Nasze komentarze - Naszym zdaniem

Sens życia …

2005-12-17 00:00:00

 

www.opoka.org.pl

     Właściwie nigdy nie byłam dobra w dywagacjach filozoficznych na jakikolwiek temat.. No czasem.. kiedyśtam.. o czymśtam… Tak bez ładu i składu…Takie sobie bredzenie na tematy podobno ważne dla każdego człowieka, podobno wnoszące wartości jakieś nieodgadnione do bytowania nędznej jednostki na tym świecie…  Muszę jednak przyznać (najpierw sama przed sobą), że ostatnimi czasy pojawiła się kwestia, o której warto byłoby słów kilka napisać. Nawet jeśli będą  tylko nieudolną plątaniną lingwistyczną narwanej kobiety…  Sens życia mam na myśli…

Wszyscy szukają.. ambitnie poszukują.. zabijają się wręcz by odnaleźć tę tajemnicę egzystowania na tymże padole łez… Sens życia mianowicie.. 
W naszej rzeczywistości, jeśli nie szukasz lub nie znalazłeś sensu istnienia, to praktycznie jesteś spisany na straty.. nie  istniejesz… nie jesteś cool, trendy i temu podobne.. 

 Zauważyłam jedną prawidłowość.. Dziś sensem życia jest poszukiwanie sensu życia… Bo właściwie pochwalenie się komuś, że wiesz po co egzystujesz też nie jest dobrze widziane..  Zostaniesz najprawdopodobniej uznany za istotę prostą jak konstrukcja cepa, bo w końcu, kto, posiadając skomplikowaną, pełną sprzeczności psychikę może w łatwy i bezbolesny sposób odnaleźć ten jeden ważny szczegół wyjaśniający tajemnicę istnienia wspomnianej wyżej jednostki.. Tylko głupi prostak.. Weltschmertz też jest ostatnio na fali..

Spotykając się w gronie znajomych, mniej lub bardziej lubianych, ludzi powiedziałabym mi praktycznie obojętnych, z którymi coś tam siłą rzeczy mnie wiąże, jestem zazwyczaj zmuszona do wysłuchiwania peanów na cześć fantastycznych psychiatrów, psychologów, psychoterapeutów, kręgarzy, jasnowidzów i wielu podobnych jednostek, które rzekomo pomagają tym biednym pogubionym duszyczkom w poszukiwaniu siebie… Licytowanie się na ilość przyjmowanych substancji psychotropowych tez jest ostatnio modną rozrywką wśród pogubionej młodzieży. .. Cierpienie jest trendy.. W końcu pomaga dotrzeć do głębi swego jestestwa…

Może to właśnie dlatego robi mi się delikatnie mówiąc niedobrze, gdy słyszę wyrażenie „ filozofia życia”. Nie masz takiej? Jesteś nikim.. Większość tych wspaniałych, cudownych młodych ludzi poszukuje swojego Mistrza.. Swojego zen, feng-shui, sushi.. czegokolwiek..  No bo oczywiście, że lepiej się żyje, kiedy  poprzestawia się szafy zgodnie z ideą jakiegośtam wschodniego szarlatana, lub kiedy wyburzy się połowę ścian w domu z powodu żył wodnych, prądów energetycznych czy innych dziwactw..

Szczerze przyznaję – mnie to po prostu bawi. Kiedy widzę tych narwanych poszukiwaczy sensu istnienia. I te cuda jakie wyczyniają, by sobie pomóc.. Jakieś oczyszczające diety, kiedy przyswajają tylko wodę źródlaną i liście pokrzywy, albo szaty wyzwalające pozytywny obieg energii w ciele (czy chodzenie w prześcieradle jest ostatnio w modzie???). Czasem jednak ten fanatyzm (bo inaczej nie sposób tego określić) może być przerażający.  Przykładowo, gdy jacyś zafascynowani dzikimi praktykami  rodzice, zmuszają do tego samego swe dzieci, które właściwie, gdyby nie ten chory wpływ byłyby całkiem normalne.. I rośnie nam taki ludek. Rozerwany między tym co wpajają mu dziwni rodzice, a tym co serwuje mu społeczeństwo. Bo chyba nie jestem odosobniona w moich sądach na temat takich praktyk..
W poszukiwaniu sensu życia.. Ja sensu nie szukam. I chyba nie będę poszukiwać nigdy… Właściwie nawet się nad nim nie zastanawiam. Żyję tu i teraz. Nie liczy się dla mnie przyszłość za sto lat (bo może się odrodzę jako ważka, bądź chiński cesarz..)Mam jakieś plany, jakieś ambicje, cele.. I chyba to wszystko stanowi dla mnie jakiś sens. Nie udziwnione, przesadzone przesycone fanatyzmem praktyki duchowe..   Nie poszukuję doznań mistycznych. Nie potrzeba mi medytacji czy innych dziwnych stanów umysłowych, czy duchowych, by wiedzieć kim jestem , jaka jestem.

Oczywiście, nie mówię, że znam siebie dokładnie, z detalami… Zastanawia mnie tylko po co to? Po co wiedzieć o sobie absolutnie wszystko, móc przewidzieć swoje zachowanie w każdej dosłownie sytuacji, w każdych okolicznościach i w towarzystwie każdego człowieka?? Ja nie chcę wcale się znać tak do końca! Wolę być dla siebie  nieodkrytą tajemnicą, która odsłania się powoli delikatnie, po kawałeczku.. I nie zastanawiam się czy kiedykolwiek się poznam tak do końca.. Pewnie nie i to jest dla mnie najbardziej fascynująca część mojego życia… jego sensu..

No tak.. Może i wspaniała generacja ZEN uzna mnie za nieoświeconą, ciemną prostaczkę. Ale nawet mi z tym dobrze.. Zatracenie się w poszukiwaniu czegoś, czego tak na zdrowy rozum nie da się znaleźć nie jest tym, co ja chciałabym robić w życiu. Wolę poszerzać horyzonty. I to nie przez stanie na uszach w czasie medytowania, ale raczej za pomocą dobrej książki, ciekawej muzyki.. filmu.. pracy..  To chyba wystarczająco dużo.

Jeśli komuś nie wystarcza bycie sobą, bycie po prostu zwykłym, dobrym człowiekiem, to ja mu szczerze współczuję. Jeśli moje życie ma się koncentrować wokół poszukiwaniu jakichś utopijnych wzorców postępowania, arkadii dla umysły, nirwany, czy wokół hedonistycznego dążenia do zaspokojenia najbardziej nierealnych potrzeb – to Boże zatrzymaj ten świat, ja wysiadam. Bo chcę być po prostu zwykłą sobą…

Marta Mielczarek
(
marta.mielczarek@dlastudenta.pl)

Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze

Czy niszczenie paskudnych reliktów przeszłości zasługuje na miano przestępstwa?

Max, nie daj się
Max, nie daj się

Mariusz Max Kolonko znienawidzony przez media głównego nurtu, bo skłania ludzi do myślenia.

Naród idiocieje na potęgę
Naród idiocieje na potęgę

Już wkrótce nazwisko Wołodyjowskiego poznamy z pieśni na meczach siatkówki, a Soplicę skojarzymy tylko z nazwą wódki.

Ostatnio dodane
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze

Czy niszczenie paskudnych reliktów przeszłości zasługuje na miano przestępstwa?

Max, nie daj się
Max, nie daj się

Mariusz Max Kolonko znienawidzony przez media głównego nurtu, bo skłania ludzi do myślenia.