Nasze komentarze - Naszym zdaniem

Piersi, frytki i umiłowanie tandety

2006-06-22 12:12:44
fot. starophile.free.frParis Hilton pokazała (oczywiście niechcący) swą wątpliwej urody pierś na planie najnowszego teledysku. Tak, tak! Okazało się, że ta pani ma jednak talent! Głupcy, którzy ciągle się czepiali sugerując, że jej jedynym potencjałem jest rodzinny majątek... Ale to nie wszystko, wszak Paris to tylko egzotyczna ciekawostka rodem zza oceanu, tymczasem warto spojrzeć na to, co się dzieje na naszym podwórku, pełnym gwiazd i nieziemskiego, subtelnego piękna.
 
 
Mundial. Polska, jak zwykle, tylko chwilowo nie zostanie mistrzem świata. Lecz nie sport w tej chwili jest najważniejszy, ale frytka. Przepraszam, Frytka. Nie ta ziemniaczana, lecz "bigbraderowa". Ponoć z ziemniakiem ma ona mało wspólnego, więcej łączy ją z szybką karierą i telewizją TVN. Urodziła się, wystąpiła w BB, odeszła w cień (bo niby za co ją wielbić?). Teraz, przy okazji mundialu, nagle pojawiła się z deklaracją, że rozbierze się dla naszej reprezentacji, jeśli coś wygrają. Tak, to nie wina Janasa, że dostaliśmy po pośladkach już w pierwszym meczu.

Programy typu reality show były popularne na zachodzie, tylko kwestią czasu było, kiedy i u nas rozmnożą się wszelkie tego typu zarazki. I tak oto w końcu mogliśmy legalnie podglądać - to nic, że nie na żywo, że program był zmontowany, żeby wycisnąć z nawet najgłupszych scen choć kroplę emocji, liczyła się sama możliwość podglądania. Najpierw smsy, potem casting, na końcu wyłoniono grupkę wybrańców losu, choć z mojego punktu widzenia pretendowali raczej do miana jego ofiar. Wśród nich była wspomniana już Frytka, był też pan od obrzydliwej reklamy majonezu, nie zabrakło również nie pierwszej młodości damy pokazującej swoje wdzięki przed kamerą, oczywiście ukrytą. Było też wielu innych, równie nie wartych wspomnienia. Po emocjonujących miesiącach, przyszedł czas na błyskawiczny rozwój kariery uczestników BB, nareszcie spotkało ich coś miłego za te wszystkie wylane łzy, za szczere do bólu emocje i podzielenie się ze światem swoją indywidualnością. Ktoś nagrał płytę, inny ktoś napisał książkę, trzeci ktoś wziął trochę kasy za pokazanie buzi na plakacie, kolejny ze stada ktosiów został wodzirejem.

Mijają dni, tygodnie, nawet miesiące zamieniają się w całe lata. Moda trwa nadal, czuje się dobrze i wciąż mutuje. Wielki Brat został pochowany, pozostawił po sobie mnóstwo innych Barów i Amazonek. Ich bohaterowie dostawali swoje pięć minut, żeby zaraz potem odejść w cień. I tak rodzi się skandal, bo przecież trzeba jakoś o sobie przypomnieć, jakoś z tego cienia wyjść. Tylko bądź tu człowieku mądry i wywołaj skandal w naszej rzeczywistości, w której film porno staje się narzędziem promocyjnym, a wulgarność zastępuję pomysłowość. O ile jeszcze jakoś można zrozumieć chęć przypomnienia o sobie podstarzałej aktorki, o której już nikt nie pamięta, to jak wytłumaczyć ciągoty ku kamerze ludzi, którzy nigdy nie wyróżnili się niczym specjalnym? Czy pokazując pośladki w programie telewizyjnym stanę się autorytetem moralnym, a na ulicy zaczną mnie zaczepiać młode matki, pytając jak wychowywać swoje córki? Szczerze wątpię, choć kategorycznie nie zaprzeczę – wszystko jest możliwe. Ciekawi i zarazem irytuje mnie sytuacja, w której byle chłam zostaje wyniesiony pod niebiosa, a niepotrafiący się wysłowić rodacy z wielką łatwością i, co gorsze, za przyzwoleniem społecznym, detronizują prof. Miodka. Ile jeszcze polskich Paris musi stanąć przed kamerą, żebyśmy zrozumieli, że szkoda naszego czasu? Choć jest też inne wytłumaczenie – prawdopodobnie fenomenem naszych czasów jest kult bylejakości, nie wypada mówić poprawną polszczyzną, shopów nazywać sklepami, a co więcej, broń Boże przed czytaniem książek, skoro nowe Bravo jest już na półkach.

Ale nikt nie jest święty – sam krytykując robię najlepszą reklamę. Szkoda tylko, że nikt mi za to nie zapłaci. Wbrew pozorom, ja, autor, też jestem człowiekiem. Też potrzebuję funduszy na dalszą egzystencję, a niestety póki co nie mogę liczyć na honorarium w zamian za pokazanie tyłka w telewizji.
 
 
Łukasz Krzywda (lukasz.krzywda@dlastudenta.pl)

Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • do tokfm [0]
    blue_tangerine
    2006-07-09 23:26:14
    skoro portal jest taki podrzędny to czemu niemal pod każdym artykułem jest twój komentarz? zrób przysługę i nie marnuj tu swojego zapewne cennego czasu.
  • antyfryta [0]
    nielubiefrytek
    2006-06-29 21:30:22
    Ten Artykuł powinien uświadomić ludzi by nie zwracali uwagi na buraczane prowokacje kartoflowatonosej fryty.oNA jest gorsza od lEPPERA!!
  • Dobre, dobre! [0]
    Cayenne
    2006-06-26 00:03:48
    Ironia w granicy dobrego smaku, ale i z pazurem. Czytało się baardzo dobrze :)
  • do tokfm [0]
    N
    2006-06-25 16:28:32
    ale ty jesteś kurwa w dechę tępy. i to w twoim komencie da się wyczuć zazdrość. A tekst fantastyczny, jak każdy owego autora ostatnimi czasy. Tyle, że dla ludzi kumatych tokfm...
  • Bez talentu [0]
    tokfm
    2006-06-24 21:05:46
    Autor pozbawiony zgrabnego tyłka oraz innych walorów fizycznych opisuje swoją zazdrość na łamach podrzędnego portalu. Wywnioskowałem tylko że strasznie boli cię to że jedni nadrabiają brak talentu innymi walorami a Ty nie możesz. Bez talentu pozostaje ci nagabywanie innych osób które chcą robić coś ze swoim życiem.
  • ;) [0]
    zosia
    2006-06-24 17:51:49
    świetne! tak trzymaj ;-) bardzo mi się pdoba artykuł.
  • good! [0]
    celina
    2006-06-24 13:59:33
    Gratuluje. Super artykul!Oby jak najwiecej takich na dlStudenta.pl
  • zgadzam się [0]
    Ajdukiewicz
    2006-06-24 11:50:27
    W pełni zgadzam się z autorem, dobrze, że ktoś porusza takie tematy. Nie dajmy się ogłupiać. Chociażby dlatego, że później z takimi ogłupionymi mamy do czynienia w życiu codziennym. A to już nie jest przyjemne. Na każdym rogu się słyszy "poszłem na piwo", lub jeszcze ze wzmocnieniem "k....". Uszy więdną. To są właśnie skutki popchałtury. Świat globalną wioską? ok, ale nie musimy być wieśniakami ;)
  • :) nice [0]
    dolmeN(l)
    2006-06-23 18:23:48
    popieram popieram :-). (autora w sensie), bardzo lekko i zwięźle napisany artykuł. Oby tak dalej panie Krzywda :).
  • ech... [0]
    wiewiórka postrach ";)"
    2006-06-23 12:25:25
    na takich ludzi jak ty szkoda mi słów...przeczytaj artykuł, potem pogadamy. ale i tak nie ma o czym, bo nie rozumiesz sedna sprawy...żałość.
  • wiewiorka [0]
    ;)
    2006-06-23 10:21:26
    Pewnie jestes jedna z tych ktore sa malymi szarymi myszkami !!!! i dlatego tak sadzisz moge sie zalozyc ze nie jestes zbytnio urodziwa i dlatego tak napisalas !!! jezeli to sie sprzedaje to widocznie ludzia sie to podoba !!! i tak juz bedzie bo gdyby jejnie lubili i nie kupowali jej plyt to nieosiagnela by tego co do tej pory osiagnela !!
  • doda robiloda [0]
    wiewiórka postrach skandalistek
    2006-06-22 15:10:00
    doda zarabia na siebie nie muzyką, lecz skandalami, będąc ordynarną i jakby nie patrzeć - prostą laleczką, pokazującą to język, to biust, zależy kto ma ją kupić. w Polsce na szczęście drugiej takiej nie ma, ale długo to nie potrwa. Wszelkie puściutkie gwiazdeczki żyją ideą "pokażmy się, przepchnijmy do pierwszego rzędu, niech nas widzą, niech o nas słyszą". Bolą mnie tacy ludzie. Ale co tam, niech się sprzedają...
Zobacz także
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze

Czy niszczenie paskudnych reliktów przeszłości zasługuje na miano przestępstwa?

Max, nie daj się
Max, nie daj się

Mariusz Max Kolonko znienawidzony przez media głównego nurtu, bo skłania ludzi do myślenia.

Naród idiocieje na potęgę
Naród idiocieje na potęgę

Już wkrótce nazwisko Wołodyjowskiego poznamy z pieśni na meczach siatkówki, a Soplicę skojarzymy tylko z nazwą wódki.

Ostatnio dodane
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze

Czy niszczenie paskudnych reliktów przeszłości zasługuje na miano przestępstwa?

Max, nie daj się
Max, nie daj się

Mariusz Max Kolonko znienawidzony przez media głównego nurtu, bo skłania ludzi do myślenia.