Martwy klaun
2006-06-08 00:00:00Przemilczmy czas niezbędny biurokracji i przenieśmy się na salę sądową - bo proces oczywiście musi być. Z pozoru mogłoby się wydawać, że chłopak ma zgwałconą psychikę, ale nie dajmy się zwieść pozorom - on był całkiem normalny, to treści zawarte w tekstach piosenek swoich idoli skłoniły go do tak drastycznego kroku. On sam jest tylko niewinną ofiarą podłej manipulacji, na której ktoś zarabia miliony. Szatan już dawno znalazł idealny sposób na rozsianie swojej ideologii zagłady. Wpadł na genialny pomysł - czy da się lepiej wpłynąć na psychikę człowieka, szczególnie młodego, podatnego na sugestię, niż przy pomocy muzyki? Jeżeli tak, to nikt jeszcze tego empirycznie nie sprawdził, na pewno nie koledzy z dołu.
Sytuacja, którą sobie wizualizowaliśmy przed chwilą zaistniała na terenie jednej ze szkół w USA. Kraju wolności i wszelkiego szczęścia. To pokazuje, że proceder sił nieczystych znajduje się dopiero w fazie testów. Kto wie, kiedy ta mentalna zaraza przeniesie się i na nasze podwórko? Póki co bezpiecznie możemy śledzić poczynania obrońców dobra i moralności zza oceanu. Na pierwszy ogień poszedł Ozzy Osbourne i Alice Cooper, dwaj najniebezpieczniejsi krzewiciele zła. Ich proceder wciąż trwa, mimo usilnych prób, nikomu nie udało się stanąć im na drodze. Ale oto za rogiem wyrasta nam nowy demon - Bruce Dickinson. To on w jednym ze swoich utworów namawia nas do zabicia wszystkich klaunów. Naprawdę niewiele trzeba, żeby przedszkolaki wyszły z nożami na ulicę - szykuje się rzeź.
Jakże świat byłby cudowny, pełen miłości i piękna gdyby nie muzyka rockowa i jej czarny brat, którzy brudzą w naszej mentalności ile się da. Lecz czasami wydaje mi się, że to dopiero wierzchołek góry lodowej, bo przecież patrząc na to, co jest tu i teraz, nie zwracamy uwagi na przeszłość, a przecież już dawno Morrison i Hendrix pokazali, że śmierć to super sprawa. Miliony naśladowców czekają w pełnej gotowości... Ich oczy i tak już od dawna są martwe, bo odeszła nadzieja, a razem z nią wyemigrował zdrowy rozsądek. A może po prostu nigdy go nie było? Choć warto też dostrzec plusy tej sytuacji. W końcu ramię w ramię, jako równi wobec śmierci staną geje, lesbijki i słuchacze radia. Zjednoczą się, choć i tak nie uda im się przeżyć. Dzisiaj jeszcze tego nie widać, ale lada chwila usłyszymy w wiadomościach o wzrastającej liczbie samobójstw. Średni wiek ofiar to dwadzieścia jeden lat. Cudowny armagedon, przez lata będzie o czym opowiadać wnukom, a raczej temu, co z nich zostanie.
Wszystko można dowolnie opowiedzieć i swobodnie interpretować. Nic jednak nie zastąpi zwykłej rozmowy i poczucia bezpieczeństwa. Dopóki żyje Ozzy, masz wymówkę, ale kiedy jego zabraknie, jak wytłumaczysz fakt, że Twoje dziecko właśnie podcięło sobie żyły w wannie i młoda krew brudzi błękitne kafelki?
Łukasz Krzywda (lukasz.krzywda@dlastudenta.pl)