Nasze komentarze - Naszym zdaniem

Młodzi, piękni, bezrobotni - żyć, nie umierać!

2006-07-21 08:50:58

 Któregoś pięknego poranka obudziłem się, wstałem i patrząc w nadające się do umycia okno stwierdziłem, że przyszedł właśnie ten moment, kiedy mężczyzna musi zrobić to co musi. Postanowiłem poszukać dobrze płatnej, lekkiej i przyjemnej pracy.

Doświadczenie jakieś tam miałem więc świat leżał u moich stóp. A że dzień okazał się równie piękny jak poranek, to ochota na poszukiwania była ogromna.

Zaczęło się skromnie, od włączenie komputera, napisania cv i listu motywacyjnego. Potem oczywiście trzeba była przeglądnąć setki ogłoszeń i wyłapać te najciekawsze. Fajnie, co krok to oferta w sam raz dla mnie. Więc pierwszy mały sukces mam już za sobą. Mail, telefon, udawanie uprzejmości i w parę chwil byłem już umówiony na kilka rozmów kwalifikacyjnych. Jak się ubrałem? Ciuchy miałem czyste, więc wszystko było w jak najlepszym porządku.

Teraz po upływie wielu, wielu lat zaczynam się zastanawiać ilu studiujących dewiantów w podobny, idiotyczny sposób, z bardzo pozytywnym nastawieniem zabierało się za szukanie pracy. Tak, nazwałem NAS dewiantami, bo jak inaczej nazwać kogoś kto uradowany przegląda ogłoszenia drobne, a do tego szczerze wierzy w złudzenie, jakoby był młodym bogiem? Czy to jest normalne? A takiego wała, że się tak wyrażę. 

A więc ładnie ubrany dreptam w miejsce gdzie czeka już na mnie cieplutka posadka. Wchodzę, wypełniam jakiś formularz i czekam. Szukali ludzi do działu marketingu i ogólnie o pracę biurową ponoć chodziło. Myślę sobie, czemu nie. W pewnym momencie wychodzi szef szefów i zaprasza do gabinetu. No niestety okazało się, że interesujące mnie stanowiska "poszły już we wtorek" (ja przyszedłem w czwartek). Ale, ale, mogę jeszcze być akwizytorem! Cóż, ładnie podziękowałem i wyszedłem. Powiedziałem do widzenia, zamiast spier... Ekhm. A dlaczego? A dlatego, że w pewnym dodatku do pewnej gazety co tydzień pojawia się to samo ogłoszenie. Pieprzony wabik.

Ale dzień mamy jeszcze długi i dopiero jedną porażkę za sobą - trzeba działać dalej. Hurtownia muzyczna, różne stanowiska, sporo kasy może wpłynąć co miesiąc. Na muzyce się znam, gadane mam, więc w końcu załapię się na fajny stołeczek. I co? Oczywiście nic. Akwizycja. Przepraszam, nie akwizycja, tylko przedstawicielstwo handlowe, bo nie chodziłbym po ludziach przeszkadzając im w obiedzie, tylko wpadałbym do różnych firm, sklepów itp. A jakże się pan manager obruszył,  kiedy wspomniałem delikatnie, że to i tak akwizycja! Cóż, sprzedaż obnośna może i ma swoje uroki, ale ja ich nie chcę poznać.

Racja, nudny zlepek słów tu zostawiłem. Pewnie za tydzień się zaśmierdzi i trzeba będzie wyrzucić. Tylko, że w tym wszystkim drzemie jakiś morał. Ja jeszcze nie wiem jaki, ale mam nadzieję, że niedługo na to wpadnę. Na pierwszy rzut oka nasuwa się jednak jeden wniosek - studenci nauk humanistycznych są tanią siłą roboczą. A mama tyle razy mówiła, żeby się zabrać za informatykę, albo fizykę jądrową. Może czas powrócić do dziecięcych marzeń o byciu śmieciarzem - na to zawsze będzie koniunktura.

Łukasz Krzywda (lukasz.krzywda@dlastudenta.pl)

Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • Re: agat [0]
    Odpowiedź na: agat
    jessica
    2008-11-30 18:43:20
    shit on it
  • c. [0]
    c.
    2006-08-09 19:52:57
    nuda... naucz się ciekawie pisać...
  • Jak zwykle w naszym zdaniem [0]
    Imperial
    2006-07-29 13:51:02
    jest lipa nie ma nowych tekstów, jacy redaktorzy taki portal
  • fakt,nie jest to nic nowego [0]
    *
    2006-07-27 10:49:05
    i to mnie martwi.nic się nie zmieniło.aby złapać jaką kolwiek prace trzeba zaczynać od zera od stawki 3,50 i praca na czarno w dodatku.artykuł dobry,teraz wypadałoby coś z tym zrobić dalej skoro dało do myślenia.
  • agat [1]
    agat
    2006-07-25 08:40:28
    Powiedz mi dlaczego jest tak jak napisałeś ? Hmm ? Bo zaczyna się prawie zawsze (chyba, że tatuś załatwi) od zera!
  • ... [0]
    Opethea
    2006-07-25 08:19:03
    Skoro najpierw napisałeś cv i list motywacyjny, a potem zacząłeś szukać ofert, to nie dziwię się, że miałeś problemy ze znalezieniem pracy. Sami nauczacie, że zarówno cv jak i list należy pisać indywidualnie dla każdej firmy. Ale może dziennikarze portalu DlaStudenta czytają tylko teksty spreparowane przez siebie?....
  • nic nowego [0]
    anha
    2006-07-24 00:30:24
    Wszyscy specjaliści powyjeżdżali za granicę, więc pracodawcy szukają nie pracowników biurowych, a kogoś, kto zajmowałby się właśnie akwizycją. Żadna praca nie hańbi, a prawdziwy mężczyzna nie powstydziłby się nawet pracy śmieciarza, tak więc nie bardzo rozumiem sensu tego artykułu. Bezrobocie zawsze było w Polsce i zapewne jeszcze długo nie zniknie. Ameryki Łukaszu nie odkryłeś.
Zobacz także
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze

Czy niszczenie paskudnych reliktów przeszłości zasługuje na miano przestępstwa?

Max, nie daj się
Max, nie daj się

Mariusz Max Kolonko znienawidzony przez media głównego nurtu, bo skłania ludzi do myślenia.

Naród idiocieje na potęgę
Naród idiocieje na potęgę

Już wkrótce nazwisko Wołodyjowskiego poznamy z pieśni na meczach siatkówki, a Soplicę skojarzymy tylko z nazwą wódki.

Polecamy
Ostatnio dodane
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze

Czy niszczenie paskudnych reliktów przeszłości zasługuje na miano przestępstwa?

Max, nie daj się
Max, nie daj się

Mariusz Max Kolonko znienawidzony przez media głównego nurtu, bo skłania ludzi do myślenia.

Popularne
20 miejsc, które musisz zobaczyć, zanim umrzesz
20 miejsc, które musisz zobaczyć, zanim umrzesz

Zobaczcie najpiękniejsze miejsca na świecie, do których pojedziecie, jak już będziecie mieli mnóstwo szmalu!

Brak zdjęcia
Cyganie, jacy są, każdy wie

Każde dziecko wie, że Cyganie nie mają swojego państwa, na tym jednak zazwyczaj nasza wiedza się kończy.

Nie-muzułmańskie kobiety muzułmanów
Nie-muzułmańskie kobiety muzułmanów

Czy związek nie-muzułmanki z muzułmaninem ma prawo bytu? Czy wystarczy, iż obie ze stron włożą w ten związek nie tylko uczucia, dobre chęci, ale obustronny szacunek do siebie nawzajem, jak i do tradycji, religii i swoich rodzin, otwarty umysł, gruntowną wiedzę?