Beka z Figurskiego
2012-09-17 14:47:50Ustalmy jedno - Michał Figurski jest stuprocentowym bezbekiem i w życiu nie powiedział nic śmiesznego. Możemy nawet z tego miejsca ogłosić konkurs - jeżeli prześlecie nam jakiś link, nagranie, film na YouTube, gdzie Figurski jest zabawny, dostanie nagrodę ufundowaną przez dlaStudenta - jakiś film albo książkę.
Figurski jako postać jest jednak bezbrzeżnie śmieszna i możliwe, że w całym światku okołocelebryckim nie znajdziemy nikogo tak bardzo oderwanego od rzeczywistości. Facet ewidentnie nie ogarnia, co dookoła niego się dzieje i myśli, że wszyscy śmieją się z tego, co mówi i akceptują jego żarty, podczas gdy tak naprawdę drą łacha z nieszczęsnego frajerzyny. Figurskiemu wydaje się, że wyśmiewa statystycznych Polaków, ich wady oraz sposób myślenia, ale on o tych Polakach i ich prawdziwych cechach oraz problemach nie ma najmniejszego pojęcia.
W sobotnim wydaniu Gazety Wyborczej wyrzucony z "Porannego WF-u" w Esce Rock za ksenofobiczne wypowiedzi na temat Ukrainek dziennikarz żali się na bezrobocie, na które został skazany - naturalnie z presji otoczenia.
Siadamy z Odetą, liczymy, na czym oszczędzić, co jest zbędne. Wiesz, przestajesz chodzić co tydzień na sushi, kupować w drogich sklepach. Zauważam też, ile kosztuje benzyna. Zaczynasz liczyć, ile warte są twoje samochody. (...) Nie jedziemy na urlop za granicę, tylko do Zakopanego. A tam osaczenie. (...) Jestem bezrobotny, bez planów, żona też, a wokół sępy. (...) Nasza sprzątaczka też podłamana, bo dzwonią do niej koleżanki, potępiając nas, a ona pyta, czy może dla nas jeszcze pracować. Czuje się winna.
Naprawdę niewesoła sytuacja - nie możesz wyskoczyć na sushi, nie stać cię na kupno skórzanych rurek ani na wyjazd za granicę. Zamiast tego zamulasz w Zakopanem (na pewno bardzo tanim skądinąd), jeżdzisz komunikacją miejską, a na kolację jesz chleb z paprykarzem szczecińskim, chociaż raczej nikt nie podejrzewa cię o to, żeby teraz musiał nagle wyżyć za 1200 zł miesięcznie. Tak kończy człowiek, który nie rozumie, dlaczego został zaszczuty - on przecież tylko realizował zapotrzebowania i oczekiwania słuchaczy!
Ricky Gervais chce wywołać dyskusję. Robi to i kupuje to jego publika. Stoi na scenie, balansując na krawędzi, a potem idzie do kasy. Ta konwencja to doskonały towar, który się sprzedaje, bo polskie wady są takim towarem.
Ricky Gervais? Czy on w tym wywiadzie stwierdził, że jest polskim Rickym Gervaisem? Co ten typ ma z nim wspólnego, poza tym, że obaj są grubi? Zaprawdę, polski internet dawno nie miał z nikogo większej beki - na tle Figurskiego Popek naprawdę jest geniuszem marketingu. Ale teraz ma trochę więcej czasu, może przy mineralce Familijnej za 60 gr z Biedry zrozumie, że tak naprawdę nikt nie chce go oglądać ani tym bardziej słuchać?
My w każdym razie solidaryzujemy się z Michałem i w tym tygodniu też nie zjemy sushi - polecamy oczywiście całą akcję na Facebooku.
JUR