Chodakiewicz: Gross kłamie
2008-01-18 14:17:46W ostatnim czasie polską debatę publiczną na nowo rozpalił równie kontrowersyjny, co trudny temat, wywołujący bolesne i wstydliwe wspomnienia z historii Polski. Dyskusja o polskim antysemityzmie, bo o nim mowa, rozpętała się za sprawą dwóch książek, które wydane zostały niemalże w tym samym czasie - "Po Zagładzie. Stosunki polsko-żydowskie 1944-1947" Marka Jana Chodakiewicza oraz "Strach" Jana Tomasza Grossa.
Z autorem pierwszej z nich można było zmierzyć swoje poglądy na spotkaniu promocyjnym, zorganizowanym przez Odział Instytutu Pamięci Narodowej w audytorium Instytutu Historycznego Uniwersytetu Wrocławskiego. Spotkanie poprowadził Dyrektor Oddziału IPN we Wrocławiu, prof. Włodzimierz Suleja.
Marek Jan Chodakiewicz jest profesorem historii i dziekanem waszyngtońskiego The Institute of World Politics. W 2005 r. prezydent Stanów Zjednoczonych mianował go członkiem Amerykańskiej Rady do Spraw Upamiętniania Holocaustu. Jest autorem wielu prac po polsku i angielsku.
"Po Zagładzie" była pierwszym głosem w naukowej dyskusji w Ameryce o powojennych stosunkach polsko - żydowskich. Głosem niezwykle trudnym, gdyż jak twierdzi autor, w społeczeństwie amerykańskim bardzo silnie zakorzenione są stereotypy Polaka - antysemity. Często stosuje się również zbitkę językową o „polskich obozach zagłady".
Chodakiewicz, korzystając ze wspomnień, relacji, pamiętników oraz zbiorowych ksiąg pamięci świadków wydarzeń z lat 1944-1947, zbadał i opisał przypadki wrogości i konfliktów między Polakami i Żydami. Zwrócił uwagę na złożoną i tragiczna sytuację Polski po wojnie, determinowanej tak istotnymi czynnikami, jak obecność sowieckich wojsk okupacyjnych, samowolą instalowanego przez Moskwę rządu, samoobroną podziemia niepodległościowego, masowymi przesiedlenia ludności czy plagą przestępczości, twierdząc, że sam konflikt polsko - żydowski był zjawiskiem marginalnym.
Podczas spotkania autor przytoczył wiele opowieści poszczególnych ludzi, które to składają się na zniuansowaną mozaikę wartą poznania. Mimo tego, że problematyka dotyczyła kwestii bardzo bolesnych i - na co wskazuje temperatura obecnej debaty - rozpalającą głowy dyskutantów, Chodakiewicz nie stronił od żartów i anegdot.
Dominującym elementem spotkania autorskiego były pytania od licznie zgromadzonej publiczności. Pytania błyskawicznie zamieniły się w ciąg zarzutów i pretensji. Czytelnicy uskarżali się na manipulację stosowaną przez profesora Chodakiewicza. Oskarżali go o antypolonizm, brak analiz na temat nienawiści Żydów w stosunku do Polaków oraz unikanie polemiki z Janem Tomaszem Grossem. Autor ze stoickim spokojem odpowiadał na zarzuty nie tracąc przy tym poczucia humoru. Jednak nie należy dziwić się dystansowi Chodakiewicza, gdyż jak sam żartobliwie stwierdził:
- Polska jest moim hobby. Jest pracą społeczną, na co dzień zajmuję się czym innym.
Kalina Kordalska
(kalina.kordalska@dlastudenta.pl)