Polityka bez ściemy - Naszym zdaniem

Kosowo - gorący problem na Bałkanach

2008-02-18 18:57:17

 17 lutego przejdzie do historii jako pierwszy dzień niepodległości serbskiej prowincji Kosowo.  Niepodległość Kosowa i uznanie tego faktu przez społeczność międzynarodową niesie za sobą ogromne ryzyko niestabilności. Na dodatek nie tylko na Bałkanach, ale i w innych częściach świata. Spróbujmy odpowiedzieć na pytanie, dlaczego.

Po pierwsze, mieszkańcy Kosowa, czyli Albańczycy (nie Kosowianie, jak się czasami słyszy) mają już swój kraj - Albanię.

Być może argument, że Albańczycy stanowią ogromną większość w Kosowie jest wart rozpatrzenia i ma wpływ na to, jak możemy postrzegać tę kwestię. Jednakże, czy każda mniejszość narodowa zamieszkująca inny kraj, a która w poszczególnych regionach stanowi większość może liczyć na stworzenie własnego państwa? Co z Polakami z Wileńszczyzny, z Węgrami ze Słowacji, Rosjanami w Mołdowie?

Utworzenie niepodległego Kosowa to nic innego, jak utworzenie drugiego państwa albańskiego. Na dodatek ten ruch może rozkręcić spiralę roszczeń terytorialnych na Bałkanach. O przyłączeniu do Albanii mogą marzyć jeszcze Albańczycy z Macedonii i Bośni. Kto jest bowiem pewny, że za kilka lat Kosowo - wraz z innymi albańskimi mniejszościami - nie połączy się z macierzą?

Po drugie, uznanie suwerenności Kosowa przez inne państwa to pogwałcenie suwerenności Serbii.

Od wieków, Kosowo połączone było z Serbią. Serbowi uważają Kosowo za historyczną kolebkę swojej państwowości. To tak, jakby ktoś chciał oderwać od Polski Wielkopolskę z Gnieznem lub Małopolskę z Krakowem. Faktem jest, że Serbowie wyrządzili wiele krzywd nie tylko Albańczykom. Czy oznacza to jednak, że mamy przyzwalać na jawny demontaż ich państwa?

Zwłaszcza, że Serbowie też mają już dość ciągłego napięcia i chcą otwarcia na świat, chcą współpracy z UE i NATO. Potwierdzili to chociażby w czasie ostatnich wyborów prezydenckich, odrzucając skrajny nacjonalizm głoszony przez Tomislava Nikolicia. Postawili na Borisa Tadicia, a więc i na konstruktywne budowanie relacji z sąsiadami. Bardzo prawdopodobne, że gdyby Kosowo zostało uznane przez państwa zachodnie, Serbia zawróciłaby z drogi przemian, pogrążając się w nacjonalizmie i wpadając w ręce Moskwy.

Po trzecie, Zachód na własne życzenie stwarza sobie problem.

Powstaje bowiem w samej Europie kolejne państwo muzułmańskie, które dodatkowo nie posiada praktycznie żadnych struktur, instytucji, przemysłu ani perspektyw. Europejska prasa wielokrotnie opisywała gigantyczną korupcję i bezład wymiaru sprawiedliwości w Kosowie. Czym będą się zajmować mieszkańcy Kosowa? W grę wchodzi handel bronią, narkotykami, ludźmi.. Widać tu także pole do popisu dla terrorystów, którzy na pewno cieszą się że będą mieli nowy przyczółek w Europie.

Po czwarte wreszcie, i chyba najważniejsze: ogłoszenie niepodległości Kosowa może być początkiem reakcji łańcuchowej na całym świecie.

Jeszcze tego samego dnia prezydent Rosji Władimir Putin zapowiedział pomoc dla mieszkańców Południowej Osetii w ich dążeniach separatystycznych przeciw Gruzji. A to tylko jeden z przykładów. W kolejce czekają jeszcze Baskowie, Kurdowie, Katalończycy, Palestyńczycy... Oczywiście, można powiedzieć, że im się własne państwo należy, w końcu własnego nie mają. Problem polega na tym, że chaotyczne działania z ich strony mogą zagrozić pokojowi na świecie i stabilności w Europie.

Albańczycy w Kosowie uważają tę prowincję za swoją, mieszkają tam od lat. Swojej niebywałej płodności zawdzięczają to, że są większością w Kosowie. Też mają prawo czuć się jak u siebie. Nie zapominajmy jednak, że to serbska prowincja i wszelkie podejmowane kroki powinny być starannie przemyślane, pośpiech jest tu zgubny. 

W tym kontekście mało zrozumiałe jest stanowisko polskiego rządu. Wydaje się, że Polacy solidaryzują się z Serbami, na większości forów dominują głosy przeciwne niepodległości Kosowa. Niestety, polski rząd niebawem uzna niepodległość Ksoowa, tłumacząc to chęcią osiągnięcia jednomyślności w UE. Jednakże w tej kwestii w UE nie ma jednomyślności. Hiszpania, Rumunia, Słowacja i kilka innych jeszcze państw kategorycznie sprzeciwiają się takiemu krokowi.

Dlaczego więc Polska popiera rozbiór Serbii? Jaki mamy w tym interes? Naszej pozycji w Unii to nie poprawi, zaszkodzi natomiast naszym przyjaciołom z Gruzji czy Ukrainy, którzy sami borykają się z problemem separatyzmu. Już widać, że kosowska niepodległość przynosi duże problemy; zamieszki w Belgradzie, prawdopodobieństwo rozpadu kruchej instytucjonalnie Bośni i Hercegowiny oraz ogólny wzrost napięcia na Bałkanach. Niezrozumiała wydaje mi się polityka odchodzącego prezydenta Busha i Unii Europejskiej. Wydaje się jednak, że niewiele można zrobić, "kości zostały rzucone". Można jednak wyrazić swój sprzeciw podpisując petycję dostępną pod adresem:

http://www.thepetitionsite.com/petition/905791187

Warto zwrócić uwagę ile polskich wpisów już tam można znaleźć.

Grzegorz Gaczyński


Słowa kluczowe: kosowo niepodległość analiza Bałkany UE NATO Rosja polityka Serbia
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Wybory prezydenckie 2015. Polacy będą głosować dla żartu?
Wybory prezydenckie 2015. Polacy będą głosować dla żartu?

"Spodziewam się, że w czasie wyborów prezydenckich będziemy mieli wiele przypadków głosowania psotnego".

Nowa partia Janusza Korwin-Mikkego ma nazwę. Nie zgadniecie jaką
Nowa partia Janusza Korwin-Mikkego ma nazwę. Nie zgadniecie jaką

Poznaliśmy nazwę nowej partii założonej przez Janusza Korwin-Mikkego.

W niedzielę wybory. Kto wygra w twoim mieście? [OSTATNIE SONDAŻE]
W niedzielę wybory. Kto wygra w twoim mieście? [OSTATNIE SONDAŻE]

„Gazeta Wyborcza” opublikowała ostatni przedwyborczy sondaż. Jak się okazuje, faworytami w wyścigu o tytuł prezydenta miasta są dotychczasowi gospodarze.

Polecamy
Ostatnio dodane
Wybory prezydenckie 2015. Polacy będą głosować dla żartu?
Wybory prezydenckie 2015. Polacy będą głosować dla żartu?

"Spodziewam się, że w czasie wyborów prezydenckich będziemy mieli wiele przypadków głosowania psotnego".

Nowa partia Janusza Korwin-Mikkego ma nazwę. Nie zgadniecie jaką
Nowa partia Janusza Korwin-Mikkego ma nazwę. Nie zgadniecie jaką

Poznaliśmy nazwę nowej partii założonej przez Janusza Korwin-Mikkego.