My, społeczeństwo - Naszym zdaniem

Mi się wydaje, pierwszy marzec... Błędy nasze powszednie

2015-02-20 11:23:04

21 lutego obchodzimy na całym świecie Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego. Dzień ten to doskonała okazja do refleksji nad stanem współczesnego języka polskiego. Jest on również pretekstem  do zastanowienia się nad tym, jakie jest nasze podejście do języka ojczystego oraz czy dbamy o poprawność polszczyzny.  Zapytaliśmy profesora Jana Miodka, jakie błędy najczęściej popełniają Polacy.

Błąd językowy jest definiowany w słowniku języka polskiego, w którym to zawarte jest zdanie brzmiące następująco: Błąd to innowacja językowa funkcjonalnie nieuzasadniona. Ta skromna definicja w kilku słowach określa nam, jak powinniśmy rozumieć pojęcie błędu.

Nieoficjalność przyzwoleniem na niepoprawność?

Profesor Miodek próbuje zrelatywizować pojęcie błędu.  Podkreśla, że nie jest błędem forma celowo wypowiedziana niepoprawnie w nieoficjalnej sytuacji komunikacyjnej.

- Jeśli ja w sytuacji potocznej, familijnej czy nawet teraz w nieoficjalnej rozmowie z Panią powiem: „No, trza już tę rozmowę zakończyć”, to dobrze wiemy, że ta forma „trza” nie jest zgodna z oficjalną normą językową. Jednakże  w nieoficjalnej sytuacji komunikacyjnej mogę sobie pozwolić na luksus skrócenia słowa „trzeba” do postaci „trza” – mówi profesor Miodek.

W nieoficjalnych sytuacjach komunikacyjnych można pozwolić sobie na  pewne odstępstwa od przyjętej normy językowej, pod warunkiem, że nie popełniamy błędu nagminnie i że nie robimy tego w sytuacjach oficjalnych.

- Do osoby bliskiej mogę po obiedzie powiedzieć: „A weź se ten talerz”. Przecież ja wiem, że ma być „A weź sobie ten talerz” – mówi Profesor Miodek.

We współczesnej polszczyźnie status błędu bezdyskusyjnego i niekwestionowanego  ma tylko wpadka ortograficzna.

Wpadka ortograficzna jest  ograniczona swoistym  kodeksem, któremu pod groźbą sankcji muszę się podporządkować – mówi Profesor.

Profesor Miodek podkreśla, że nie można błędu językowego określać w taki sam sposób jak błędu ortograficznego. W przypadku błędu ortograficznego można bowiem w szybki, prosty sposób stwierdzić, czy został on popełniony, czy nie. Od reguł ortograficznych nie ma odstępstw, w przeciwieństwie do błędów językowych. To, czy został on popełniony, czy nie, zależy od tego, czy dana wypowiedź jest skierowana do rozmówcy w sytuacji oficjalnej, czy nieoficjalnej.

 - Wiem, że muszę „który/która” przez o z kreską napisać, a w zdaniu „Może pojadę nad Morze Bałtyckie”  muszę pierwsze może napisać przez „ż”, a drugie przez „rz” - jako przykład podaje Profesor Miodek.

Kładąc akcent na…

Najczęściej popełniane przez Polaków błędy można zaobserwować na różnych płaszczyznach języka. Pierwszą i podstawową płaszczyzną jest fonetyka, w której najbardziej niespokojną kategorią gramatyczną związaną z najczęściej popełnianymi błędami jest akcent.  

Absolutna większość słów w polszczyźnie ma akcent padający na przedostatnią sylabę.
Przykładem wyrazów z akcentem paroksytonicznym jest mamusia, tatuś firanka, zabawka, Starachowice, Warszawa.

- Ludzie niestety tak samo akcentują „matematykę, fizykę, logikę”. Dochodzi tu do podciągnięcia akcentu w tych wyrazach do swojskiego dla nas akcentu paroksytonicznego - mówi Profesor Miodek.

Często błędy popełniane są również w wyrazach obcego pochodzenia. Przykładem niepoprawnie wymawianych wyrazów są:  jury, turnee, expose, w których akcent powinien padać na ostatnia sylabę. Podobnie dzieje się w formach czasu przeszłego, typu: zrobiliśmy, napisaliśmy. Profesor Miodek zwraca uwagę na to, że kiedyś czasowniki te miały formę: zrobili jeśmy, zrobili jeście, pisali jeśmy, pisali jeście.  Dlatego też akcent w tego typu wyrazach powinien pozostać na przedostatniej sylabie pierwszego członu.

Nie dbamy o nosówki

Liczne błędy popełniane przez Polaków związane są z wymową samogłosek nosowych.  Polszczyzna jest jedynym językiem słowiańskim, który zachował samogłoski nosowe. We wszystkich innych językach słowiańskich samogłoski nosowe odeszły w językową przeszłość.

 -  Zamiast „Idą z tą ładną dziewczyną” często mówimy „Idom z tom ładnom dziewczynom” - mówi profesor Miodek.

Problemem we współczesnej polszczyźnie jest wymowa samogłosek nosowych przed spółgłoskami szczelinowymi, do których m.in. należą s, z, c, dz, sz, ż, cz, . Należy pamiętać, by przed spółgłoskami szczelinowymi wymawiać, ą, ę, a nie coraz bardziej popularne, ale mimo to błędne ou.

- Powinniśmy mówić „mój mąż”, a nie „mój mousz”, „wąż”, a nie” wousz”. Niestety często w wyrazach tego typu samogłoskę ą wymieniamy na ou.

Tego Matejko czy tego Matejki?

W zakresie fleksji profesor Miodek za najbardziej irytującą z punktu widzenia tradycji językowej uznaje nieodmienność nazwisk  w odniesieniu do mężczyzn. Zwraca uwagę na to, że Polacy nie zapominają o odmienianiu nazwisk zakończonych na –ski, -cki, -ska, -cka. Pamiętamy o odmianie  Pani Kowalskiej, Wiśniewskiej, zapominając, że odmienia się także Pietraszko i Widera. Nazwiska takie jak Pietraszko czy Widera zgodnie z tradycyjną normą powinny być odmienne. Zamiast Nie ma Pietraszko, Januszko, powinniśmy mówić: Nie ma Pietraszki, Januszki.  Nazwiska te podlegają odmianie podobnie jak  Moniuszko, Matejko, czy Fredro.  

- Mówimy: „Nie ma pana Widery, przyglądam się Panu Widerze” - mówi prof. Miodek. - Coraz częściej odchodzi się od tradycyjnych struktur typu „Państwo Nowakowie”. Zamiast Państwo Nowakowie mówi się zazwyczaj Państwo Nowak. Nazwisk w formie liczby mnogiej typu „Państwo Osadnik” Polacy często nie odmieniają – dodaje profesor.

Niepoprawna Golec Orkiestra?

Błędy językowe wkradają się również w zakres słowotwórstwa. Przyczyną tego często jest oddziaływanie języków zachodnioeuropejskich. Przejmowanie przez Polaków  form typowych dla tychże języków sprawia, że w oficjalnych strukturach, nazwach instytucji, przedsiębiorstw, zespołów  stosowane są  połączenia z członem odróżniającym na pierwszym miejscu. Np. zamiast Orkiestra Golców  mówi się  Golec Orkiestra.  Profesor Miodek podkreśla, że z punktu widzenia tradycji języka zespół ten powinien nosić nazwę Orkiestra Golców.  Analogicznie, powinien być Kwartet Lustosławskiego, a nie Lutosławski Kwartet, Bank Kredytowy, a nie Kredyt Bank.

Zły dobór przypadków

Ostatnią płaszczyzną języka, w obrębie której widoczne są błędy językowe jest składnia. Zdaniem polonistów nie ma w tej kwestii rażących odejść od normy.

Tym, co jednak coraz częściej staje się widoczne w obrębie składni, jest zanik syntagm, czyli połączeń wyrazowych z Celownikiem.  Coraz więcej Polaków zamiast powiedzieć: Będą służyć wsparciu powie Będą służyć na wsparcie.  Do naszych wypowiedzi coraz częściej wkradają się przyimki. Wchodzą one nawet do utartych połączeń wyrazowych takich  jak np. Dzień dobry pani, dobry wieczór Panu. Często słyszy się Dzień dobry dla Państwa, Dobry wieczór dla Państwa.

Błędy popełniamy także w zwrotach z Dopełniaczem. Struktury z Dopełniaczem notorycznie zmieniane są na struktury z Biernikiem. - Coraz więcej ludzi powie „Proszę panią” zamiast „Proszę pani”. Coraz więcej osób „używa język” zamiast „używać języka”.  Coraz więcej osób powie „Przestrzegaj te przepisy”, zamiast „Przestrzegaj tych przepisów - zauważa prof. Jan Miodek.

Niesforny zaimek


Niezwykle powszechnym błędem językowym jest używanie niepoprawnych form zaimka. Często na pierwszym miejscu, przed czasownikiem, zamiast po nim,  umieszcza się formy enklityczne, czyli skrócone, np. Mi się wydaje zamiast Mnie się wydaje.  W tego typu przypadkach dochodzi do błędu, ponieważ enklityka to wyraz, który sam dla siebie nie może zyskać akcentu. Enklityki powinny być zawarte w połączeniu z innym wyrazem na drugim miejscu, np. Kocham Cię, a nie Kocham Ciebie. Zatem skrócona forma zaimka powinna zawsze występować po czasowniku, natomiast pełna przed nim. Profesor Miodek zwraca uwagę, że błąd ten jest niezwykle powszechny i popełniają go osoby z najwyższej półki, od których wymagana jest znajomość reguł językowych. Błędy słyszy się w wypowiedziach polityków, dziennikarzy, a nawet poetów.

Problematyczne daty

Szalenie istotnym i jednocześnie bardzo popularnym odstępstwem od normy jest nieodmienianie nazw miesięcy. Zdaniem profesora Miodka, dzieje się tak, ponieważ cała Europa nie odmienia nazw miesięcy. W innych językach europejskich poprawne są formy typu 3 maj czy 1 marzec. Formy te w języku polskim uznawane są za błędne.

- U nas tradycyjna struktura to: „Dziś jest czwarty dzień lutego”. Jeśli wyjmiemy człon utożsamiający „dzień” to pozostaje „czwarty  lutego”. Tę samą strukturę mamy w połączeniu typu: „Mieszkam przy ul. Sikorskiego 30 nr mieszkania 8”. Gdy wypadnie człon „numer” to pozostanie: „Mieszkam przy Sienkiewicza 30, mieszkania 8” – wyjaśnia prof. Miodek.

Jak widać, wiele błędów językowych niepostrzeżenie wkrada się do naszej mowy. Niektóre z nich stają się na tyle popularne, że popełniane są przez większość społeczeństwa. Warto zatem zwrócić uwagę na to, w jakiej formie słowa wychodzą z naszych ust.  Profesor Miodek powtarza, że tym, czego nie lubi słyszeć od swoich rozmówców jest zwrot: Życzę Panu wszystkiego najlepszego w walce z błędami. W takich sytuacjach zwykł mawiać: Ja przecież z nikim i niczym nie walczę. Słowa te powinny zwrócić nam uwagę na to, że tak naprawdę to my sami, niezagrożeni jakimikolwiek sankcjami powinniśmy dbać o poprawność naszego dorobku kulturowego jakim jest język. To od nas bowiem zależy, w jakim stanie przekażemy polszczyznę kolejnym pokoleniom.

Joanna Matuła

Fot. 1 Justyna Kamińska

Fot. 2 Marcin Watemborski

Fot. 3 www.facebook.com/Slownikpolskopolski

Słowa kluczowe: jan miodek, Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Zanieczyszczone powietrze nie mniej groźne niż papierosy[WIDEO]
Zanieczyszczone powietrze nie mniej groźne niż papierosy[WIDEO]

Pyły obecne w powietrzu są drugim po paleniu tytoniu czynnikiem, który powoduje występowanie chorób układu oddechowego.

Kontrowersyjny film straszy Hitlerem [WIDEO]
Kontrowersyjny film straszy Hitlerem [WIDEO]

Kontrowersyjny film sprawił, że temat nienawiści został w końcu nagłośniony.

Prasa o zdrowiu, kuchni i histori podbija polski rynek![WIDEO]
Prasa o zdrowiu, kuchni i histori podbija polski rynek![WIDEO]

Dużym zainteresowaniem czytelników cieszą się gazety o kuchni i gotowaniu.

Polecamy
Ostatnio dodane
Zanieczyszczone powietrze nie mniej groźne niż papierosy[WIDEO]
Zanieczyszczone powietrze nie mniej groźne niż papierosy[WIDEO]

Pyły obecne w powietrzu są drugim po paleniu tytoniu czynnikiem, który powoduje występowanie chorób układu oddechowego.

Kontrowersyjny film straszy Hitlerem [WIDEO]
Kontrowersyjny film straszy Hitlerem [WIDEO]

Kontrowersyjny film sprawił, że temat nienawiści został w końcu nagłośniony.