Najlepsze napisy na murach
2012-07-26 12:16:30Napisy na murach to specyficzny rodzaj sztuki, która towarzyszy nam od najmłodszych lat. Przyjrzyjmy się najzabawniejszym z nich (albo przynajmniej tym, do których znaleźliśmy zdjęcie, bo pole do popisu jest tu naprawdę ogromne).
Każdy z nas dorastał w otoczeniu napisów, które wsiąknęły w jego pamięć. Ich tematyka była różna, ale zazwyczaj skupiała się w określonym kręgu - spory kibicowskie, polityka, filozofia i oczywiście niezastąpieni w zagadnieniu ciągłego hejtowania Żydzi. Autor poniższego zestawienia z miejsca może wymienić parę tekstów, którymi charakteryzowała się jego najbliższa okolica. Na wieżowcu naprzeciwko widniał odrobinę niezrozumiały dla mnie wówczas gigantyczny napis "Mike Oldfield to pała", na kiosku obok szkoły ktoś namalował "Rany boskie, jestem kioskiem", a w okolicach dworca ktoś filozoficznie podzielił się z otoczeniem, że "Życie bez Śląska to chuj, nie życie"... Po przeprowadzce do innego miasta mi brakowało tamtych napisów, więc z miejsca postanowiłem się zidentyfikować z innymi przykładami kreatywnej niezgody na zastaną rzeczywistość. Przejeżdżając przez Glinianą wypatruję napisu "Rząd do roboty za 600 zł", na Księżu Małym patrzę, czy ktoś nie zamalował jeszcze tekstu "Nie czytać, oczy się psują" i żałuję suchara, który zniknął wraz z remontem Dworca Głównego - "August II Mocny prowadził sklep nocny". Jakie są Wasze ulubione napisy? Które z nich rozpoznacie jako pochodzące z Waszej miejscowości? Zapraszam do sentymentalnej galerii.
I jeszcze jedno. Napis ilustrujący tekst sam w sobie nie jest śmieszny, ale fakt, że został zrobiony na więziennym spacerniaku dodaje mu trochę uroku, nieprawdaż?
ZOBACZ NAJZABAWNIEJSZE NAPISY NA MURACH
JUR