Zmora depresja.
2006-01-12 00:00:00
Za oknem szaro, smutno, wiatr drzewa kołysze, deszcz stuka o szyby, a nas dopada jakieś dziwne przygnębienie, chce nam się płakać. Wcześniej niż w lecie robi się ciemno. Wstajemy - szaro. Wychodzimy z pracy, szkoły, uczelni - ciemno. Tak naprawdę czas kiedy świeci słońce, lub jest po prostu jasno spędzamy w pomieszczeniu oświetlonym sztucznie. Niby wszystko jest w porządku, a jakoś mniej chętnie niż w lecie chodzimy do pracy, nie chce nam się wstać z łóżka, najlepiej leżelibyśmy cały dzień nic nie robiąc. O naszym pogodnym nastroju i dobrym samopoczuciu już dawno zapomnieliśmy... W okresie jesienno - zimowym, zdecydowanie częściej niż w innych porach roku chorujemy, dużo gorzej się odżywiamy. Wszystko to sprzyja jesiennej depresji. Warto zaznaczyć, że określenie „depresja” jest w tym kontekście używane bardzo luźno, jedynie aby opisać zmiany nastroju wynikające trochę z pogody (mniej słońca) trochę z końca wakacji (powrót do pracy/szkoły), trochę 'z przyzwyczajenia' (wszyscy więcej narzekają gdy za oknem szaro i brzydko). Depresja nie oznacza tu poważnego zespołu zaburzeń psychicznych, wymagających leczenia farmakologicznego, czy hospitalizacji. Czym jest w istocie? W terminologii medycznej depresja sezonowa okeślana jest nazwą: Sezonowe Zaburzenie Afektywne (Seasonal Affective Disorder, SAD). Depresja sezonowa dotyka od kilku do kilkunastu procent populacji. Depresja występuje częściej u ludzi młodych, typowo ujawnia się w okresie 20-30 roku życia. Znacznie częściej występuje u kobiet. Do najbardziej charakterystycznych dla depresji sezonowej objawów należą: Dlaczego nas nawiedza? Przyczyny występowania sezonowych zaburzeń sezonowych nie są do końca wyjaśnione. Istnieje kilka hipotez starających się wytłumaczyć SAD. Światło, które leczy. Wynika z tego, że sezonowe zaburzenia nastroju spowodowane są w dużej mierze niedoborem światła. Dlatego za najbardziej wartościową metodę leczenia uważa się fototerapię, którą w leczeniu sezonowych zaburzeń afektywnych stosuje się od 1984 roku. Skuteczność leczenia światłem w SAD potwierdzono w niemal wszystkich przeprowadzonych do tej pory badaniach. W czasie zabiegów pacjent jest, krótko mówiąc, naświetlany specjalną lampą do fototerapii. Długość leczenia światłem trwa około 10-14 dni. Po zakończeniu dwutygodniowego leczenia najczęściej nadal poddaje się pacjenta ekspozycji na światło, jednak już z mniejszą częstotliwością Byle nie fast food. W diecie pacjentów z zaburzeniami depresyjnymi powinny się także znaleźć różne witaminy, których brakuje w okresie jesienno-zimowym. Powinny to być przede wszystkim witaminy z grupy B (występujące np. w drożdżach, zbożach, warzywach, podrobach, owocach morza, nabiale, ziarnach zbóż, słoneczniku, drobiu), oraz kwas foliowy (sałata, warzywa kapustne, natka pietruszki, buraki, ogórki, grochy, fasole, soja, soczewica, pomarańcze, chleb razowy, wątróbka) Do innych niezbędnych składników diety, warunkujących prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, należy także magnez, który możemy znaleźć w orzechach, soi, kaszach, kakao, nasionach roślinach strączkowych, maku i pieczywie pełnoziarnistym. Wietrzenie nawiedzonej głowy. Wartościowymi metodami wspomagającymi leczenie sezonowych zaburzeń nastroju są techniki relaksacyjne oraz psychoterapia. Pozwalają one zaakceptować naturalne zmniejszenie aktywności w okresie jesienno-zimowym. Bo przecież, mimo olbrzymiego wpływu człowieka na świat, nadal podlegamy odwiecznym prawom natury. Ważne i zalecane przez psychiatrów jest częste przebywanie na słońcu (w miarę możliwości) długie spacery w zimowe popołudnia, oraz regularne ćwiczenia fizyczne (jeśli jest to możliwe również na świeżym powietrzu). Nasz umysł staje się wtedy bardziej chłonny i chętniej stawiamy czoła codziennym wyzwaniom. Wysiłek fizyczny, zmęczenie wywołane treningiem, uwalnia w naszym organizmie endorfiny (działanie zbliżone do morfiny). Wpływają one pozytywnie na nastrój, redukują napięcie, posiadają działanie przeciwbólowe. Endorfiny mogą pomóc nam w dobrej formie przetrwać zimowe miesiące. Udowodniono, że godzina spaceru w słońcu jest tak skuteczna, jak dwie godziny fototerapii. Dlatego korzystajmy z pięknych, jesiennych i zimowych dni jak najwięcej. Nie zaszywajmy się w domu przed telewizorem. Wyjdźmy na zewnątrz, spacerujmy. Luz i przyjaciele. Jeżeli natomiast nasz organizm potrzebuje na chwilę zwolnić tempo – pozwólmy mu na to. Po krótkiej regeneracji sił wróci energia i spokój. Bardzo ważne jest pielęgnowanie bliskich związków z innymi ludźmi, włączanie się w aktywność towarzyską, wychodzenie z domu pomimo niesprzyjającej aury, jak najczęstsze robienie rzeczy, które sprawiają nam radość. Dobrze jest siebie samego traktować z wyrozumiałością i nie należy w tym okresie narzucać sobie zbyt wielu obowiązków. Póki co starajmy się być jak najbardziej aktywni. Uśmiechajmy się do ludzi i każdego dnia powtarzajmy sobie: „to był szczęśliwy dzień”. Katrzyna Dal * Na podstawie strony internetowej o chorobach i depresjach, oraz wywiadów przeprowadzonych z psychiatrą z Wrocławskiej poradni |
06.01.2006