Nasze komentarze - Naszym zdaniem

Jesienne wybory

2005-12-17 00:00:00

 

Nie da się ukryć, że jesień to bardzo wyjątkowa pora roku – Pora Wyborów. Zwykle
w tym kwartale wybieramy ciepłe płaszcze i kurtki; wybieramy się na ostatnie przed zimą długie spacery, na wypady do lasu w nadziei na znalezienie jakiegoś grzyba i wreszcie po beztrosce wakacji wybieramy się na uczelnię. Ech… jesień.

Tym razem jednak do tej listy wypadło nam także dorzucić wybory prezydenckie i parlamentarne. Te drugie mamy już za sobą, dlatego postanowiłam pokusić się o krótką refleksję z nimi związaną. Muszę przyznać, że pod wieloma względami były to bardzo wyjątkowe wybory: piękna pogoda, słońce, słupek rtęci powyżej dwudziestu stopni, masa ludzi na ulicach i tylko lokale wyborcze jakoś tak świeciły pustkami.
W dniu wyborów nie czułam się najlepiej. Walczyłam właśnie ze zmasowanym atakiem wirusów, które upodobały sobie moje zatoki, nos i gardło. Powiem szczerze, nie było lekko. Nie mniej jednak okutałam się szczelnie ciepłym swetrem, zażyłam dwie polopiryny plus witaminę C (tę ostatnią tak dla pewności) i wyruszyłam na wybory.
Kiedy dotarłam na miejsce, okazało się, że poza mną parlamentarzystów postanowiły wybierać jedynie dwie panie, które, jeśli można tak powiedzieć, jesień życia miały już za sobą. Nie zraziłam się jednak. Dostałam karty do głosowania. Następnie rzewnie zapłakałam nad losem drzew, które wycięto, bym mogła spełnić swój obywatelski obowiązek i na wielkiej jak ścienna mapa płachcie (kto głosował, ten wie, o czym mówię) postawić maleńki krzyżyk. Oddałam głos i wróciłam do domu, zadowolona, że udało mi się znaleźć w tej grupie wybrańców, która przynajmniej będzie miała pełne prawo do tego, by za kilka miesięcy utyskiwać na polityków i nowy rząd.
Dzień później siedząc w pociągu, który podwoził moje wycieńczone katarem ciało do Wrocławia, usłyszałam rozmowę:

Mężczyzna 1: Heniek, a dlaczego ty właściwie głosowałeś? Masz za dużo wolnego czasu, czy co?
Mężczyzna 2 (dalej zwany Heńkiem): No, bo to jest trochę tak, jak w tym kawale o psie…
Mężczyzna 1: W jakim kawale?
Heniek: Wiesz, dlaczego pies liże się po d…?
Mężczyzna 1: ???
Heniek: Bo może. I ja z tego samego powodu chodzę na wybory.

W myślach pogratulowałam panu Heńkowi niezwykle dobitnej, choć mało finezyjnej interpretacji naszych praw obywatelskich. Wtedy postanowiłam, że na wybory prezydenckie z pewnością też się wybiorę. Dlaczego? Bo jak ten nieszczęsny pies po prostu mogę…

Monika Szafrańska
(nika@dlastudenta.pl)

P.S. W powyższym tekście czasownik „wybierać” i wyrazy mu pokrewne pojawiły się 15 razy. Nie jest to wyraz nieuctwa autorki, ale świadomy zabieg stylistyczny.

Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • www.rafalczepil.pl [0]
    kiki
    2006-11-09 23:07:41
    wydaje mi sie spoko.polecam
Zobacz także
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze

Czy niszczenie paskudnych reliktów przeszłości zasługuje na miano przestępstwa?

Max, nie daj się
Max, nie daj się

Mariusz Max Kolonko znienawidzony przez media głównego nurtu, bo skłania ludzi do myślenia.

Naród idiocieje na potęgę
Naród idiocieje na potęgę

Już wkrótce nazwisko Wołodyjowskiego poznamy z pieśni na meczach siatkówki, a Soplicę skojarzymy tylko z nazwą wódki.

Ostatnio dodane
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze
Komunistyczne pomniki mają się w Polsce dobrze

Czy niszczenie paskudnych reliktów przeszłości zasługuje na miano przestępstwa?

Max, nie daj się
Max, nie daj się

Mariusz Max Kolonko znienawidzony przez media głównego nurtu, bo skłania ludzi do myślenia.