Koniec z grą pozorów PZPN!
2007-01-22 14:22:08KOMENTARZ
Minister sportu Tomasz Lipiec zawiesił zarząd PZPN i wprowadził do związku kuratora. I bardzo dobrze! Festiwalu pustych obietnic i zupełnej obojętności władz polskiej piłki wobec kolejnych zatrzymań w sprawie afery korupcyjnej nie można było dłużej tolerować.
W minionym tygodniu wrocławska prokuratura postawiła zarzut udziału w siatce korupcyjnej Witowi Żelazce, członkowi władz PZPN. To najwyższej postawiona persona w piłkarskim środowisku z kręgu oskarżonych w tym śledztwie. Wcześniej podobne zarzuty postawiono 63 osobom. A wszystko wskazuje na to, że w najbliższych miesiącach będziemy świadkami kolejnych aresztowań.
Tymczasem PZPN udawał, że nie widzi sprawy. Prezes Michał Listkiewicz sprawiał wrażenie, że ktoś przyspawał go do stołka i ciągle zwodził opinię publiczną, że już, już zamierza odejść ze stanowiska. Członkowie zarządu także udawali, że nie widzą efektów pracy wrocławskiej prokuratury. Tego nie można było dłużej tolerować. Polska piłka tonie w brudzie, a skala korupcyjnej siatki przeraża swoim rozmiarem. Tu nie ma miejsca na pozorowane działania i chowanie głowy w piasek. Skoro PZPN nie było stać na zdecydowane działania, musiał zrobić to kto inny.
Dlatego decyzja Tomasza Lipca jest jak najbardziej słuszna. Teraz FIFA, która reaguje alergicznie na wszelkie ingerencje władz państwowych w sprawy krajowych federacji piłkarskich, zapewne wykluczy polskie drużyny z międzynarodowych rozgrywek. Ale warto ponieść nawet tak ciężkie konsekwencje za cenę uzdrowienia polskiego futbolu. Nasza piłka - mówiąc obrazowo - jest w podobnej sytuacji, co pacjent z otwartym złamaniem nogi. Tego nie da się zaleczyć, naklejając plaster. Tu trzeba poważnej operacji. Zarząd PZPN był w stanie tego zrobić. To pod jego okiem wyrosła korupcyjna ośmiornica, a włodarze polskiej piłki udawali, że tego nie widzą. Dość panowie tej kompromitacji, wasz czas już minął!
Łukasz Maślanka
(lukasz.maslanka@dlastudenta.pl)