Kobieta - persona non grata?
2007-12-03 16:04:07Ogólnopolska sieć restauracji Sphinx prowadzi niekonwencjonalną politykę wobec swoich pracowników. Otóż, żeby zostać kelnerem, oprócz szeregu innych, trzeba spełniać jeden podstawowy warunek - być mężczyzną
- To nie jest polityka przeciwko kobietom - przekonuje Magda Kołodziejczyk z firmy PR-owej "M + G", która jest odpowiedzialna za kontakty Sfinx Polska SA z mediami - W Sphinksie kelnerami są wyłącznie panowie, gdyż jest to element przyjętej konwencji, w której utrzymane są lokale. Do tej pory nie było z tego powodu żadnych skarg. Przeciwnie, w badaniach wizerunku restauracji fakt, że pracują u nas młodzi, sympatyczni kelnerzy płci męskiej, jest oceniany bardzo pozytywnie. Zwłaszcza przez panie - dodaje.
Kołodziejczyk tłumaczy, że przedstawicielki płci pięknej mogą robić karierę w sieci Sphinx.
- Kobiety pracują u nas często na bardzo eksponowanych stanowiskach w centrali Sfinx Polska - tłumaczy.
Polityka dyskryminacji?
Magda Kołodziejczyk jest zdziwiona, że ktoś miał obiekcje co do polityki pracowniczej Sphinksa. Równie zdziwiona, choć z innego powodu, jest Bożena Diaby, rzecznik prasowy Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
- To rażąca dyskryminacja - twierdzi - Strategia Sphinksa godzi w prawo równości kobiet i łamie przepisy kodeksu pracy - dodaje.
Diaby zastrzega jednak, że problem może być rozwiązany tylko na drodze sądowej.
Pracownicy wrocławskiego Biura Porad Obywatelskich wskazują, kiedy pracodawca może odmówić zatrudnienia, patrząc na płeć potencjalnego pracownika. Tłumaczą, że firma musi wyraźnie zastrzec w ogłoszeniu o pracę, że szuka pracownika o określonej płci. Wtedy nie można wystosować zarzutu o dyskryminację. Podkreślają jednak, że zgodnie z przepisami kodeksu pracy, z kryterium płci można skorzystać wyłącznie, gdy rodzaj pracy lub warunki jej wykonywania są szczególnie uciążliwe dla zdrowia kobiety. Także wtedy, gdy oczywistym jest, że daną pracę może wykonywać tylko mężczyzna lub tylko kobieta, pracodawca może skorzystać z prawa do doboru pracownika według płci.
Kobietom wstęp wzbroniony
Praca kelnerki w restauracji Sphinx, jeśli trzymać się litery prawa, nie podlega jednak tym zastrzeżeniom. W wielu innych lokalach pracują przecież panie.
- Dlaczego w takich restauracjach mają pracować tylko mężczyźni? - zastanawia się Gosia, która pracowała jako kelnerka - Przecież kobiety mogą równie dobrze sprawdzić się w takiej pracy. Odbieranie im tej możliwości to zwyczajna dyskryminacja - dodaje.
To, że panie drogę do pracy kelnerki w lokalach Sphinx mają zamkniętą, bardzo zdziwiło Urszulę Nowakowską z warszawskiej centrali Centrum Praw Kobiet.
- Często jadam w tej restauracji i zauważyłam, że pracują tam wyłącznie mężczyźni. Nie miałam pojęcia, że to celowe działanie firmy - mówi. Jej zdaniem, taka polityka kadrowa firmy jednoznacznie świadczy o dyskryminacji.
- Kodeks pracy zakazuje takich praktyk. Jeśli kobiety chciałyby się zatrudnić w Sphinksie, powinny mieć taką możliwość. Nie zachodzą przecież żadne przesłanki świadczące o tym, że panie miałyby problemy z wykonywaniem obowiązków kelnerki - komentuje.
Kto pozwie Sphinksa?
Nowakowska deklaruje, że przyjrzy się sprawie. Jej zdaniem, jeśli kobiety, które bez powodzenia ubiegały się o pracę w Sphinksie wejdą na drogę sądową z mocnymi dowodami, że padły ofiarą dyskryminacji płciowej - mają spore szanse na wygraną.
- Zatrudnianie w większości pracowników jednej płci może być przejawem dyskryminacji, ponieważ brakuje jakiegokolwiek uzasadnienia dla tego typu praktyk. Argument, jakoby panie nie mogły podejmować takiej pracy, jest zupełnie nietrafiony. Przecież w restauracjach, pracują zarówno kobiety jak i mężczyźni - przekonuje Dorota Seweryn-Stawarz, radca prawny z wrocławskiego Centrum Praw Kobiet.
Wskazuje również, że jeśli pracodawca odmówił przyjęcia do pracy ze względu na płeć, a nie z powodów merytorycznych - takiej osobie przysługuje odszkodowanie, zgodnie z kodeksem pracy. I to pracodawca musi wykazać, że nie dyskryminuje.
- W przypadku Sphinksa byłoby to trudne, bo przecież pracują tam wyłącznie mężczyźni - zastrzega Seweryn-Stawarz.
Problem dyskryminacji uwzględniony w kodeksie pracy dotyczy tylko konkretnych kobiet, którym odmówiono możliwości pracy w Sphinksie z powodu ich płci. Panie, które spotkała taka sytuacja, mają ogromne szanse na wygranie sprawy w sądzie.
Masz podobny problem? Jeśli chcesz, abyśmy poruszyli go na łamach portalu dlaStudenta.pl, dzwoń - 694 773 733.
Na zdjęciu: Ewelina kelnerką w Sphinksie nie zostanie... (fot. Łukasz Bera)
Małgorzata Kaczmar
(malgorzata.kaczmar@dlastudenta.pl)
Łukasz Maślanka
(lukasz@dlastudenta.pl)