Seks sprzeda wszystko?
2007-09-25 22:42:20Od niepamiętnych czasów wiadomo, że nic na świecie nie sprzedaje się tak dobrze jak seks. Wątki erotyczne w reklamie były obecne zawsze: od glinianych tabliczek, przez papirusy, szyldy aż na dzisiejszych billbordach kończąc. Erotyczne reklamy możemy oglądać prawie wszędzie, otaczają nas z każdej strony. Seks to najskuteczniejszy z bodźców jakimi dysponuje reklama.
Wątki erotyczne pojawiają się jawnie lub są precyzyjnie zakamuflowane. Erotyka w reklamie czekoladek, jogurtów czy operatora sieci komórkowej nikogo już nie dziwi. Przybiera za to różnorodne formy - począwszy od delikatnego, niewinnego flirtu, przez erotyzm i miękką erotykę, a kończąc na pikantnych czy wręcz wulgarnych rzeczach.
Nic nie sprzedaje się tak dobrze jak seks!
Dziś erotyzmem reklamuje się już wszystko - produkty spożywcze, cygara, alkohol, samochody i oczywiście modę. Wizerunek nagiego ciała pobudza u odbiorcy zarówno doznanie piękna i doskonałości, przeżycie czegoś niesamowitego i obietnicę zaspokojenia pożądania. Twórcy reklam doskonale wiedzą, że pobudzenie wywołane przez erotykę wzmaga proces zapamiętywania.
Reklamy bielizny są wszędzie. Fakt - czasami zdarzy się jakiś incydent, który spowoduje, że powstaną kontrowersje, ale generalnie takie reklamy są pozytywnie odbierane. Swego czasu było głośno o seks reklamie Gucciego. Zdjęcie skąpo odzianej modelki, odchylającej figi i pokazującej swoje włosy łonowe ogolone w kształt logo firmy Gucci, wywołało burzę w mediach. Pamiętacie niewinną reklamę paneli podłogowych z czarnymi męskimi pośladkami, czy też reklamę bielizny H&M, która była odbierana przez niektórych jako pornografia?
Pomimo jednostkowych negatywnych opinii nie ma wątpliwości, że takie reklamy działają nieźle. Dlaczego producenci stawiają na erotykę i seks, często balansując na cienkiej granicy zdrowego smaku i etyki? Odpowiedź jest prosta. Skoro reklama bielizny jest powszechnie akceptowana to trzeba stworzyć coś, co wyróżni się jakoś na tle konkurentów. Recepta na sukces jest banalna - do reklamowanego produktu należy dodać szczyptę (a nawet całą garść) seksu i otrzymujemy naprawdę ostrą rzecz...
Czy seks jest nieetyczny?
Seks stał się sposobem reklamowania produktów, które do tej pory w ogóle nie były postrzegane jako seksowne. Podłogi myją kobiety, które przypominają wyglądem dziewczyny z ostrego "Show Girls". Jeśli czekoladki, to tylko reklamowane/jedzone przez nimfomankę. Alkohol, oleje samochodowe, sprzęt AGD, chipsy, nawozy sztuczne i telefony zabarwione nutką erotyzmu. Część społeczeństwa potępia taką formę reklamy, która bądź co bądź jest miła dla oka, ale pozostawia spora dozę niepewności i oburzenia. Niektóre z reklam przedstawiają z pozoru nie budzące kontrowersji sytuacje. Przykładowo: kobieta trzymająca owoc, przystojny mężczyzna z kwiatem w dłoni czy para leżąca w prowokującej pozycji z butelką szampana. Specyficzny sposób przedstawienia tych sytuacji wywołuje u części odbiorców zamierzone przez twórców skojarzenia a u innych zyskuje miano przesadnego nacechowania seksem. Fakt faktem, niekiedy mamy do czynienia z reklamami, które przekraczają granice dobrego smaku.
Biała kobieta, w wyzywającym stroju, z grymasem złości na twarzy. Ubraną w białą rękawiczkę ręką ściska szczękę stojącej przed nią małej, uległej murzynki ubranej jedynie w ubogi, czarny mundurek. Czy taką fotografię możemy zobaczyć na wystawie National Geographic? Otóż nie- tą scenę przedstawia jeden z holenderskich billboardów. Po cienkim lodzie stąpają także twórcy reklam, którzy łączą w swoich projektach seks i wszystko co może kojarzyć się z dziećmi: lalkę wpatrującą się w półnagie ciało kobiety czy dziewczynę z czarnym skórzanym misiem.
Podsumowując- niektóre reklamy wykorzystują sex i erotykę w wyrafinowany intelektualnie sposób. Inne są wręcz banalne. Bywają też takie, które są prawdziwą sztuką. Są piękne i zmysłowe zarazem, oryginalne i dowcipne. Ale tak jak we wszystkich działaniach należy zachować umiar- przecież erotyka w reklamie może pokazywać piękno i wyjątkowość ludzkiej nagości i wcale nie musi budzić kontrowersji.
„ Erotyczny wywiad"
Skoro reklamy są wypełnione po brzegi seksem, to czy rzeczywiście ich skuteczność jest tak wysoka? Przeprowadziłam „erotyczny wywiad" z mężczyznami. Wszyscy podkreślają, że reklamy o zabarwieniu erotycznym zapadają na długo w pamięć. Z drugiej jednak strony - jak to u mężczyzn wzrokowców bywa - skupiają się na szczegółach (kolorze bielizny), kształtach (ponętnych piersiach modelki) i kobietach (niewinnej blondynce, ognistej brunetce).
Czy zauważają markę i reklamowany produkt? Pytani o szczegóły z rozmarzeniem opowiadają o idealnym kobiecym ciele, kolorze ażurowych koronek ale rzadko są w stanie powiedzieć, czego reklama dotyczyła. „Być może była to reklama balsamu do ciała, farby do włosów albo bielizny. Nie wiem dokładnie, za to modelka była cudowna." A więc? Możemy polemizować o skuteczności reklam z domieszką seksu? Jedno jest pewne. Reklamy to doskonałe odzwierciedlenie potrzeb konsumentów. Być może stąd popyt na reklamy o lekkim zabarwieniu erotycznym.
Na zdjęciu: przykład wykorzystania seksu w reklamie - fotka z kampanii firmy Play.
Katarzyna Witak
(katarzyna.witak@dlastudenta.pl)
- Zdjęcie dzięki uprzejmości firmy Play.