Dom wariatów
2009-03-19 12:34:06PSL z Pawlakiem na czele chce unieważnienia opcji walutowych zawartych pomiędzy bankami a przedsiębiorstwami. Bardzo fajny pomysł. Ostatnio przegrałem parę groszy w zakładach bukmacherskich, więc liczę na pomoc Ludowców w odzyskaniu tych pieniędzy. Panie ministrze, bardzo proszę o unieważnienie zawartych przeze mnie zakładów!
Przypadków Pawlaka ciąg dalszy. Zdaniem „Dziennika" minister gospodarki stworzył wokół siebie towarzysko-biznesowy układ, który czerpie korzyści z interesów robionych z Ochotniczą Strażą Pożarną, której Pawlak jest szefem. Pan Waldemar nie widzi jednak w tym nic złego i w rozmowie z Moniką Olejnik powiedział jej prosto w oczy, że ludziom trzeba pomagać. Ależ nam się Robin Hood trafił! Zabiera pieniądze bogatym - Skarbowi Państwa, a oddaje biednym - rodzinie i znajomym. Cóż za szlachetność.
„Polityka" opublikowała sondaż, z którego wynika, iż tylko 3% stałych słuchaczy Radia Maryja to ludzie z wyższym wykształceniem, a aż 33% może poszczycić się wykształceniem podstawowym. Podpowiedź dla rodziców, których dzieci nie przejawiają zainteresowania nauką - wystarczy postraszyć dzieciaki, że jeśli nie będą się uczyć to skończą jak te panie w moherowych beretach. Świadectwo z paskiem gwarantowane.
TVP po raz kolejny strzeliła sobie samobója. Środowy magazyn ze skrótami spotkań z piłkarskiej Ligi Mistrzów skończył się, zanim nastąpiło rozstrzygnięcie meczu Roma - Arsenal Londyn. Kibice nie zobaczyli goli z tego pojedynku, bo nasza ukochana publiczna telewizja musiała wyemitować w tym czasie niezwykle popularny program „Warto rozmawiać". Rzeczywiście rozmawiać warto, dlatego proponuję Robertowi Korzeniowskiemu, szefowi sportu w TVP, by porozmawiał z przełożonymi na temat swojej przyszłości w Telewizji i w olimpijskim tempie odmaszerował z Woronicza.
Naczelny nieudacznik III RP, Rafał Olbrychski, syn mistrza Daniela, okazał się wielkim skąpcem. W programie Kuby Wojewódzkiego przekazał na aukcję charytatywną samego siebie, czyli możliwość spędzenia z nim czasu. To naprawdę bardzo niewiele...
Ten sam Olbrychski poskarżył się na łamach jednego z brukowców, że ojciec zmarnował mu życie. Frustracja pana Rafała jest co najmniej niezrozumiała. Co Daniel Olbrychski może za to, iż jego syn był marnym muzykiem, koszmarnym aktorem, fatalnym dziennikarzem, w „Tańcu z gwiazdami" udawał, że umie tańczyć, a teraz zajmuje się przyrządzaniem schabowych? Cóż, daleko pada jabłko od jabłoni.
Tomasz Górniak
(tomasz.gorniak@dlastudenta.pl)