Berlusconi, Sarkozy i wspólna kobieta
2009-02-27 11:44:59Premier Włoch Silvio Berlusconi jest znany ze specyficznego poczucia humoru. Żarty Włocha bardzo odpowiadają Władimirowi Putinowi, którzy mówi otwarcie, że Berlusconi jest jego kumplem. Przyjaźnią włoskiego polityka raczej nie obdarzy zaś prezydent Francji, Nicolas Sarkozy. A wszystko przez kobietę.
Sarkozy od kilku dni gości we Włoszech z wizytą. Z tej okazji w Rzymie zorganizowano dla obu polityków konferencję prasową. Berlusconi niespodziewanie nachylił się nad Sarkozym i szepnął Francuzowi coś do ucha. Tez zaś uśmiechnął się z lekkim zażenowaniem. Dziennikarze pytali później Sarkozy'ego, cóż takiego powiedział mu Berlusconi, że tak zareagował na jego słowa. Francuski prezydent nie chciał jednak komentować sprawy.
Dziennikarze i tak odkryli jednak tajemnicę. Po analizie nagrania telewizyjnego z konferencji ustalono, że Berlusconi powiedział do Sarkozy'ego:
- To ja ci dałem twoją kobietę.
Była to aluzja do żony prezydenta Francji, modelki Carli Bruni, która z pochodzenia jest Włoszką. Jej związek z popularnym "Sarko" był przed długi czas hitem tabloidów, a i teraz para Sarkozy-Bruni często wywołuje drobne skandale.
Za tę wypowiedź Silvio Berlusconi otrzymał od francuskich mediów mało chwalebny tytuł "Oscara wulgarności". Włoski premier pracuje na wizerunek macho od dawna. Niedawno oznajmił, że "wojsko nie może stać przy każdej pięknej włoskiej kobiecie", co było komentarzem do rosnącej liczby gwałtów we Włoszech.
ŁM