LIST: "Dwóch nieśmiesznych prostaków"
2012-06-22 12:53:22"Dwie najbardziej żałosne postaci świata polskich mediów znów taplają się w bajorku swojego dennego humoru. Kuba Wojewódzki i ten drugi lamus, którego nazwiska nie znam, bo i tak wiadomo, że zawsze będzie czyimś przydupasem, tym razem obrazili Ukrainki. Na to zgody nie będzie i ktoś powinien tym frajerom w końcu przemówić do rozsądku, którego pewnie i tak nie mają" - pisze do nas w liście Janek, nasz czytelnik i student matematyki, który od czterech lat chodzi z Ukrainką Oleną.
Przypomnijmy, że w środowej audycji "Poranny WF" Kuba Wojewódzki i Michał Figurski "błysnęli" kolejnym przykładem niezbyt wysublimowanego humoru, co pokazuje nam ten dialog:
- A wiesz co ja wczoraj zrobiłem po tym meczu z Ukrainą?
- No?
- Zachowałem się jak prawdziwy Polak.
- Kopnąłeś psa.
- Nie, wyrzuciłem swoją Ukrainkę.
- A to dobry pomysł. Mi to jeszcze nie przyszło, wiesz co? Ja po złości jej dzisiaj nie zapłacę.
- Wiesz co, to ja swoją przywrócę, odbiorę jej pieniądze i znowu wyrzucę.
- Powiem ci, że gdyby moja była chociaż odrobinę ładniejsza, to jeszcze bym ją zgwałcił.
- Eee... Ja to nie wiem, jak moja wygląda, bo ona ciągle na kolanach.
Co na to Janek?
To najlepszy przykład na to, że ludzie, którzy rzekomo robią z siebie wojowników walczących z polską zaściankowością, sami są chodzącymi kompleksami. Nie znam żadnego, powtarzam, żadnego Polaka, który w tak pogardliwy sposób zwracałby się w stosunku do Ukraińców. Ich tłumaczenia, że walczą ze stereotypami i chcą pokazać małostkowość naszego społeczeństwa, są po prostu żenujące. Podejrzewam, że Wojewódzki i ten drugi gamoń swoje suchary biorą chyba z autopsji, bo nie wiem, skąd u nich przeświadczenie, że wszyscy Polacy gwałcą Ukrainki i kopią psy - ci goście tworzą jakąś swoją własną rzeczywistość, w której wydaje im się, że walczą z jakimś polskim nacjonalizmem, podczas gdy sami są stuprocentowymi wieśniakami i "polaczkami". Wojewódzki jeszcze w kretyński sposób wyciera sobie gębę, mówiąc że zawsze było im bliżej do Gombrowicza i Mrożka - ja natomiast myślę, że bliżej im do pływającego kału w basenie. Kogoś może rzeczywiście to śmieszyć, ale tylko w przypadku, gdy nie jest zbyt inteligentny. Bo powiedzmy sobie szczerze - nawet już pomijając sprawę ksenofobii i seksizmu, jak bardzo trzeba być upośledzonym, żeby się z takich żartów śmiać? Czarny, chamski humor też trzeba umieć robić.
Jak natomiast na te słowa zareagowała jego dziewczyna?
Olena jest już w Polsce bardzo długo i zdążyła sobie wyrobić opinię na wiele tematów. Z początku była bardzo wzburzona ich żartami, ale później odpuściła i powiedziała, że nie będzie się przejmować dwoma prostakami. "W mojej rodzinie mówi się, że ktoś jest jak stara lokomotywa - ktoś robi wokół siebie dużo pary, a tak naprawdę jest zwykłym mięczakiem". Zdziwiło ją trochę to, że Wojewódzki i ten drugi nie poniosą za swoje słowa żadnej odpowiedzialności, bo w normalnym kraju polecieliby już dawno z wilczym biletem. A już całkowity szacunek straciła do nich, jak zaczęli nieszczerze przepraszać - albo ktoś ma jaja i podtrzymuje to, co mówi, albo niech w ogóle tego nie mówi.