Niepokonany w Auschwitz
2010-06-09 08:51:12Jednym z więźniów tego transportu był Tadeusz Pietrzykowski, który urodził się 8 kwietnia 1917 r. w Warszawie i w kronikach polskiego sportu zapisał się jako „Teddy”. Przedwojenny wicemistrz Polski i mistrz Warszawy w wadze koguciej został ujęty w pobliżu granicy węgiersko-jugosłowiańskiej wiosną 1940 r., gdy przedzierał się do armii polskiej gen. Władysława Sikorskiego we Francji. Potem poprzez areszty żandarmerii węgierskiej i policji słowackiej trafił do więzienia gestapo w Muszynie, a następnie do podobnych więzień w Nowym Sączu i Tarnowie, skąd 14 czerwca 1940 r. został przewieziony do KL Auschwitz, gdzie otrzymał numer 77.
W marcu 1941 r. stoczył pierwszą w historii tego obozu walkę pięściarską z udziałem więźniów. Pojedynki więzionych w KL Auschwitz polskich bokse-rów, jakkolwiek rozgrywane na rozkaz esesmanów, miały szczególny aspekt, którego istotę tak ujął w swojej wypowiedzi były więzień Tadeusz Sobolewski: „Kiedy stałem wokół ringu bokserskiego pod obozową kuchnią i słyszałem okrzyki Polaków – więźniów zagrzewających „Teddego” do walki, zrozumia-łem, że tu chodzi o coś więcej. Polak jest w ringu, Polak bije niemieckiego kry-minalistę, który wczoraj jeszcze bił i mordował naszych kolegów. Ta atmosfe-ra wokół ringu, ten klimat wśród wychudzonych i zabiedzonych polskich więźniów, to był bodziec dodający otuchy, że przecież jeszcze Polska nie zgi-nęła”.
W sumie popularny „Teddy” stoczył w obozie oświęcimskim prawie czterdzieści walk bokserskich, a niektórzy podają, że było ich nawet sześćdziesiąt. Prawie wszystkie z nich zdecydowanie wygrał.
Dalszy bieg obozowych zdarzeń tak wspominał: „Przypadkowo spotkałem w Oświęcimiu kierownika obozu z Neuengamme, który przygotowywał trans-port więźniów do tego obozu. Znałem go sprzed wojny, ponieważ był sędzią bokserskim. Nazywał się Hans Lutkemeyer. Zgodził się w marcu 1943 r. na mój wyjazd do tego obozu, gdzie po przejściu kwarantanny rozpocząłem walki bokserskie. Pomagałem moim kolegom, ponieważ w Neuengamme Polacy byli bardzo prześladowani, a moje zwycięskie walki zyskały dla nas sympatię”.Zwycięzca wielu walk bokserskich stoczonych w KL Auschwitz i Neuengamme doczekał ostatecznie wolności w Bergen-Belsen, wyzwolony 14 kwietnia 1945 r. przez żołnierzy alianckich.
Wkrótce włożył mundur, wstępując do 1. Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka, gdzie zajmował się organizacją zajęć sportowych wśród polskich żołnierzy i gdzie w 1946 r. zdobył tytuł mistrza tej dywizji w wadze lekkiej. Ponadto występował na ringach niemieckich i belgijskich oraz francuskich, staczając w sumie siedemnaście walk, z których tylko dwie zremisował, a resztę rozstrzygnął na swoją korzyść.
Jesienią 1946 r. „Teddy” wrócił do Polski, a w następnym roku zeznawał jako świadek w procesie komendanta obozu oświęcimskiego Rudolfa Hõssa przed Najwyższym Trybunałem Narodowym w Warszawie.
Powoli żegnał się z ringiem, aby jako nauczyciel wychowania fizycznego i tre-ner bez reszty oddać się pracy z młodzieżą. Przyrzekł bowiem sobie kiedyś w piekle hitlerowskich obozów koncentracyjnych, że jeżeli przeżyje ten kosz-mar, to całe swoje życie poświęci młodzieży, żeby nigdy nie była głodna, żeby była zdrowa i silna, żeby mogła uczyć się i uprawiać sport.
Tadeusz Pietrzykowski mieszkał w Bielsku-Białej, a jego mieszkanie przypo-minało małe muzeum, w którym zgromadził wiele pamiątek związanych z różnymi okresami swojego niezwykłego życia. Zmarł 17 kwietnia 1991 r.
Adam Cyra