"Choosing to die" - śmierć z wyboru
2011-06-17 10:00:11Eutanazja – kontrolowane samobójstwo, to nie jest pokaz buntu przeciwko władzy i społeczeństwu, to nie jest też forma protestu. To jedna z dwóch dróg jaką mogą obrać ludzie, którzy cierpią na nieuleczalne schorzenia. Dwie drogi – jedną jest życie do końca swych dni z chorobą która powoli by ich niszczyła, drugą zaś jest eutanazja. Znakomity pisarz fantasy i twórca Świata Dysku – Terry Pratchett, w nowym dokumencie BBC pokazuje nam jak cały proces eutanazji wygląda.
"Nazywam się Terry Pratchett. Jestem pisarzem fantasy. Mam 62 lata. Trzy lata temu wykryto u mnie chorobę Alzheimera" – tymi słowami rozpoczyna się godzinny seans, który przybliża nam proces eutanazji. Sir Terry Pratchett jest jednym z tych którzy walczą o legalizację eutanazji na Wyspach Brytyjskich gdzie, podobnie jak w prawie wszystkich krajach wspólnoty Europejskiej (prócz Belgii) , jest uważane za przestępstwo. W polskim prawie zabicie człowieka na jego życzenie to kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. W Wielkiej Brytanii to maksymalnie 14 lat więzienia. Film dokumentalny jaki pokazało niedawno BBC, prowadzone przez wybitnego pisarza pokazuje ludzi którzy decydują się na ten drastyczny krok, ich życie osobiste a także – ich ostatnie chwile.
Kim są ci ludzie tak mocno pragnący śmierci? Nie są to młodziki z pociągiem do śmierci ani propagatorzy subkultury noszącej się z długimi czarnymi grzywkami i wiecznym negatywnym podejściu do świata. Są to osoby pożerane przez nieuleczalną chorobę. Zazwyczaj w pełni świadome swojego wyboru, jak na przykład jeden z bohaterów - milioner Peter Smedley, którego choroba powoli paraliżowała, Terry Pratchett towarzyszył jemu do końca. Zanim poddał się eutanazji odbył wiele rozmów z psychologiem, a tuż przed swoją śmiercią zachowywał stoicki spokój. Jest też rozmowa z żoną popularnego belgijskiego pisarza Hugo Clausa Beeldena, która opowiadała o tym jak wyglądała eutanazja u jej męża.
Oczywiście dokument nie pomija ludzi którzy pomimo nieuleczalnej choroby postanowili żyć dalej.
"Choosing to die" to nie jest film drastyczny, na jaki kreują go media. Fakt – ukazuje moment śmierci, oraz łzy Terry’ego Pratchetta, ale do drastycznych nie należy. To film poruszający ważny temat – Czy nasze życie faktycznie należy do nas? Czy możemy uciec przed cierpieniem fizycznym poprzez eutanazję?
Oczywiście jeśli chodzi o podejście do eutanazji zdania są podzielone. Jedni są za, drudzy są przeciw, inni nie chcą się na ten temat wypowiadać. Być może dla zdrowych na ciele i umyśle ludzi nie jest to temat do weekendowych rozmów przy piwie i grillu, jednakże problem dalej istnieje. I dalej będzie o nim głośno w mediach, a szczególnie po tym jak "Choosing to die" wyemitowano w telewizji.
Osobiście - polecam obejrzeć ten dokument, który nie mówi ani o plusach ani o minusach eutanazji. Mówi o tragedii ludzi nieuleczalnie chorych i o decyzjach jakie oni podejmują, które mają zaważyć na ich dalszym istnieniu w tym świecie.
Na zakończenie artykułu mały cytat z jednej z książek pana Pratchetta której bohaterem jest właśnie śmierć (mowa tu o książce "Kosiarz"): - Gdyby ludzie wiedzieli, kiedy umrą, staraliby się żyć lepiej. GDYBY LUDZIE WIEDZIELI, KIEDY UMRĄ, PRAWDOPODOBNIE WCALE BY NIE ŻYLI.
Mateusz Podbielski
Źródło: Studencki Portal Informacyjny