Nasze komentarze - Naszym zdaniem

Wspomnienie księdza Jana Twardowskiego

2006-02-04 00:00:00
fot. Adam Skrzydlewski

                                  Zamiast śmierci
                                 racz z uśmiechem
                                    przyjąć Panie
                                  pod Twe stopy
                                     życie moje
                                    jak różaniec


To ostatni wiersz księdza Jana Twardowskiego. I można by nie pisać nic więcej, bo słowa tego człowieka mówiły zawsze same za siebie. Tak jak i te. I zapadały w pamięć czytelnikom.

Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą…


Odszedł wielki człowiek kultury, wspaniały poeta i jednocześnie zwykły, prosty człowiek. Zadziwiające było w nim to, że potrafił zawsze połączyć te dwie sprzeczności w idealnie nieinwazyjny sposób. Zawsze pogodny, zawsze otwarty, zawsze był dla ludzi i z ludźmi i jednocześnie poprzez ludzi był z Bogiem i dla Boga..
Niewielu poetów potrafi mówić o trudnych sprawach w jasny i zrozumiały dla zwykłego zjadacza chleba sposób. A ksiądz Twardowski potrafił. Choćby tu:

Popatrz na psa uwiązanego przed sklepem
o swym panu myśli
i rwie się do niego
na dwóch łapach czeka
pan dla niego podwórzem łąką lasem domem
oczami za nim biegnie
i tęskni ogonem

pocałuj go w łapę
bo uczy jak na Boga czekać


Nie chcę tu stawiać pomników i pisać pochwalnych elaboratów o tym człowieku. Uważam, że on sam zrobił to najlepiej. Swoją twórczością. Ja chcę tylko mieć nadzieję, że będziemy na co dzień pamiętali o tym, co nam zostawił. I że będzie dokładnie tak, jak sam napisał:
„ Można odejść na zawsze, by stale być blisko”

Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie ze nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak uroczystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego

Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stad odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się nie umierać
kochamy wciąż za mało i stale za późno

Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny

Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnia czy ostatnia pierwsza


Dziękujemy

 

Marta Mielczarek
(marta@dlastudenta.pl)

Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze

Czy niszczenie paskudnych reliktów przeszłości zasługuje na miano przestępstwa?

Max, nie daj się
Max, nie daj się

Mariusz Max Kolonko znienawidzony przez media głównego nurtu, bo skłania ludzi do myślenia.

Naród idiocieje na potęgę
Naród idiocieje na potęgę

Już wkrótce nazwisko Wołodyjowskiego poznamy z pieśni na meczach siatkówki, a Soplicę skojarzymy tylko z nazwą wódki.

Ostatnio dodane
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze

Czy niszczenie paskudnych reliktów przeszłości zasługuje na miano przestępstwa?

Max, nie daj się
Max, nie daj się

Mariusz Max Kolonko znienawidzony przez media głównego nurtu, bo skłania ludzi do myślenia.

Popularne
20 miejsc, które musisz zobaczyć, zanim umrzesz
20 miejsc, które musisz zobaczyć, zanim umrzesz

Zobaczcie najpiękniejsze miejsca na świecie, do których pojedziecie, jak już będziecie mieli mnóstwo szmalu!

Brak zdjęcia
Cyganie, jacy są, każdy wie

Każde dziecko wie, że Cyganie nie mają swojego państwa, na tym jednak zazwyczaj nasza wiedza się kończy.

Nie-muzułmańskie kobiety muzułmanów
Nie-muzułmańskie kobiety muzułmanów

Czy związek nie-muzułmanki z muzułmaninem ma prawo bytu? Czy wystarczy, iż obie ze stron włożą w ten związek nie tylko uczucia, dobre chęci, ale obustronny szacunek do siebie nawzajem, jak i do tradycji, religii i swoich rodzin, otwarty umysł, gruntowną wiedzę?