To będzie mój rok… zapowiada Chopin
2009-11-30 10:02:46Nadchodzący rok 2010 będzie rokiem Fryderyka Chopina. Z tej okazji w całej Polsce planowanych jest wiele imprez, których celem będzie przybliżenie życia i twórczości tego wybitnego artysty. Ale czy nas to interesuje?
Ilu z nas wie, że mijający rok 2009 był rokiem Juliusza Słowackiego, przypadającym z okazji 200. rocznicy urodzin i 160. rocznicy śmierci poety. Podejrzewam, że niewielu. Wielkie postacie polskiej kultury są nam dziś obce bardziej niż kiedykolwiek. Kojarzymy ich nazwiska ze szkoły średniej, bo tam wymagał od nas tego program nauczania, zawzięty nauczyciel i pożądana etykieta persony wykształconej. Gdy czytaliśmy dzieła wielkich polskich romantyków: Mickiewicza, Krasińskiego i Słowackiego natychmiast demotywował nas zawiły język ich wywodów, labirynty składni, rzesze obcych, niezrozumiałych słów. Często ten świat, do którego nas przekonywano, był nam obcy i mówiąc szczerze, dziś również niespecjalnie zależy nam na tym, by to zmienić.
W nadchodzącym roku 2010 obchodzić będziemy Rok Fryderyka Chopina. Ale czy ten artysta nie kojarzy nam się podobnie - marmurowy, daleki i obcy. Gdy niechcący natykam się na konkurs Chopinowski lansowany w TVP Polonia, od razu mam kilka uwag do organizatorów. Czy nie można by tego trochę unowocześnić? Czy od czasów tych „wielkich" mistrzów świat nie posunął się ani o milimetr do przodu? Pan dyrygent, solista i orkiestra - istne grono muzyków niereformowalnych; frak, styl podniosły, pełna powaga - „ale o co chodzi?" Przydałaby się gitara elektryczna, mięsisty basik i perkusja podająca rozkołysany rytm. No i wokalista na miarę Piotrka Roguckiego - spocony, zbuntowany przeciwko światu, ciskający gromy.
Mnie, przyznam się szczerze, zapewnienia nauczycieli o wielkości tego artysty również nie przekonywały - ale... do czasu. Dziś obok Comy, Toola i Riverside uwielbiam słuchać muzyki Chopina, choć zapewniam - nie jestem człowiekiem z innej planety. Dlaczego? Od artystów oczekuję przed wszystkim profesjonalizmu i... szczerości. A o nią dziś niezmiernie trudno. Dziesiątki kapel śpiewających o niesprawiedliwości świata i potrzebie zmian. I stąd dziwi mnie, gdy wokalista, który wczoraj jeszcze wykrzykiwał z przejęciem te wzniosłe hasła, dziś, gdy w konfliktach między państwami giną ludzie, przechwala się nową furą albo oprowadza mnie po swojej willi, gdzieś na Karaibach. Trochę mi to śmierdzi wielkim oszustwem. Najgorzej jest, gdy śpiewa o miłości, największej i jedynej w swoim życiu. Tylko nie to. Myślę, że nie traktuje mnie wtedy poważnie. Przecież nie tak dawno po raz trzeci się ożenił i po miesiącu rozwiódł, bo mu się rachunki nie zgadzały.
W Chopinie odkryłem szczerość uczuć, którą doprawdy trudno znaleźć u wielu współczesnych artystów. Możemy być pewni, że nie tworzył dla pieniędzy - choć umarł osławiony swoimi dziełami, do ostatnich dni doskwierała mu po prostu nędza. Wielkimi uczuciami, które towarzyszyły mu przez całe życie, była tęsknota do Ojczyzny i miłość do kobiety - i doprawdy trudno mi znaleźć dziś artystę, który tak genialnie oddałby w swych dziełach te uczucia. Posłuchajcie tylko jego koncertów fortepianowych, czy da się doskonalej wyrazić uczucia miłości i tęsknoty za Ojczyzna. Być może jego muzyka nie przemawia do nas tak jak dzisiejsza, jest trudna w odbiorze, mówi innym językiem. Ale może to właśnie jest jej pozytywna strona. Po przesłuchaniu wielu rockowych kapel, które umówmy się, są często bardzo podobne, wręcz identyczne, muzyka Chopina z jego ulubionym fortepianem jest nad wyraz oryginalna, jest jak balsam na uszy i objawienie.
Rok 2010 będzie rokiem Fryderyka Chopina i prawdopodobnie będzie to najlepsza od lat okazja poznania dzieła tego genialnego artysty. Już od 29 listopada 2009 roku w każdą niedzielę o godzinie 11.30 na antenie Programu 1 Telewizji Polskiej rozpocznie się emisja programu CHOPIN2010.PL. Program będzie w sposób nowoczesny i atrakcyjny prezentować wydarzenia obchodów Roku Chopinowskiego. Przedstawione zostaną najciekawsze projekty, najwybitniejsi artyści i kreatorzy, kalendarz wydarzeń oraz dzieła Wielkiego Kompozytora. Będzie także żywym, skierowanym głównie do młodego pokolenia, pomostem audiowizualnym między bohaterami Roku Chopinowskiego, a szeroką publicznością telewizyjno-internetową.
Rok Chopinowski to przede wszystkim ogromna szansa dla nas wszystkich, by lepiej poznać twórczość naszego rodaka, a zarazem jednego z największych geniuszy światowej muzyki. Większość imprez będzie skierowana do młodzieży, a przed wszystkim studentów. Można więc spodziewać się tanich, o ile nie darmowych wejściówek. Naprawdę nie można przeoczyć takiej okazji.
Marcin Twardokus