Polityka bez ściemy - Naszym zdaniem

Pogrzeb wartości III RP

2006-01-14 00:00:00

 

fot. M. Jezierski

Państwo polskie instytucjonalnie wspiera szczytną ideę „wyzwolenia narodów” na całym świecie. Umiłowanie wartości takich jak wolność, równość, braterstwo, jest wśród polskich polityków zjawiskiem tak powszechnym, jak niedotrzymywanie choćby jednej dziesiątej obietnic przedwyborczych.

Polska chce i musi nieść oświecenie i doświadczenie „młodym, słabym, raczkującym” demokracjom. Stąd też miłujący pokój i poszanowanie bliźnich poseł, demokrata z krwi i kości, a w ślad za nim premier rządu, ogłosili, że Polska będzie organizowała rozgłośnię radiową opozycyjną wobec władz Białorusi, ciemiężących naród bratni, a i nasz własny występujący tamże w postaci narodowej mniejszości. Tu i ówdzie pojawiają się głosy, że „Radio Wolna Białoruś” to ledwie początek wielkiego polskiego dzieła. Zwieńczeniem będzie dotarcie ze zrodzoną na Wiejskiej, oświeconą myślą przez Moskwę do Jakucka, a kto wie, może i na Wyspy Kurylskie. Nauczać będziemy, że w życiu każdego człowieka najważniejsza jest możliwość swobodnego napisania na murze „prezydent jest głupi”, a w budowaniu nowoczesnego państwa – poza prawem i sprawiedliwością – najistotniejsze są demokratyczne fundamenty.

Jednak zanim otworzymy oczy umęczonym społeczeństwom, nim obalimy brzydkie reżimy, z Astrachania, Mińska i Petersburga przenieśmy się do Warszawy. Bo od jakiegoś czasu krajem naszym rządzą kombatanci, ludzie, którzy pamiętają inwigilacje, pamiętają polityczne procesy, pamiętają jak 25 lat temu krzyczeli o wolności, demokracji i poszanowaniu praw człowieka. Pamiętają... Powielają. Wskrzeszają. Trupa państwa totalnego.

Biorąc pod uwagę europejskie, demokratyczne standardy, w kraju naszym od pewnego czasu dzieją się rzeczy dziwne, by nie powiedzieć niepokojące.

A to zabrania się przemaszerowania przez miasto grupie gejów, a to wsadza się kogoś do więzienia na podstawie poszlak, a to minister zastrasza protestujących lekarzy… Powoli. Marszałek Sejmu łamie regulamin Wysokiej Izby, na straży którego teoretycznie stoi, nie poddając pod głosowanie wniosku formalnego, bo mu się nie spodobał (mówiąc poważnie była to zagrywka taktyczna, co tym bardziej niepokoi)…

Większości społeczeństwa to wszystko kompletnie nie interesuje. „Zwykły student” ma na głowie sesję, względnie wizję sympatycznej imprezki, „zwykły Kowalski” zastanawia się kiedy jego pracodawca wypłaci mu zaległą pensję sprzed dwóch miesięcy, „zwykła Kowalska” myśli jak tu po pracy zdążyć odebrać dziecko z przedszkola, zrobić zakupy, ugotować obiad, wyprać mężowi koszulę, wyprasować…

Ja to rozumiem. Nie jest moim celem potępianie kogokolwiek dlatego, że nie żyje polityką. Rzecz w tym, by nie obudzić się pewnego grudniowego poranka, słysząc w radio „Rodacy, nadeszła godzina ciężkiej próby…”, po czym ze zdumieniem stwierdzić, że nie działa żaden telefon, a w telewizji nadają wyłącznie obrady komisji prawdy, sprawiedliwości i odnowy moralnej.

Obawy, że wybrańcy narodu zmierzają w niebezpiecznym kierunku ograniczenia demokracji i swobód obywatelskich do niezbędnego, akceptowalnego przez przymykające powieki państwa zachodnie, minimum, są od jakiegoś czasu tu i ówdzie wyrażane.

Wyraziście i - trzeba przyznać - pomysłowo, swoją dezaprobatę wobec niedemokratycznych zapędów władzy wyraziło wrocławskie stowarzyszenie Aktywny Ruch Studencki. Działacze tej młodej organizacji zorganizowali piątego stycznia tragikomiczny happening – Pogrzeb Wartości III RP. Około pięćdziesięciu młodych ludzi przemaszerowało „w kondukcie żałobnym” z placu Uniwersyteckiego pod Pręgierz, niosąc ze sobą trumnę, w której – wg uczestników – nowa władza pochowała wolność słowa, tolerancję, podwaliny demokracji.

I rzeczywiście, taka pogrzebowa inscenizacja skłania do refleksji. Bo co sądzić, gdy czołowi politycy, tak chętnie czerpiący w kampanii wyborczej z idei „Solidarności”, ze sławnych 21 postulatów wybiórczo zapamiętali tylko niektóre, na przykład nr 19 „Skrócić czas oczekiwania na mieszkania.”, oraz wiecznie żywy, niczym Lenin, postulat numer 16 - „Poprawić warunki pracy służby zdrowia, co zapewni pełną opiekę medyczną osobom pracującym.”. Ale już taki numer 3 „Przestrzegać (...) wolności słowa, druku, publikacji, a tym samym nie represjonować niezależnych wydawnictw oraz udostępnić środki masowego przekazu dla przedstawicieli wszystkich wyznań.” jakby nigdy nie istniał. Pół idei wyparowało. Pozostała tylko wygodna, populistyczna, pusta połowa. Ta „demokratyczna”, idealistyczna część, te marzenia twórców podwalin „Solidarności”, o Polsce wolnej, Polsce równouprawnionych wyznań, orientacji itd. gdzieś się w IV RP zawieruszyły.

Wracając do krain odległych - Białoruś, Ukraina, Irak, mają wg polskich polityków prawo, ba, obowiązek być krajami demokratycznymi. Inne rozwiązania nie mieszczą się w głowach reprezentantów narodu polskiego. Białorusini mogą, powinni, demonstrować przeciw satrapie Łukaszence. Ukraińcy mają prawo do pomarańczowej rewolucji.. Irakijczycy, społeczeństwo głęboko demokratyczne u podstaw, zniewolone przez tyrana Saddama, potrzebują nawet spadających na głowy bomb niosących demokrację, tak są jej spragnieni. Demokrację Polska jest gotowa nieść nawet Afganistanowi.

Tymczasem tu, między Bugiem a Odrą, niektórzy politycy demokratycznej Rzeczpospolitej chcą wykopać grób. Obyśmy nie byli świadkami jej prawdziwego pogrzebu.

Michał Dębek
michal@dlastudenta.pl

14/01/2006

Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • kilka słów... [0]
    Olek
    2006-01-24 19:44:10
    Tekst ostry, może nawet zbyt ostry biorąc pod uwagę galopującą liberalizacje - co dla wielu oznacza całkowite zatracenie - podstawowych wartości... nie twerdzę, że to co robi obecne nam ponujący SKŁAD SEJMOWY jest ok, ale czy te wnioski, a raczej wolne myśli, nie idą za daleko?? może każdy kraj ma taką demokrację na jaką zasługuje.. poza tym, jakie społeczeństwo taki parlament!
Zobacz także
Wybory prezydenckie 2015. Polacy będą głosować dla żartu?
Wybory prezydenckie 2015. Polacy będą głosować dla żartu?

"Spodziewam się, że w czasie wyborów prezydenckich będziemy mieli wiele przypadków głosowania psotnego".

Nowa partia Janusza Korwin-Mikkego ma nazwę. Nie zgadniecie jaką
Nowa partia Janusza Korwin-Mikkego ma nazwę. Nie zgadniecie jaką

Poznaliśmy nazwę nowej partii założonej przez Janusza Korwin-Mikkego.

W niedzielę wybory. Kto wygra w twoim mieście? [OSTATNIE SONDAŻE]
W niedzielę wybory. Kto wygra w twoim mieście? [OSTATNIE SONDAŻE]

„Gazeta Wyborcza” opublikowała ostatni przedwyborczy sondaż. Jak się okazuje, faworytami w wyścigu o tytuł prezydenta miasta są dotychczasowi gospodarze.

Polecamy
Ostatnio dodane
Wybory prezydenckie 2015. Polacy będą głosować dla żartu?
Wybory prezydenckie 2015. Polacy będą głosować dla żartu?

"Spodziewam się, że w czasie wyborów prezydenckich będziemy mieli wiele przypadków głosowania psotnego".

Nowa partia Janusza Korwin-Mikkego ma nazwę. Nie zgadniecie jaką
Nowa partia Janusza Korwin-Mikkego ma nazwę. Nie zgadniecie jaką

Poznaliśmy nazwę nowej partii założonej przez Janusza Korwin-Mikkego.