My, społeczeństwo - Naszym zdaniem

Nieznośna lekkość bytu

2007-03-27 17:56:49

 "Piotruś Pan" i "wieczna dziewczynka" to symbole niedojrzałości naszych czasów. Zapewne każdy czytelników zna osoby, które można określić tym mianem. Wiecznie niedojrzali, ciągle bujający w obłokach, prący do zabawy, unikający odpowiedzialności... Tylko skąd się biorą takie "wieczne dzieci"?

Wiecznie niedojrzali

Psychologowie dostrzegają chorobę cywilizacyjna nazwaną „syndromem Piotrusia Pana" lub „wiecznej dziewczynki". Wieczna młodość i szczęśliwe dzieciństwo stały się mitami. Świat ogarnia epidemia niedojrzałości. Współcześni „niedojrzali" nie znają słowa odpowiedzialność.

Wystarczy im imitowanie wzorców banalnej kultury, są zadowoleni, jeśli mogą przeżyć jakąś ekstremalną przygodę czy spontanicznie gdzieś wyjechać. Nie myślą o przyszłości, nie zadają pytań, wolą wieczną zabawę i życie chwilą. Boją się realnego "tu i teraz", unikają związków i sytuacji, z których trudno będzie im się uwolnić.

Syndrom Piotrusia Pana to postawa oznaczająca odmowę wejścia w dorosłość, w naszych czasach utożsamianą z dojrzałością.

Kilkadziesiąt lat temu lekarze mieli do czynienia z psychotykami. Dziś typowym pacjentem w gabinecie psychoterapeuty jest wieczny chłopiec - mężczyzna niedojrzały, uciekający przed odpowiedzialnością w zabawę i iluzję, bujający w obłokach.

Piotruś Pan to chłopiec, który pragnie mieć pięć lat, bo wie, że kiedy dorośnie, straci zdolność latania - poruszania się między światem realnym a krainą marzeń. Przecież jako dziecko może się przenosić z jednego świata do drugiego, kiedy tylko ma na to ochotę. Wie jednak, że kiedy dorośnie, będzie musiał zacząć chodzić po ziemi. Pójść do pracy, zacząć zarabiać na siebie, założyć rodzinę... Postanowił więc, że nie chce nigdy być dorosły. W jego świecie zabawy nie istnieją pojęcia: konsekwencje, obowiązki. Najważniejsze jest to, co się dzieje teraz - rozrywka, zabawa, przygoda. Piotruś Pan jest skupiony tylko na sobie. Jest egocentrykiem. Nie jest zdolny do budowania trwałych więzi, nie chce podejmować odpowiedzialności. Liczą się dla niego rzeczy materialne a nie relacje. Ludzi traktuje jak zabawki - chce mieć ich tylko i wyłącznie dla siebie, tak długo, aż się nimi nie znudzi. Kocha marzenia. Lekkomyślność, ciągłe poszukiwanie przygód i nieustanną chęć zabawy tłumaczy potrzebą "odprężenia się". Wieczny chłopiec śni o lataniu - chce się unosić nad ziemią .Według psychologów, latanie oznacza niezgodę na rzeczywistość, chęć ucieczki przed trudami dorosłego życia.

Upragniona lekkość bytu, czyli przyczyny syndromu "Piotrusia Pana" i "wiecznej dziewczynki"

Przewlekła niedojrzałość cechuje szczególnie mężczyzn. Bronią się przed dorosłością, bo boją się stagnacji i gonią marzenia. Dojrzewają długo, krok za krokiem. Przyczyny syndromu Piotrusia Pana odnaleźć można w zmianach kulturowych wzorców męskości i kobiecości. Archetyp tzw. cnót rycerskich - odwagi, zdolności do poświęceń, wierności, odpowiedzialności, samokontroli czy uczciwości - odchodzi do lamusa. W rezultacie proponowany przez ówczesną kulturę wzorzec jest wzorcem wiecznego chłopca. Mężczyźni nie dojrzewają albo dojrzewają zbyt późno.

Kobiety również dotyka syndrom „wiecznej niedojrzałości". Dotyka, ale w inny sposób. U mężczyzn chęć „latania" bierze się bardziej z wygody. Natomiast u kobiet jej źródłem jest lęk. „Latanie", brak chęci tworzenia dojrzałych więzi to u kobiety coś sprzecznego z jej naturą. Oznacza, że czegoś się boi. Kobieta, która nie umie i nie chce kochać, nie radzi sobie z własnym życiem. Kobiety chcą kochać, ale boją się odtrącenia. Ich problem to skłonność do mężczyzn o ograniczonej zdolności empatii.

„Wieczne dziewczynki" mają problem ze stabilizacją uczuciową. Porzucają z błahych powodów mężczyzn, z którymi mieszkały przez lata. A jeżeli nie decydują się na rozstanie, to wcielają się w rolę Wendy z bajki „Piotruś Pan". Decydują się zajmować niedojrzałym mężczyzną, cierpliwie czekają na niego, podczas gdy on się bawi w najlepsze. Nie stawiają żadnych wymagań, niczego nie oczekują. Boją się samotności i opuszczenia. Jednocześnie marzą, by być kochane miłością romantyczną, na zawsze.

I w ten oto sposób powstaje błędne koło: Piotruś Pan i „wieczna dziewczynka" - wiecznie niedojrzali, pragną „latać"...

Choroba wieku niewinności

Młodzi ludzie chcą czerpać z dorosłości garściami a jednocześnie nie chcą, by ich ktoś kontrolował i ograniczał. Równocześnie pragną zachować dziecięce poczucie bezpieczeństwa. Chcą robić wszystko, na co mają ochotę, I nie chcą ponosić żadnych konsekwencji.

Powszechnie uważa się, że dojrzałość polega na porzuceniu dziecięcych marzeń i mocnym stąpaniu po ziemi. Dojrzałość wymaga wyjścia poza „bujanie w obłokach".

Kobieta, bez względu na to, ile ma lat i jak bardzo jest niezależna, ma w sobie niewinną, uroczą dziewczynkę. Bez względu na to, jak odważny jest mężczyzna, ciągle tkwi w nim chłopiec, który chce się pobawić samochodem. I to jest właśnie urocze. W każdym z nas jest odrobina dziecka. Czasami warto powrócić do krainy „Ani z Zielonego wzgórza", pobawić się kolejką i realizować swoje dziecięce marzenia. Realizować... Ale świadomie i odpowiedzialnie.

Człowiek dojrzały trzeźwo spojrzy na swoje dziecięce fantazje. Nie pozwoli aby ktokolwiek mu je odebrał. Poczyni wszystko, żeby je zrealizować, tutaj na ziemi, nie w wyimaginowanej krainie Nibylandii. I robiąc to, nie będzie traktował podmiotowo świata ani krzywdził innych ludzi.

(fot. Ilu jest ludzi, dla których życie to tylko "bujanie w obłokach"?)


Katarzyna Witak
(katarzyna.witak@dlastudenta.pl)


Słowa kluczowe: syndrom piotrusia pana
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • Re: Re: Re: gdzie ci mezczyzni [0]
    Odpowiedź na: Re: Re: gdzie ci mezczyzni
    Ana
    2014-03-27 13:02:34
    To niech partnerka na przyszłość zastanowi się nad tym jakiego faceta bierze za towarzysza swojego życia. Niech idzie do pracy i nakarmi dziecko. Niech poniesie konsekwencję swojego wyboru.
  • Re: Re: gdzie ci mezczyzni [1]
    Odpowiedź na: Re: gdzie ci mezczyzni
    ewa
    2013-08-12 21:02:45
    rewol: to co piszesz o sobie niekoniecznie świadczy o braku odpowiedzialności, tylko o lęku. Ludzie nieodpowiedzialni lęku nie odczuwają, ani blokad. Jest wręcz przeciwnie- narobią długów, bo mamusia, żona zapłaci. Wstydu nie mają wyciągać pieniędzy od własnego dziecka, nie boli ich to, że ich własne dziecko chodzi głodne, nie ma książek... Najważniejsze są własne potrzeby. Zapewniam że z takim bobo nie da się żyć. On w tym wszystkim uważa że jest taki wyjątkowy, świetny, jakakolwiek próba zwrócenia mu uwagi kończy się awanturą, nienawiścią, a przede wszystkim bluzgiem na partnerkę, że jest do niczego i tej świetności nie jest w stanie zauważyć, w ogóle nie umie kochać, jest niewrażliwa etc. Widzisz różnicę?
  • Re: Pier.. o szopenie [0]
    Odpowiedź na: Pier.. o szopenie
    miki
    2013-08-12 20:49:27
    Uderz w stół a nożyce się odezwą. Nic nie stoi na przeszkodzie poza waszą niedojrzałą psychiką panowie, która nie pozwala wam dojrzeć, że alkoholik, tyran, przemocowiec i piotruś pan to same toksyczne osobowości. Oczywiście zawsze można się pocieszyć, że jesteście osobowościami, tylko że dziecinny 50. latek nie jest już uroczy, tylko żałosny. Wiem, bo znam dwóch takich palantów. Rachunki za nich płacą mamusie, bo panie podstarzałym żigolakom przestały.
  • Re: ?wieczne dzieci i miłość? [0]
    Odpowiedź na: ?wieczne dzieci i miłość?
    oliwia
    2013-02-20 21:40:18
    i co z tego wyszło ??? dlaczego nie warto?? jeżeli obydwie osoby mają ten syndrom?
  • Re: Pier.. o szopenie [0]
    Odpowiedź na: Pier.. o szopenie
    jasio
    2013-01-09 12:05:39
    a bawcie się beztrosko całe życie, ale sami odpowiadajcie za swoje czyny. Ponoście konsekwencje swoich nieodpowiedzialnych decyzji sami, a nie muszą ponosić je np. wasze żony, dzieci, przyjaciele.
  • Re: Pier.. o szopenie [0]
    Odpowiedź na: Pier.. o szopenie
    Tiririri
    2012-02-22 00:33:09
    Zgadzam się całkowicie, co złego jest w braku zaangażowania i unikaniu związków? Albo chęci bycia wolnym? 1500 chorób cywilizacyjnych, i po co?
  • Pier.. o szopenie [3]
    Weles
    2011-09-23 23:26:42
    Ja znam inny syndrom. Syndrom jedynej poprawności społecznej. Co w tym złego że faceci nie chcą dorosnąć? Boli was to? Przeszkadza w czymś? Co to znaczy, że facet jest chory psychicznie bo nie godzi się na ograniczenia stawiane przez jakąś wredną zołzę? Wymyślcie dla siebie terapię. Świat byłby nudny gdyby wszyscy stanowili kopie odbite od jednej sztancy.
  • yy [0]
    wendy
    2010-06-27 22:22:40
    Jeżeli ktoś nie chce dorastać i ma możliwość tego nie robić to w czym problem ....
  • Nie każdy miał/ma tyle szczęścia by wychować się w pełnej i szczęśliwej rodzinie, los nie jest ... [0]
    kaban
    2010-05-10 16:14:14
    ... dla wszystkich jednakowo łaskawy. Zanim Pani psycholog napisze bądź skopiuje równie idealny artykuł to niech spróbuje pojąć sens słów tolerancja, empatia, człowieczeństwo i nie poprzestaje na próbach ujmowania ludzi w sztywne ramy pojęć.
  • o sobie Piotruś Pan [0]
    Mati
    2010-03-07 13:29:31
    problem pt. gdzie Ci mężczyźni szczególnie dotyka osoby zamieszkujące duże miasta, mam 38 lat i dwa lata temu zdałem sobie sprawę że jest ze mną coś nie tak... oczywiście uwielbiam imprezy z fajnymi laskami, ale te na których mi zależało zostawiały mnie, mówiąc abym no łanie zaczął się zachowywać jak mężczyzna, zapisałem się na terapię, wróciłem do dzieciństwa i nagle zdałem sobie sprawę że przez tyle lat zachowywałem się jak Piotruś Pan, zabawy dziewczyny, fajne samochody a w sobie wieczne poczucie niepewność , wieczny lęk, obawa że się nie sprawdzę, lek przed bliskością, odpowiedzialnością, teraz poznałem kogoś kto pokochał mnie z moja niepewnością czasami bezradnością, kogoś kto co dziennie pokazuje że Zycie jest cudowne i nie należy się niczego bać. Dziękuję Ci Marto.
  • Gdyby nie Piotrusie [0]
    bitter10
    2010-02-22 21:51:27
    Gdyby nie Piotrusie na świecie nie było by nic przyjemnego. Byłaby tylko masa szarych i smutnych osób, które tylko pracowałyby i siedział w domu. Nie byłoby muzyki, sztuki, sportu itp itd. No bo jaki mężczyzna mógłby być muzykiem, sportowcem, malarzem gdyby w wieku 18 lat stał się non stop pracującym i siedzącym w domu razem z żoną, a jego jedynym zajęciem byłoby sprzątanie? Całe szczęście, że mam w sobie coś z Piotrusia Pana bo jak patrzę na moich znajomych to wydaje mi się, że ich życie jest jak papier toaletowy "długi szary i wiadomo do czego" ( M. Paździoch) Dla tych, którzy zarzucą mi że jestem mało inteligentny i cytuje takiego komika pozwolę sobie wspomnieć, że Ryszard Kotys to wspaniały artysta. Pozdrawiam szaraczków.
  • Re: Dobry syndrom [0]
    Odpowiedź na: Dobry syndrom
    Kasia
    2009-12-14 12:24:38
    "Wolisz nie skończyć wkurw... jak Twój ojciec, który ZRESZTĄ STAWAŁ NA GŁOWIE, ABYŚ NIE ZNALAZŁ SIĘ W JEGO SYTUACJI"? No i może właśnie dlatego był taki wkurw..., że "stawał na głowie" i całe życie podporządkował uszczęśliwianiu Ciebie. Czyli co najmniej dwie osoby pracowały na Twoje szczęście: ojciec i Ty sam. A Ty - czy pracujesz na szczęście innych? Bo jeśli nie - to z prostego rachunku wynika, że przyczyniasz się do braku sprawiedliwości na świecie. Jeśli szczęście wymaga żerowania na innych - to zawsze tylko nieliczni będą zadowoleni, a liczni - wykorzystywani. Nie ma nic złego z realizowaniu marzeń - ale nie kosztem innych. Rodzina "toleruje"? Czy o to chodzi, żeby "tolerowała"? Czy oni przy Tobie mogą mieć takie marzenia jak Ty? Czy "tolerują" i dbają o Twoje zaplecze, bo ty sam jesteś na to zbyt zajęty?
  • Re: Dobry syndrom [0]
    Odpowiedź na: Dobry syndrom
    zuza
    2009-11-10 07:40:39
    Jeśli jesteś szczęśliwy i twoja rodzina jest szczęśliwa to super. Problem z tym syndromem polega na tym, że osoby, których dotyka czują się samotne, sfrustrowane, niespełnione, nieszczęśliwe. Boją się bliskości więc nie wchodzą w związki, nie tworza szczęśliwych i trwałych relacji. Mają przygody, bo to zapewnia im przyjemność i dowartościowanie, ale na krótki czas. Generalnie są nieszczęśliwe. Jeśli tak nie masz, to może nie jestes Piotrusiem Panem, a marzycielem, pasjonatą, wizjonerem. To różne rzeczy. Życzę słoneczych lotów w obłokach i sukcesów w realizacji marzeń ;-)
  • Re: gdzie ci mezczyzni [1]
    Odpowiedź na: gdzie ci mezczyzni
    rewol
    2009-10-09 07:36:30
    masz tu jednego, wlasnie do Ciebie pisze, a autorytetow nie mial ani w ojcu ani w matce. i tak sobie oto jestem, pracuje w renomowanym salonie IT, wlasnie zaczynam studia, i z tego co mi najblizsi mowia, jestem niewyobrazalnie nieodpowiedzialnym staram sie, ale nie potrafie tego przemóc, nie potrafie wejsc na konto w necie i sprawdzic ile wyplaty bylo, bo sie boje ze bedzie za malo, nie sprawdze poczty bo boje sie ze znowu cos trzeba bedzie zrobic :( fuck... moim zdaniem jest to przede wszystkim brak pewnosci siebie, bo fakt kazdy z nas chce marzyc i beedzie to robil, brak pewnosci siebie wynikajacej (w moim przypadku) z dziwnego podejscia rodzicow do powierzonych obowiazkow - zawsze musialem robic jakas czynnosc (mycie naczyn, odkurzanie, zakladanie butow, itp itd...) takim sposobem, jakim robil to ojciec, wpoil zasade ze to co on robi jest najlepsze i niezastapione, oczywiscie wiadomo ze sie mylil. Teraz jak cos sam robie, to boje sie ze bedzie to zle, dlatego tez nie zabieram sie za bardziej skomplikowane rzeczy. Moglbym pisac i pisac, ale najwaznijsze Ci napisze: z takim czlowiekiem mozna zyc, taki czlowiek potrafi kochac duzo mocniej niz zwykly facet :) Polecem piosenke OSTR - Jestem tylko dzieckiem :P
  • ?wieczne dzieci i miłość? [1]
    młoda
    2009-10-08 23:27:03
    najgorzej jak dwoje ludzi z takimi syndromami się zejdzie... przekonałam sie na własnej skórze :(
  • koniec świata [0]
    świata koniec
    2009-10-01 22:25:36
    kto jest wtedy k00rwa piotruś pan? biedak łapiący robotę za 5 stów na miech w wakacje? czy tańczący i ćpający sym bogacza (obydwaj ze starymi mieszkają np w wieku 21/22 lat!?). teraz ciężko zarobić na opłaty (nie mówiąc o wybudowaniu domu czy odłożeniu pieniędzy na starość.). jeden drugiego wyzyskać chce, a ten kraj i tak długo nie pociągnie już, bo za dużo przekrętasów i łajz chodzi (po całej planecie). tutaj najpopularniejszy jest eNKej i głupie opisy na Gie-Gie . . . patologia totalna!
  • jak facet jest zdrowy . . . [0]
    zgrozAA
    2009-10-01 22:20:09
    ma dobrą pracę i rodzinę porządną to patologią jest takie zachowanie!
  • Dobry syndrom [2]
    BigDaddy
    2009-09-29 09:55:56
    Dziwne... bo mnie również cechuje ten syndrom a wydaje mi się że lepiej radze sobie z problemami i z życiem niż ci "typowi"... Bujanie w obłokach?Marzenia? Co dla jednych jest sufitem dla innych jest podłogą:) Najpierw trzeba mieć marzenia żeby je spełniać...(marzenia to 1 krok) Wole żyć w ten sposób realizując się niż skończyć wkurw.... na starość jak na przykład mój ojciec, który z resztą stawał zawsze na głowie abym nie znalazł się w takiej sytuacji,mógł spełniać swoje marzenia... Moja rodzina to toleruje, nikt na tym nie cierpi:)Mam pracę,mam pasje i na pewno się nie nudzę:) Ta "robotyka" systemu który narzuca nam to jak mamy wyglądać,jak mamy się zachowywać i co robić żeby być szczęśliwymi właśnie wpędza nas w kompleksy i frustracje... to ciągłe dążenie do bycia stereotypem:) Mimo tego że większość moich znajomych tak właśnie działa... to ja nie czuje żebym coś tracił:) Wyglądam młodo, czuje się młodo i ogólnie jestem odprężony psychicznie. Wydaje mi się że podpinanie tego trybu życia pod definicje która jest wg. mnie szczytem hipokryzji, mija się z celem:)
  • Ten tekst jest niestety skopiowany (prawie) [0]
    chripal
    2009-09-27 00:54:36
    Tekst pochodzi z miesięcznika katolickiego LIST 12/2004, „Gdzie się podziali nasi dorośli”
  • :) [0]
    majk
    2009-07-02 05:49:12
    przeciez dzieci sa najkochansze na swicie dlaczego zycie z nimi nie ma smaku? to raczej kazda osoba indywiudalnie powinna sie dobierac ze swoim drugim partnerem a nie sugerowac sie wzorcom ustalonym przez kogos odgornie
  • Re: Co za ignoranci!!! [0]
    Odpowiedź na: Co za ignoranci!!!
    Bartosz
    2009-06-26 23:34:35
    święte słowa. Staroświeckie kretyńskie ideały wpajane na siłe przez dziadków i rodziców. Jak już ktoś stara się spełnić marzenia lub żyje inaczej niż wszyscy czyli dom, rodzina i praca do usranej smierci to jest dziecinny albo niedojrzały. Jak wyżej, unikanie odpowiedzialności nie znaczy, że jest się nieodpowiedzialnym. Nie rozumiem po co żyć głupimi stereotypami.
  • Re: Co za ignoranci!!! [0]
    Odpowiedź na: Co za ignoranci!!!
    polo
    2009-06-01 09:59:54
    Po co tak agresywnie? Przecież nikt Ci nie zabiera marzeń. Najwazniejsze, że masz świadomość syndromu. Można z tym żyć, ale trzeba umieć zepsolić to z rzeczywistością. Dopiero wtedy jest szansa na spełnianie wszystkich marzeń.
  • Co za ignoranci!!! [2]
    Jacko
    2009-04-03 22:40:08
    Myslicie ze jak zalozyliscie rodziny, zarabiacie pieniadze a waszym jedynym zajeciem jest dbanie o cieplo domowego ogniska to jestescie dorosli. Ja tez mam taki "syndrom" ale nie uwazam ze nie mozna na mnie polegac. To ze unikam odpowiedzialnosci to nie znaczy ze jestem nieodpowiedzialny. Po prostu lepiej podziekowac niz wziasc na siebie cos czemu nie podolasz. Pytacie gdzie ci mezczyzni? Czy to nie jest egocentryzm skoro oczekujesz od faceta zeby przestal marzyc, bawic sie i robic to co kocha w imie pieprzonych, przedwojennych idealow rodziny, by zapewnic szczescie tobie. Moze mnie wysmiejecie ale uwazam ze jestem dojrzaly bardziej niz wy wszyscy ktorzy to piszecie. Bez wzgledu na wiek, znam swoj cel na tym swiecie i czuje sie szczesliwy, a kiedy moge komus pomoc to pomagam. Czy to zle ze mam swoj swiat i swoje zabawki. Marzenia sa piekne. Nigdy nie przestawajcie marzyc. Chodzenie twardo po ziemi nie jest dla mnie. Pozdrawiam i zachecam do glebszej refleksji :)
  • Piotruś Pan [0]
    RafRaf
    2009-03-18 22:58:20
    Syndrom Piotrusia Pana to świadoma chęć pozostania dzieckiem. A Ty nie dość, że kopiujesz artykuł z internetu nie podając jego żródła (zapewne celowo, by wyglądał na Twojego autorstwa)to w dodatku dotyczący Puer aeternus C.G Junga. Mam nadzieję, że nie studiujesz psychologii, bo nieumiejętność ich rozróżnienia świadczy kiepsko o Tobie i Twoim wykładowcy.
  • Bujanie w obłokach [0]
    Kudi
    2009-02-07 19:57:36
    ludzie często bujają w obłokach, ale moim zdaniem nie jest to zła cecha gdyż tym mogą oderwać się na moment od rzeczywistości która bywa nieraz bardzo okrutna... - także kłóciłbym się co do niektórych stwierdzeń w tym tekście...
  • gdzie ci mezczyzni [1]
    hala
    2009-01-24 17:32:58
    zgadzam sie ze wokol nas jest coraz wiecej tego typu mezczyzn, niestety. wieczni chlopcy, ktorzy prawdopodobnie nie mieli w przeszlosci odpowiedniego autorytetu w ojcu. z takimi ludzmi dobrze jest sie bawic ale nie isc przez zycie jako partnerami zyciowymi. zycie wbrew pozorom nie ma smaku gdy zyje sie z malym chlopcem a nie dojrzalym partnerem.
  • Re: Nie narzucajmy innym jak mają żyć. [0]
    Odpowiedź na: Nie narzucajmy innym jak mają żyć.
    ani
    2008-10-19 12:07:01
    zgadzam sie z toba - niech kazdy zyje jak chce pod warunkiem ze nie bedzie to ze szkoda i kosztem innych.Niestety syndrom Piotrusia Pana uderza najbardziej w jego najblizsze otoczenie
  • Znalazłam odpowiedź w tym artykule [0]
    Ancille
    2008-10-08 11:44:59
    Trafiłam tu przypadkiem, ale od razu się odnalazłam w tym artykule. Czuję się często jak taka ,,wieczna dziewczynka''. Choć staram się z tego wyjść, z takiego kręgu. Mam wiele marzeń, ale nie wiem jak je zrealizować. Chciałabym być dorosła, ale nie umiem się taka stać. Ciągle się gdzieś spóźniam, nie potrafię stawiać sobie wymagań, nie wiem, czy sobie z czymś poradzę i od razu się poddaję. Natomiast kiedy byłam dzieckiem byłam bardzo obowiązkowa i poważna. Być może taka postawa we wczesnej młodości powoduje teraz coś w rodzaju kompensacji tego co straciłam. Sądzę, że są różne przyczyny takiego ,,stania w miejscu'', ,,latania'', ale dobrze jest sobie to uświadomić i coś z tym jednak zrobić.
  • Re: sweet life [0]
    Odpowiedź na: sweet life
    wstyd
    2008-09-19 14:30:45
    po polsku nie łaska?:/
  • Nie narzucajmy innym jak mają żyć. [1]
    Orest
    2007-10-18 16:01:53
    Komentarz Krystiana, że "nie lubimy wiecznej zabawy" wzbudził we mnie tylko politowanie dla niego. Masz swój własny styl życia - ok. Ja mam inny i też ok. Dlaczego diagnozować to jako chorobę? Choroba ma to do siebie, że ma negatywne skutki i przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu. I co z tego, że dla ciebie "normalne funkcjonowanie" to ciągłe zmartwienia, stres i harówka? Pozwólmy ludziom żyć tak jak oni sami chcą.
  • Najpierw zrozumieć [0]
    ANDRZEJ
    2007-06-01 22:40:46
    Jeśli zdamy sobie sprawę, że wspólczesne pokolenia dorastały i dorastają w świecie cierpiącym na deficyt miłości ze wszystkimi tego konsekwencjami z których chyba najbardziej uciążliwą i najbardziej nieuświadomioną jest neurotyczna osobowość, której skutki moim zdaniem są główną przyczyną uniemożliwiającą proces dojrzewania emocjonalnego człowieka, powodująca niejako uwięzienie jednostki w dzieciństwie. Moim zdaniem sprowadzenie niedojrzałości do syndromu Piotrusia Pana i Wendy jest spłyceniem bardzo poważnego problemu współczesnego człowieka. Niedojrzałość emocjonalna i jej skutek - niedojrzałóść społeczna, mają bezposredni wpływ na jakość życia kazdej jednostki zyjacej w społeczeństwie. Proszę spojrzeć na naszych polityków, decydentów, dziennikarzy - toż to piaskownica w której dzieci sypią sobie piasek do oczu, okładają się łopatkami i są szczęśliwi brakiem odpowiedzialności za swoje działanie. Z całym szacunkiem, ale moim zdaniem płeć nie ma wpływu na obecność syndromu niedojrzało
  • W końcu [0]
    Krystian
    2007-04-04 17:40:56
    W końcu ktoś głośno i wyraźnie mówi o tym, co bulwersuje, przeszkadza i drażni wszystkich dookoła.Przecież nie lubimy i nie chcemy tolerować wokół siebie takich "Piotrusiów Panów". Nie lubimy kłamstw, intryg, drwin, ściemy Nie lubimy wiecznej zabawy i życia w towarzystwie nieodpowiedzialnych ludzi-a bo to ufać i polegać na nich nie można, a bo to niebezpieczne i brak granic prowadzi często do niemiłych sytuacji, a bo to... itd. Więc brawo dla autorki,że w końcu ktoś wziął się za ocenę tego, co się wokół nas dzieje. Życie po to jest by się bawić-ok. Ale nie samą zabawą człowiek żyje przecież...
  • rownanie do dolu [0]
    lordoza
    2007-04-03 21:12:38
    sugerowanie komus ze moglby zachowywac sie inaczej bo nie robi tak jak ja jest zdecydowanie nie na miejscu. to ze zdececydowana wiekszosc ludzi 'dojrzewa' wg. szablonowej kolejnosci nie oznacza ze jest to szablon dobry dla kazdego. jesli komus taki tryb zycia jest latwy i przyjemny to po co zmienac ten stan? po to zeby nie wychylic sie ponad srednia i nie zwrocic na siebie niepotrzebnej uwagi? czy po to, zeby w wielce altruistycznej misji istnbienia nie skrzywdzic przypadkiem jakiejs duszycczki twardo stapajacej po ziemi?
  • Piotruś Pan [0]
    Piotruś
    2007-04-01 10:28:39
    Czy autorka artykułu sugeruje nadmierna,nagminną plagę niedojrzałości wśród mężczyzn? :) Poniekąd się mogę zgodzić z tą opinią-ale nie uogólniajmy-Piotruś Pan też człowiek i ma swoje zalety:)pozdrawiam
  • niedojrzałość naszego pokolenia [0]
    Tom
    2007-03-29 22:54:12
    W ówczesnym świecie niedojrzałość stoi na porządku dziennym-wystarczy spojrzeć na to, co się wokół nas dzieje: totalny luz, zabawa, chill out itd...a gdzie w tym wszystkim czas na refleksję, zadumę nad przyszłością? Oczywiście, życie po to jest by się bawić, ale w granicach rozsądku. Myślę,że powinniśmy znaleźć czas także na poważne plany,zamiary,spełnianie ambicji. Bo co nam po wiecznym uśmiechu i tzw.luzie? Czy z tego zapewnimy sobie przyszłość i porządny start w dorosłe życie?
  • sweet life [1]
    RKO
    2007-03-28 19:37:51
    A kidult is a middle aged person who enjoys being a part of youth culture and doing and/or buying things that are usually thought more suitable for children. And in the background, on a much less lavish scale, is LBS communications, which doesn't own its own stations but provides a lucrative stream of kidult — children, teenager and young adult — programming to independents. CONGRATULATIONIONS Kasiu:*
  • bujanie w obłokach [0]
    M.
    2007-03-28 08:45:38
    Ludzi-bujających w obłokach jest dużo-zdecydowaie za dużo.
Zobacz także
Zanieczyszczone powietrze nie mniej groźne niż papierosy[WIDEO]
Zanieczyszczone powietrze nie mniej groźne niż papierosy[WIDEO]

Pyły obecne w powietrzu są drugim po paleniu tytoniu czynnikiem, który powoduje występowanie chorób układu oddechowego.

Kontrowersyjny film straszy Hitlerem [WIDEO]
Kontrowersyjny film straszy Hitlerem [WIDEO]

Kontrowersyjny film sprawił, że temat nienawiści został w końcu nagłośniony.

Prasa o zdrowiu, kuchni i histori podbija polski rynek![WIDEO]
Prasa o zdrowiu, kuchni i histori podbija polski rynek![WIDEO]

Dużym zainteresowaniem czytelników cieszą się gazety o kuchni i gotowaniu.

Ostatnio dodane
Zanieczyszczone powietrze nie mniej groźne niż papierosy[WIDEO]
Zanieczyszczone powietrze nie mniej groźne niż papierosy[WIDEO]

Pyły obecne w powietrzu są drugim po paleniu tytoniu czynnikiem, który powoduje występowanie chorób układu oddechowego.

Kontrowersyjny film straszy Hitlerem [WIDEO]
Kontrowersyjny film straszy Hitlerem [WIDEO]

Kontrowersyjny film sprawił, że temat nienawiści został w końcu nagłośniony.

Popularne
20 miejsc, które musisz zobaczyć, zanim umrzesz
20 miejsc, które musisz zobaczyć, zanim umrzesz

Zobaczcie najpiękniejsze miejsca na świecie, do których pojedziecie, jak już będziecie mieli mnóstwo szmalu!

Brak zdjęcia
Cyganie, jacy są, każdy wie

Każde dziecko wie, że Cyganie nie mają swojego państwa, na tym jednak zazwyczaj nasza wiedza się kończy.

Nie-muzułmańskie kobiety muzułmanów
Nie-muzułmańskie kobiety muzułmanów

Czy związek nie-muzułmanki z muzułmaninem ma prawo bytu? Czy wystarczy, iż obie ze stron włożą w ten związek nie tylko uczucia, dobre chęci, ale obustronny szacunek do siebie nawzajem, jak i do tradycji, religii i swoich rodzin, otwarty umysł, gruntowną wiedzę?