Legalizować czy nie legalizować?
2010-01-14 12:49:32W większości krajów Europy marihuana jest zabroniona. Tymczasem wiele osób domaga się legalizacji tego narkotyku. O to kto ma rację portal TwojaEuropa.pl pyta Jerzego Fiałkiewicza, dyrektora Biura Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Zapobiegania Narkomanii.
Piotr Anuszczyk, TwojaEuropa.pl: Czy bardziej liberalne przepisy dot. narkotyków w Czechach mogą być zagrożeniem dla profilaktyki narkotykowej w Polsce? Młodzi ludzie na forach internetowych już teraz domagają się pełnej legalizacji marihuany w Polsce, czy to właściwy kierunek?
Jerzy Fiałkiewicz: Problemem narkotyków zajmuję się już 40 lat i rzeczywiście ostatnio młodzi ludzie coraz częściej głośno mówią o chęci zalegalizowania marihuany. Tymczasem jest ona bardzo niebezpieczna. Ci co mówią, że marihuana jest nieszkodliwa albo sami ją palą albo mają udział w gigantycznych zyskach z jej produkcji. Stwierdzenia, że można ją palić przez całe życie bez żadnych negatywnych konsekwencji są absolutnie nieprawdziwe. Wystarczy logicznie pomyśleć. U 14 latka psychika dopiero się kształtuje, co się stanie jeśli w takim okresie zażyje on marihuane? Po pewnym czasie spada zapał do nauki, obniża się iloraz inteligencji, z czasem postępuje uczucie wypalenia i zanika chęć do jakiejkolwiek aktywności. Także legalizacja marihuany stanowiłaby potworne zagrożenie.
Czesi będą żałować swojej decyzji?
Jestem przekonany, że przy takich regulacjach jak mają teraz, to za 20 lat będą sobie rwali włosy z głowy. Ogromna część młodych ludzi może mieć w przyszłości zaburzone postrzeganie świata.
Nie ma w tym przesady? Wiele osób twierdzi, że w młodości paliło różne świństwa i wyrosło na porządnych ludzi. Nawet polski premier Donald Tusk przyznał, że kiedyś zapalił marihuanę.
Owszem, tylko dzisiejsza marihuana bardzo różni się od tej, którą palono kilkanaście lat temu. Dziś jest ona genetycznie wzmacniania. Kiedyś zawierała w sobie ok. 5-10 proc. tetrahydrokannabinolu (THC - red.), a dziś jest to już 40 proc.! Środek ten odkłada się m.in. w korze mózgowej, skąd nie można go już potem usunąć. Poza tym kiedyś po marihuanę sięgało się sporadycznie. Dziś młodzi ludzie zażywają ją kilka razy w tygodniu. Badaliśmy ostatnio w laboratorium warszawskiego szpitala przy ul. Nowowiejskiej przypadek pewnego nastolatka. Okazało się, że w jego organizmie zawartość tetrahydrokannabinolu tysiąckrotnie przekracza normę.
Czy najlepszą metodą ograniczenia w danym kraju zjawiska narkomanii jest więc całkowity zakaz handlu i posiadania narkotyków czy też może właściwsze jest zezwolenie obywatelom na posiadanie niewielkich ilości narkotyków na tzw. własny użytek?
Jestem za całkowitym zakazem posiadania i handlu narkotykami. Natomiast niepokoi mnie postępowanie wymiaru sprawiedliwości wobec młodych ludzi, których zatrzymano z powodu posiadania środków odurzających. Zamiast do zakładów karnych, powinni oni trafiać na specjalistyczną terapię. To znacznie zwiększyłoby ich szansę na normalne życie. Tym bardziej, że w Polsce nie brak organizacji świadczących profesjonalną pomoc jak choćby PTZN.
Źródło: TwojaEuropa.pl