję. Nie zależy mi na tym. Może i brzmię jak wyrodne dziecko, ale to on jest przyczyną wszystkich nieszczęść. Wciągnął mamę. Zawiódł mnie. Nie wiem, czy zauważył, że nas stracił. Nauczyłam się jednego: trzeba myśleć czasami o sobie. Nie stworzę własnego świata, tkwiąc w problemie alkoholu. Chociaż pęka mi serce, nie przeżyję życia za moich rodziców.

O czym marzysz?
O cofnięciu czasu, czyli czymś nierealnym. A na serio? Naturalnie o tym, żeby rodzice nie pili, o tym, żeby nie powtórzyć nigdy ich błędów. Mam nadzieję, że życie nigdy mnie tak nie złamie.

Julita Chmielewska
Źródło: Uniwersytecki Portal Studencki

Słowa kluczowe: dda dorosłe dzieci alkoholików olsztyn alkoholizm rodzic tata
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • denny poziom wywiadu [0]
    znajomy
    2012-01-15 20:12:02
    w życiu nie czytałem jeszcze tak dennie przeprowadzonego wywiadu. Pozdrawiam
Zobacz także
Zanieczyszczone powietrze nie mniej groźne niż papierosy[WIDEO]
Zanieczyszczone powietrze nie mniej groźne niż papierosy[WIDEO]

Pyły obecne w powietrzu są drugim po paleniu tytoniu czynnikiem, który powoduje występowanie chorób układu oddechowego.

Kontrowersyjny film straszy Hitlerem [WIDEO]
Kontrowersyjny film straszy Hitlerem [WIDEO]

Kontrowersyjny film sprawił, że temat nienawiści został w końcu nagłośniony.

Prasa o zdrowiu, kuchni i histori podbija polski rynek![WIDEO]
Prasa o zdrowiu, kuchni i histori podbija polski rynek![WIDEO]

Dużym zainteresowaniem czytelników cieszą się gazety o kuchni i gotowaniu.

Ostatnio dodane
Zanieczyszczone powietrze nie mniej groźne niż papierosy[WIDEO]
Zanieczyszczone powietrze nie mniej groźne niż papierosy[WIDEO]

Pyły obecne w powietrzu są drugim po paleniu tytoniu czynnikiem, który powoduje występowanie chorób układu oddechowego.

Kontrowersyjny film straszy Hitlerem [WIDEO]
Kontrowersyjny film straszy Hitlerem [WIDEO]

Kontrowersyjny film sprawił, że temat nienawiści został w końcu nagłośniony.

Popularne
20 miejsc, które musisz zobaczyć, zanim umrzesz
20 miejsc, które musisz zobaczyć, zanim umrzesz

Zobaczcie najpiękniejsze miejsca na świecie, do których pojedziecie, jak już będziecie mieli mnóstwo szmalu!

Brak zdjęcia
Cyganie, jacy są, każdy wie

Każde dziecko wie, że Cyganie nie mają swojego państwa, na tym jednak zazwyczaj nasza wiedza się kończy.

Nie-muzułmańskie kobiety muzułmanów
Nie-muzułmańskie kobiety muzułmanów

Czy związek nie-muzułmanki z muzułmaninem ma prawo bytu? Czy wystarczy, iż obie ze stron włożą w ten związek nie tylko uczucia, dobre chęci, ale obustronny szacunek do siebie nawzajem, jak i do tradycji, religii i swoich rodzin, otwarty umysł, gruntowną wiedzę?