"Tygodnik Powszechny" na krawędzi
2009-03-05 12:39:03"Tygodnik Powszechny" ma poważne kłopoty finansowe i grozi mu zniknięcie z kiosków. - Dalsza egzystencja pisma jest zagrożona. Apeluję do czytelników, by pomogli "TP" choćby miminalnymi wpłatami - apeluje redaktor naczelny gazety, ks. Adam Boniecki.
"Tygodnik Powszechny" to pismo o wyjątkowej pozycji w polskim dziennikarstwie. Założony w 1945 roku, przetrwał wiele poważnych zawirowań, dwukrotnie wrócił na rynek po sankcjach nałożonych przez komunistyczne władze.
W ostatnich latach "Tygodnik Powszechny" przeszedł sporo zawirowań. Z redakcją w nieprzyjemnych okolicznościach rozstali się wieloletni dziennikarze, jak Krzysztof Kozłowski czy Marcin Król. Także sytuacja finansowa pisma była przeciętna. Dopiero w 2007 roku gazecie udało się mocniej stanąć na nogach po tym, jak 49% udziałów w piśmie kupił koncern ITI.
Kryzys finansowy spustoszył jednak kasę "TP". Ks. Adam Boniecki wyjaśnia, że malejące wpływy z reklam mocno zaburzyły płynność finansową redakcji. W styczniu do kasy pisma trafiło aż o połowę mniej pieniędzy niż plaowano. Sytuacja jest tak zła, że redaktor naczelny gazety w najnowszym numerze pisma zwrócił się o pomoc do czytelników.
- Proszę o wpłacanie 1 procenta podatku na Fundację Tygodnika Powszechnego, o drobne dotacje. Proszę też czytelników internetowych naszego pisma, by kupowali papierowe wydanie - apeluje ks. Boniecki.
Zarząd Fundacji "TP" zamierza zwołać nadzwyczajne posiedzenie. Władze gazety liczą, że wiosną sytuacja na rynku reklamowym nieco się polepszy, co pozwoli "Tygodnikowi Powszechnemu" odzyskać stabilność.
wirtualnemedia.pl/ŁM